
[PL] Kacik szalencow "green"
- 
				Demi_morgana
- Chest of Colors 
- Posts: 15233
- Joined: 9 Apr 2005, o 02:51
- Location: Eldorado
- Contact:
- 
				Kyrielejson
A ja mam intymne pytanie z dziedziny tych najbanalniejszych.
Co to jest plasticard, gdzie można go kupić i o co konkretnie pytać sprzedawców, jeśli 'plasticard' nic im nie mówi?
Czy tak nazywacie 'płytę PVC 1mm'?
Chcę stworzyć konfrontacyjnemu Predatorowi Krwi (to wolfen jest) lepszą broń, bo te ich dziwactwa mi się nie podobają. No i teraz nie wiem - z czego mam to zrobić, jeśli ma być proste, sztywne i grube na ok. 3mm (tak, to ma być wielka i ciężka sztaba żelaza, którą potężny wolfen będzie machał naokoło, mordując). Pozostaje jeszcze kwestia rękojeści - po prostu z GSu rzeźbić?
I pytanie organizacyjne - z czego zrobić łańcuch? Skoro jest wielka sztaba, cięższa od przeciętnego człowieka w płytówce, to i łańcuch musi być. Nie ma on zwisać, tylko być bardziej z boku, żeby tworzyć wrażenie dynamiki. Z GSu robić tego nie będę, bo się szybko rozpadnie/ułamie.
Pochwalę się efektem, jak tylko uda mi się popełnić konwersję.
Pozdrawiam,
Kyrie.
			
			
									
						
										
						Co to jest plasticard, gdzie można go kupić i o co konkretnie pytać sprzedawców, jeśli 'plasticard' nic im nie mówi?
Czy tak nazywacie 'płytę PVC 1mm'?
Chcę stworzyć konfrontacyjnemu Predatorowi Krwi (to wolfen jest) lepszą broń, bo te ich dziwactwa mi się nie podobają. No i teraz nie wiem - z czego mam to zrobić, jeśli ma być proste, sztywne i grube na ok. 3mm (tak, to ma być wielka i ciężka sztaba żelaza, którą potężny wolfen będzie machał naokoło, mordując). Pozostaje jeszcze kwestia rękojeści - po prostu z GSu rzeźbić?
I pytanie organizacyjne - z czego zrobić łańcuch? Skoro jest wielka sztaba, cięższa od przeciętnego człowieka w płytówce, to i łańcuch musi być. Nie ma on zwisać, tylko być bardziej z boku, żeby tworzyć wrażenie dynamiki. Z GSu robić tego nie będę, bo się szybko rozpadnie/ułamie.
Pochwalę się efektem, jak tylko uda mi się popełnić konwersję.
Pozdrawiam,
Kyrie.
Płytki plastikowe, zazwyczaj PCV. Prawdziwego plasticardu w zabyt wielu miejscach nie znajdziesz - zwłaszcza kształtek. Ale płaskie arkusze uda się znaleźć czasem w sklepach modelarskich, czasem w plastycznych, a czasem w budowlanych.  Grubości są różne.
Łańcuch robisz z prawdziwego łańcuszka albo lepisz z GSu a żeby się nie rozpadł - czego się obawiasz - lepisz go na "szkielecie" np. z 2 skręconych ze sobą spinaczy biurowych. GS ma do czego "trzymać" a poza tym jest coś co nie ułamie się łatwo...
 albo lepisz z GSu a żeby się nie rozpadł - czego się obawiasz - lepisz go na "szkielecie" np. z 2 skręconych ze sobą spinaczy biurowych. GS ma do czego "trzymać" a poza tym jest coś co nie ułamie się łatwo...
			
			
									
						
										
						Łańcuch robisz z prawdziwego łańcuszka
 albo lepisz z GSu a żeby się nie rozpadł - czego się obawiasz - lepisz go na "szkielecie" np. z 2 skręconych ze sobą spinaczy biurowych. GS ma do czego "trzymać" a poza tym jest coś co nie ułamie się łatwo...
 albo lepisz z GSu a żeby się nie rozpadł - czego się obawiasz - lepisz go na "szkielecie" np. z 2 skręconych ze sobą spinaczy biurowych. GS ma do czego "trzymać" a poza tym jest coś co nie ułamie się łatwo...- 
				Kyrielejson
No dobra, zaopatrzyłem się w dwumilimetrowej grubości arkusz PVC, kosztował mnie dużo, ale jest. Teraz mam nowy problem, o którym przedtem nawet nie pomyślałem, że może być jakimkolwiek problemem... czym to ciąć? Mam piłkę z Cytadeli, ale ona bardzo średnio się spisuje. Multiszlifierką to szlifować aż do uzyskania odpowiedniego kształtu?
Powtarzam, że chodzi o zrobienie broni, więc nie chcę żadnych wzorków etc.
			
			
									
						
										
						Powtarzam, że chodzi o zrobienie broni, więc nie chcę żadnych wzorków etc.
PCV albo PVC dzieli sie nie tylko na grubosci, ale takze na typ. Nie bede tutaj sie chwalil znajomoscia fachowej terminologii, bo jej nie znam 
Generalnie, pcv moze byc:
- spienione - wewnatrz sa mini-babelki powietrza a powierzchnia jest minimalnie chropowata. Mozna to ciac zwyklem nozykiem do tapet, skalpelem, a nawet rysowac i trasowac (żłobić) czymkolwiek ostrym
- lite - wersja pelna, hiper twarda, gladka. Plytke 2-3mm ciąłem wyżynarką elektryczna... Swietne do makiet, ale nie do konwersji
A ty jaka masz plytke ?:)
			
			
									
						
										
						
Generalnie, pcv moze byc:
- spienione - wewnatrz sa mini-babelki powietrza a powierzchnia jest minimalnie chropowata. Mozna to ciac zwyklem nozykiem do tapet, skalpelem, a nawet rysowac i trasowac (żłobić) czymkolwiek ostrym
- lite - wersja pelna, hiper twarda, gladka. Plytke 2-3mm ciąłem wyżynarką elektryczna... Swietne do makiet, ale nie do konwersji

A ty jaka masz plytke ?:)
- 
				Kyrielejson
Merde. Ta płytka jest twarda jak diabli, ciąć się absolutnie nie da, żłobić takoż. Jest gładka, więc według Twojego uproszczonego podziału płytka kwalifikuje się jako lita. Myślę mimo to, że się z nią polubimy.
Ustawiłem moją multiszlifierkę na najwyższe możliwe obroty, nałożyłem ściernicę. Poczułem się jak w najokrutniejszych thrillerach, szukałem tylko kolan do przewiercenia... Przejechałem na próbę - bez reakcji. Przystawiłem do płytki - płytka nie zdzierżyła i całkiem ładnie da się żłobić. Wreszcie plastik się ładnie zaczął topić i dało się go nadtapiać, po czym odłamywać obcęgami części. Parę gorących kawałków plastiku spadło mi na nieosłonięte ręce, na szczęście nie były na tyle gorące, żeby się cokolwiek stało. Oczy oczywiście zasłoniłem okularami ochronnymi.
ogólnie jestem zadowolony, wyciąłem kształt, jaki chciałem osiągnąć. Teraz będę wycinał jelec i część rękojeści, a także ostrzył broń. Zrobię fotki samej broni, jej projektu, a w najbliższym czasie również gotowej konwersji (niemalowanej).
Dzięki za odpowiedź, poszukam też plastiku spienionego.
Kyrie.
			
			
									
						
										
						Ustawiłem moją multiszlifierkę na najwyższe możliwe obroty, nałożyłem ściernicę. Poczułem się jak w najokrutniejszych thrillerach, szukałem tylko kolan do przewiercenia... Przejechałem na próbę - bez reakcji. Przystawiłem do płytki - płytka nie zdzierżyła i całkiem ładnie da się żłobić. Wreszcie plastik się ładnie zaczął topić i dało się go nadtapiać, po czym odłamywać obcęgami części. Parę gorących kawałków plastiku spadło mi na nieosłonięte ręce, na szczęście nie były na tyle gorące, żeby się cokolwiek stało. Oczy oczywiście zasłoniłem okularami ochronnymi.
ogólnie jestem zadowolony, wyciąłem kształt, jaki chciałem osiągnąć. Teraz będę wycinał jelec i część rękojeści, a także ostrzył broń. Zrobię fotki samej broni, jej projektu, a w najbliższym czasie również gotowej konwersji (niemalowanej).
Dzięki za odpowiedź, poszukam też plastiku spienionego.
Kyrie.
- 
				Kyrielejson
A bo to ja wiedziałem, że takie ustrojstwo egzystuje? Teraz muszę się wybrać w kolejne tour po okolicy i kupić spienione PCV. Ale z tamtego przedwczorajszego wyciąłem, co chciałem, fajnie wygląda i się nie łamie.
Co do robienia w domu - niestety nie mam alternatywy. Piwnica jest zawalona i wejść się nie da, garażu czy innego miejsca nadającego się na warsztat nie mam. Naprawdę wolałbym mieć, bo w domu się można wszystkim bawić - ale pewne rzeczy potem śmierdzą (czy to topienie plastiku, czy nakładanie podkładu sprejem na figurki).
			
			
									
						
										
						Co do robienia w domu - niestety nie mam alternatywy. Piwnica jest zawalona i wejść się nie da, garażu czy innego miejsca nadającego się na warsztat nie mam. Naprawdę wolałbym mieć, bo w domu się można wszystkim bawić - ale pewne rzeczy potem śmierdzą (czy to topienie plastiku, czy nakładanie podkładu sprejem na figurki).





