[PL] Master of Imagination 24 listopad 2012 Lublin

[Rakso the slayer]

No i czy obecność takich ludzi w danym mieście oznacza, że nie można tam przyjechać na jeden dzień, na imprezę kulturalną jakby nie było? Mi się wydaje, że nie jest to powód ale nikogo nie będę zmuszał.

Z ust mi to wyjales!
Warszawa ma 2mln ludkow, z czego 1,9 mln to dresy, kibole i politycy, a mimo to Hussar jest fajna impreza
Gorzow ma jednego Slawola i to wystarczy

True

[Marta]

Ehh widzisz Raxo, dla mnie taki wyjazd na konkurs w pl to nie jest jednodniowy wyskok na imprezke. Wiec jak mam sie tluc na zadupie (a nie oszukujmy sie i Looblyn i Radom sie kwalifikuje) to juz wole do Looblyna, gdzie moge odwiedzic przy okazji rodzine i znajomych i odpoczac pare dni, czy nawet odwiedzic ulubione knajpy (o ile sie jeszcze ostaly).

Wiec mam nadzieje, ze 'no hard feelings' i ze bedziecie sie swietnie bawic i ze w ogole bedzie masa:D.


A ze przy okazji jedne miejsca lubi sie bardziej niz inne, to inna sprawa.
Lublin moze i ma dresy i inny element, ale znam go na tyle dobrze i na tyle lubie, zeby te drobne niedogodnosci omijac szerokim lukiem i przymykac na nie oko. Domyslam sie, ze w Twom przypadku uczucia wobec obu tych miast sa odwrocone o 180stopni;p.

peace

'eM

[mahon]

Warszawa ma 2mln ludkow, z czego 1,9 mln to dresy, kibole i politycy, a mimo to Hussar jest fajna impreza
Gorzow ma jednego Slawola i to wystarczy

Znaczy się że Sławol jest dresem, kibolem i politykiem?

[Camelson]

Przepraszam bardzo, ale ja nie rozumiem takiego myslenia... wałkujecie jakis stereotyp negatywny tutaj troche bez sensu
Rakso dobrze mowi, że przeszkodą nie moze być otoczenie które nie jest większością wcale. Ja nosze dresy, jestem kibicem Legii, dzięki Bogu z polityką nie mam nic wspólnego, ale to nie oznacza ze jestem jakis zły, albo bede bił przyjezdnych znacie mnie przeca nie? uosobienie dobra i miłości a z wyglądu nie różnie się wiele, często gęsto, od jak to ich ładnie tu nazwano - olimpijczyków
I zapewne w tych "rzeszach" dresów jak to się ich potocznie określa, takich jak ja jest wiekszosc a tych złych jest garstka, która wpływa negatywnie na całosć. To tak jak z kibicami, jest 20 000 kibiców, trafi sie 10 pseudokibiców i cierpi przez nich 20 000 osób, które są z nimi utorzsamiane...

Zrobił sie niezły offtop, ale ja ze swojej strony uwazam, że to słaba wymówka na konkurs
Pozdrówki!

[Marta]

Zrobił sie niezły offtop, ale ja ze swojej strony uwazam, że to słaba wymówka na konkurs

OMG Camelson, ja nie wiem jaka ty masz sytuacje w domu, czy musisz pracowac, czy rodzice daja Ci na chlebek z margarynka i figuraski. Czy np masz dom ktorym musisz sie zajac (women style ya now;p - pranie, sprzatanie, gotowanie i jakies 'drobne przyjemnosci' z raz w tygodniu), albo moze mieszkasz gdzies w pipidowie w Pl skad wszedzie daleko (i drogo jak w przypadku lotu z wysp). Nie wiem czy Ci w domu gDziecko puacze albo kobita zrzedzi nad glowa, ze za duzo czasu poswiecasz na hobby i nie zajmujesz sie domem i nia wystarczajaco... Naprawde nie wiem...
Ale pamietam rozmowe o Twoim 'przydomku' na forum, i uwierz mi nie wszyscy maja tyle czasu (i srodkow finansowych) na jezdzenie po imprezach co Ty, serio serio.

Dla mnie osobiscie wyjazd do pl 3 razy do roku tylko na impreze figurkowa (dodatkowo oprocz wizyty w domu moim czy mojego partnera) , to troche za duzo i logistycznie i finansowo i pod wzgledem urlopu, szczegolnie jak musze leciec dzien wczesniej, po to zeby dojechac potem jeszcze na miejsce imprezy. Dlatego tez nie spinam sie zeby pojechac na GS do Slawola (a chcialabym), ani tez do Radomia (gdzie mnie osobiscie mniej juz ciagnie). Polaczenie imprezy figurkowej z wizyta w domu, byloby wygodnym 'scieciem naroznika', ale nie bedzie raczej mozliwe...

Zreszta wlasnie przypomnial mi sie podobny dyskurs w temacie zaraz po Hussarze bodajze (o ile nie pokrecilam czegos) i wtedy tez czytalam cos na temat 'slabych wymowek', lenistwa i priorytetow, wiec calkiem nie chce mi sie juz ciagnac dalej tego watku...
Ale poniewaz mnialam ostatnio bardzo ciezki okres w pracy, w domu i ogolnie w zyciu, i czas na hobby wyskobuje juz naprawde resztkami sil, to napisze cos, czego chyba nie mialam jaj napisac wtedy: tego typu podejscie 'moralizatorsko-oceniajace' ludzi czesto oderwanych od szarej rzeczywistosci czlowieka pracujacego (generalizuje tutaj, majac na mysli roznej masci studentow i uczniow bedacych w gruncie rzeczy na utrzymaniu rodzicow - niekoniecznie Ciebie) zniecheca mnie coraz bardziej skutecznie do integracji z polskim swiatkiem hobbystycznym. Chyba juz naprawde kiszenie sie we wlasnym sosie, zaczyna temu srodowisku szkodzic.

W sumie to tyle mialam do napisania.
Przepraszam organizatowor MoI za brzydkiego offtopa i obiecuje, ze to moj ostatni post na ten temat.

peace
Marta

[Rakso the slayer]

Dobra, to ja pozwolę sobie zakończyć temat. Na konkurs zaproszeni są wszyscy ale nikogo do przybycia nie zmuszamy. Jeśli ktoś ma inne priorytety to jego wola i nic nam do tego, chociaż oczywiście najbardziej się cieszymy z deklaracji pojawienia się i przywiezienia prac (a jeszcze bardziej z faktycznego pojawienia się na konkursie ).
Nie ma potrzeby sprowadzania tego do osobistych (czy uogólniających do konkretnych grup ludzi) wycieczek i pozostawiam już w gestii moderatora co będzie robił jeśli takie się tu będą pojawiać.

Tu dyskutujemy o konkursie, o tym co byście chcieli aby było na imprezie i co my możemy Wam zaproponować.

Tak wiec peace miśki i mazać figurki

Moderator says:

Jako że nie chce mi się spać, to może ja jeszcze przytupnę, żeby do Wszystkich dotarło raz na dobre:

Poza niechęcią do danego miasta/niemiłymi wspomnieniami, urazami i innymi powodami (które każdy może mieć i to jego sprawa), padły tutaj także argumenty odnośnie wizyt i zaliczania kilku wydarzeń jednocześnie "przy okazji", zwłaszcza przy wyjeździe na dużą odległość. Myślę, że każdy z nas wie, na ile i kiedy może sobie pozwolić w kwestii wyjazdu (rodzina, życie za granicą, znajomi, dziecko, ciąża, kredyty, finanse, praca/urlop/remont, zasuwanie przez większość doby, zwykłe lenistwo itd.), a jeśli dobrze pamiętam, to już chyba wałkowaliśmy to w dyskusji o "idealnym konkursie" i nie ma potrzeby tego znów rozwlekać i wytykać sobie wszystkich szczegółów.

Żarty żartami, ale poza tym zmierza to wszystko znów na boczny tor i tutaj ucinamy dyskusję, bo zbliża się kolejny konkurs i znów się zaczyna. Przestańcie się nakręcać, wytykać sobie pierdoły i podjudzać dyskusję. Kto może - przyjeżdża. Kropka.
Sławol.

[Ignis]

To tylko jeszcze dodam, że na MoI będzie specjalna gablotka prac pozakonkursowych. Zapraszam wszystkich do przywiezienia prac, którymi chcieliby się pochwalić
Jeśli ktoś się skusi to będziemy wdzięczni za wiadomość ile prac przywiezie żebyśmy mogli się odpowiednio przygotować (nie wiemy czy jedna gablota starczy ).
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to trochę gapiów będzie na konkursie więc można szerszemu gronu pokazać swoje cuda.

[Nameless]

jesli przyjade, to moge przywiezc tyle ze bedzie wam gablota osobna dla mnie potrzebna

[Ignis]

Edit w pierwszym poście.

Jednak padło w tym roku na Lublin. Przewidywany termin MoI i Mad Days to druga połowa listopada. Mamy nadzieję że licznie nas odwiedzicie.

[Nameless]

no to powodzenia w listopadzie!