Page 4 of 38

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 21 Nov 2009, o 13:31
by mahon
wygląda jak skarłowaciały Quasimodo. Jakoś tak nienaturalnie...

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 21 Nov 2009, o 14:10
by loler
hehe coś w tym jest... może głowę wymienię...

a tak przy okazji...
ImageClick to see full-sized image

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 21 Nov 2009, o 17:51
by IRKUCK
fajnie wyglada motylek, a u pani nabardziej podoba mi sie skora :clap:
mysle ze jak skonczysz cala bedzie wyglada fajnie :)

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 7 Dec 2009, o 22:20
by loler

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 7 Dec 2009, o 23:04
by mahon
loler wrote:co sądzicie? :)
... że na WIPach miałeś znacznie lepsze światło :P

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 7 Dec 2009, o 23:08
by loler
na wipach miałem dzienne światło a tu sztuczne, to dlatego że teraż o 15 zaczyna się ściemniać:P
no ale chyba tragiczne fotki nie są? :)

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 8 Dec 2009, o 01:59
by Slawol
Model mi się nie podoba. Nic a nic - mam na myśli rzeźbę oczywiście... Poważnie. Twarz wydaje mi się pyzata, pewnie przez to, że ta figurka ma jakiegoś małego cusia do głowy przyczepionego - myli to wzrok bardzo i sprawia, że łeb wydaje mi się koński. A uszy to ma ośle - wielkości policzka, a nie elfie... Porażka... Dłuższe, cienkie i spiczaste tobym jeszcze zrozumiał jak najbardziej. Włosy - jakby je ulewa zmoczyła, takie płaskie i bez tej puszystości, a kitka z tyłu (bo to chyba nie jest warkocz, nie?) to mi stalową linę holowniczą przypomina albo kabanosa... Nawet z tą opaską/koroną/diademem, czy jak to nazwać - mogłyby być mniej przyciśnięte. Włócznia może być. Dżizys, dawno tak nie pojechałem po rzeźbie... :lol:

Natomiast Twoje malowanie? Wprost przeciwnie! Podoba się - prawie całe. Technicznie super, bo umiesz się bawić farbami i kolorami, co udowodniłeś na SoD Farseerem. Nie pasują mi tylko dwa kolory tutaj: różowy - zwłaszcza różowy na włóczni... "Różowa laska"? Jakoś tak dwuznacznie brzmi ;) To wytyczne klienta? Aha, no i ten jasny, coś w kierunku turkusu... Różowego jest troszkę za dużo, moim zdaniem, za to buty są... Same sobie pozostawione, nie ma nic innego w tym kolorze na modelu. Myślę, że "rękawy" w tym samym kolorze lepiej by się komponowały - tak na zmianę z różem. A tak jest mi za różowo od pasa w górę, no i jeszcze włócznia też różowa. Hmm, tak sobie jednak patrzę, że i tak źle i tak niedobrze - ręka trzymająca włócznię zlewa się z nią kolorem, ale z kolei "rękawy" w turkusie spowodowałyby zlewanie się kolorów drugiej ręki, opartej na udzie... Chyba w takim razie jedynym wyjściem byłoby pomalowanie włóczni innym kolorem ;)

Technikę masz naprawdę bardzo dobrą, gładkie i płynne malowanie znów nam zaprezentowałeś :clap: Oczywiście motylek jest piękny, bardzo sympatyczny dodatek do całości. Skóra ma ładny odcień. Oczy ładne, makijaż też. Freehand na d... ekhm, w sumie to jeszcze chyba na udzie/biodrze - też mi się podoba, zwłaszcza że nie jest w jednym kolorze. Złoty NMM troszkę żółty jak dla mnie (na Eldarze był lepszy), blady nawet momentami i chyba na tych ozdobach na udach troszkę za mało się błyszczy - choć może to wina fotek... Hmm, co tam jeszcze... Aha, ten korzeń jak dla mnie jest bardzo dobry, ale jeśli chodzi o podstawę podstawki... To korek, nie? Pudło jak dla mnie :) Zielsko za to trafione, ale troszkę za rzadko zasiane - przypomina mi trochę pojedyncze źdźbła, a nie kępki. Plus za drewniany klocek jako postumencik, zawsze mi się to podoba i zawsze to powtarzam :)

No i tyle w sumie. Nie zmienia to faktu, że całość jest pięknie wykończona, a te detale nie rzutują aż tak bardzo na całość w mojej ocenie, ale gryzą mnie w oczy trochę, głównie przez mój gust. Jako że to elfka czarodziejka - kolorowo może być jak najbardziej. Bardzo udana praca, gratuluję!

A fotki nie są takie złe, nie martw się, ale te WIP-owe były lepsze :curtain:

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 8 Dec 2009, o 10:27
by mahon
niestety - choć nie tragiczne, to fotki mimo że czytelne są jednak nie najlepsze
problemem są cienie - np. cały "motylek" jest zacieniony, a na WIPie był ślicznie widoczny. podobnie twarz panienki jest spowita w cieniu. niestety nie cieniu namalowanym, ale naturalnym... i przez to trudno porządnie ocenić "co jest a co nam się wydaje"

model na pewno jest śliczny, gładki, i precyzyjnie pomalowany - bo to bylo widać na WIPach
ale poza to co mogliśmy powiedzieć wcześniej, to mogę dodać tyle, że podstawka jest ciekawa i bardzo pasuje do modelu.

resztę pochwał dostałeś wcześniej, a krytyka należy się za fotki. :P

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 8 Dec 2009, o 11:26
by Ana
O rety fajny model!

Na moją ocenę kładzie się cień - dosłownie. Bardzo mi przeszkadza, jak ludzie pomagają sobie światłem w tworzeniu światłocienia/focusa na figurce.
Chyba nie trzeba Ci prawić takich banałów jak: w malowaniu chodzi o to, żeby klimat tworzyć pędzlem, a nie żarówką :evil:

Wolałabym prawdziwe zdjęcie malowania a nie podrasowane. Czym to się różni od Photoshopowania?

Jeśli chodziło Ci o taki efekt jaki zrobiłeś lampką, no to widzimy, że swojego celu nie osiągnąłeś.

Światłocień namalowałeś płynnie, kolorystyka jest super - cały model mi się podoba, ale może to zasługa oszukanego focusa, który zawdzięczasz żarówce? :doh:

Widzisz?
Taka "mała nieuczciwość" a podważa zaraz wiarygodność całej pracy. I zamiast zachwycać się przejściami ciągle myślę: jak tak można.

Re: [PL] lolerowe mazanki

Posted: 8 Dec 2009, o 12:45
by mahon
ja nie myślę, że chciał sobie pomóc, tylko że mu zdjęcia nie wyszły...