Też w sumie zauważyłem, jak się ostatnio sytuacja na GD przedstawia. Jeśli chodzi o "wypalenie" malarzy i brak innowacyjności, postępu, chęci rozwoju i próbowania czegoś nowego, to nie do końca się zgodzę. Fakt, że niektórzy już swoje osiągnęli, mają już utartą pozycję i renomę i uważają może, że więcej nie trzeba, ale tego też nie można być do końca pewnym. Chciałoby się oczywiście oglądać zawsze coś nowego... myślę, że to zależy od tego, co każdy chce wyrazić i osiągnąć przez malowanie figurek... o tym też już nie trzeba mówić, niektórzy malują dla siebie, niektórzy wspinają się na wyżyny swoich możliwości tylko przy okazji konkursów (tu też nie ma reguły zresztą) i tak dalej... zresztą to widać po kolejnych pracach poszczególnych malarzy, chyba, że ktoś otwarcie mówi, że się "nie chciało"
Jeśli chodzi o Natalyę Melnik, to uważam, że już nie maluje nawet tak starannie i dokładnie, jak z początku, a niektóre modele wręcz mają mniej technicznych trików użytych, niż starsze. Być może osiągnęła już apogeum swoich możliwości i pokazała to, co chciała

Może jeszcze coś nowego pokaże. Swoją drogą to nowością dla mnie było u niej rozpoczęcie malowania figurek do WH40k, do tej pory zajmowała się "bitewnymi", a nie "kosmicznymi" modelami, no i takimi kolekcjonerskimi. Do tego jeszcze można dołożyć Dark Age. Nazwałbym to po prostu "przesytem"... było malowanie realistyczne, NMM, Alexi Z, weathering, SNMM itp. no i po pewnym czasie człowiek stwierdza, że się już "napatrzył" na to wszystko

Co teraz? Dokąd to zmierza?
Natomiast jeśli chodzi o samo ocenianie na GD, to nie wiem tak do końca, jakie są kryteria, bo często dochodzi do sytuacji, gdy model powszechnie uważany za dobrze wykonany zajmuje dalsze miejsce lub mieści się "na pudle", ale na 3. miejscu na przykład. Wygrywają za to modele (nie umniejszając nikomu umiejętności i pracy) dość przeciętne w skali całej stawki w danej kategorii. Tak, jak napisał Matt - można zauważyć wiele modeli, które "umknęły" uwadze sędziów, a na podium są prace nieco słabsze.
Uważam zresztą, że model powinien się wyróżniać na stole, przyciągnąć uwagę, a ewentualna weryfikacja z bliższej odległości może zaważyć na dalszym ocenianiu i wybieraniu modelu. Ale bywa też tak, że sędziowie starają się poświęcić uwagę każdej figurce, chociaż tę minutę, co oczywiście trwa w całości o wiele dłużej, ale wtedy ma się świadomość, że każdy model został dostrzeżony.
Tak na zakończenie powiem Wam, że nie zawsze konwersja dodaje plusów w ocenie. W niektórych krajach (np. we Włoszech) jest pełno modeli "prosto z pudełka", które umiejętnie pomalowane, zajmują premiowane miejsca
Pozdrawiam
Sławol