Nazywam sie Kuba, i tak jak napisalem w "Hi, my name's ..." nie umiem malowac. I mam wrazenie sie ze to moze byc "WIP" troche powalony i nienormalny - bo to bedzie bardziej odnosilo sie do mnie niz moich figsow.
Zdaje sobie sprawe ze bez problemu zauwazycie roznice pomiedz ochlapaniem figurki a pomalowaniem jej, skoro ja to widzie. Wiem ze osiagniecie Waszego poziomu nie wchodzi w gre, jedyne czego chcialbym sie tylko nauczyc poprawnie i swobodnie poslugiwac pedzlem.
(Moze troszke uzupelnic warsztat?...)
Moje figurkowe zbieractwo jest zwiazane z Warhammerem 40000. Chyba glownie ze wzgledu na ksiazki, historie i caly fluff... troszke mozecie zobaczyc ponizej:
Blood Angels Assault Marines:

Old Zogwort (nie ma modelu niestety, trzeba bylo sobie jakos radzic...):

Ghazghull Thraka:



Troszke malo, ale maluje w lokalnej "swietlicy" i tam tez trzymam swoje zabawki. nastepnym znosze wszystko do domu... i odpakuje zaraz po przeprowadzce... ktora wymusila praca... <ehh zycie>.
Jedyne co moge Wam zaoferowac w zamian to punkt widzenia zupelnie poczatkujacego.
Zdrowia!
- Zdjecia telefonem i "przez lampe" robione - brak dobrego sprzetu... wybaczcie.
- WIP: dlatego ze zawsze cos jeszcze poprawiam, i zawsze cos jest nie tak...