Cóż Ci można powiedzieć? Chyba przede wszystkim tyle, że ocena koleżeńska różni się całkowicie od tej konkursowej
Pamiętaj, że pracę konkursową ocenią się jako całość, całą kompozycję od góry do dołu. Nie wystawia się sztandaru, nie wystawia się podstawki, tylko
pracę konkursową, czyli klejenie, zalepianie, modelowanie, szpachlowanie, szlifowanie, malowanie, dodatki, konwersje, powłokę malarską, freehandy, historię itd. A konkretne aspekty wyróżniające daną ocenę to są podane często w opisie kategorii.
Podstawka to wiadomo, dodatek w Single i to jest tylko dla Ciebie na półkę.
Model nie ma jednolitego światła, ma powyciągane powierzchnie we wszystkich kierunkach na pałę, w dodatku każdy element jest potraktowany oddzielnie. Widać to zwłaszcza na złotym NMM na brzuchu i niżej na feniksie. Twarz naprawdę słaba,dwukolorowa, ziemista i nic się na niej nie dzieje, poza oczami, które są pomalowane sprayem raczej...
Włosy też mało naturalne, raczej błyszczą się jak NMM w Twoim wykonaniu. W porównaniu do światła na włosach, to płaszcz z tyłu jest podkładem, nawet jeśli to miękki materiał pochłaniający światło. I tak za słabo powyciągany.
Freehandy ładne, ale nierówne - nie wszystkie były robione w tym samym stylu i różniły się odcieniami. Dobór kolorów to kwestia zawsze dyskusyjna, ale mi nie pasował (nie mówię o guście, tylko o teorii kolorów). Pstrokacizna raczej, bez ładu i składu, ale rozumiem, że to Twoje malowanie i Ci się podoba. Miecz bardzo słaby technicznie, raczej budyniowy - jak to Maru lubi określać. Ani to ogień, ani OSL. A wspomniałem chyba wcześniej o tym na forum.
Podstawka pod samym modelem i owszem, schludna i skromna, ale nic poza tym. Dla mnie nie dopełnia za bardzo kompozycji, raczej jest to skałka i listek. jest fragmentem większej kompozycji, a gdyby była oddzielna, to wcisnąłbyś na nią więcej.
No i ogólnie tu i tam brakło gładkości przy przejściach i rozjaśnieniach. Nie jest to reguła, żeby model był gradientem, ale skoro rozjaśnienia i NMM raz robisz gładko, a obok widać ostre krawędzie, to widać tutaj brak konsekwencji i spójności wykonania. Nie zależy to od stylu malarskiego.
Model może się podbać, bo jest kolorowy i z daleka ładny ogólnie (bo jest) itd. Ale gdy się spojrzy na to, czego nie bierze się pod uwagę na pierwszy rzut oka - wygląda już nieco słabiej.
Paradoksalnie mniej znaczy więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o dobór kolorów i ich liczbę. Przeanalizuj inne prace z Single i zobaczysz, jak spójne są schematy malowań oraz technika. I nie mówię tylko o Hussarze, ale ogólnie o konkursach.