Zaraz, zaraz, moment.
Póki co, to malujesz zlecenia na taki i taki poziom, więc tak też opinie się powtarzają co do stylu i jakości

Sam mówisz o stosunku jakości do ceny i czasu, więc ludzie się dostosowują do tego, co nam tutaj przedstawiasz. Znikąd się takie opinie nie wzięły przecież i nie ma tu niczyjej złej woli, każdy Cię chwali za to, co już osiągnąłeś.
A jeśli chcesz porad, to było ich już sporo nt. czerwieni (którą już chyba wszyscy chwalili szczerze), złota (zwłaszcza złota, które już jest dla mnie o wiele lepsze i mówiłem, jak zmienić kolor), więc nie ma co ich powielać
Technika? Więcej warstw i dokładności (a to już niestety, ale kosztuje więcej czasu, więc nie wiem, czy będziesz chciał bardziej przysiąść za tę samą cenę...), wałkowaliśmy Ci to już. Proponuję Ci zwyczajnie zebrać sobie do katalogu (ale może już to zrobiłeś) trochę zdjęć, na których inni malarze robią np. NMM, nie tylko na tym niższym poziomie i wtedy zobacz, jak im to idzie i jak dobierają kolory, żeby to lepiej wyglądało. Od siebie mogę powiedzieć to, co i tak już dawno wiesz: robisz grube kreski (a nawet paćkane) na krawędziach przy rozjaśnieniach, widać to np. na złocie i przez to trochę psuje to efekt. Popracujesz nad cieńszymi kreskami, to masz kolejny kroczek do przodu. A samo złoto przy rydwanie już Ci wszyscy pochwalili (sam narzekałem wcześniej, że blade i poprawiłeś te odcienie), więc chyba jest postęp i wykorzystanie krytyki, nie? Czerwienie też już były chwalone, więc jeśli jeszcze Ci mało, to mów, co dalej
Ty chcesz z tym zrobić, bo dla wielu z nas już jest dobrze (i na pewno lepiej, niż było) i za każdym razem Ci to mówimy.
Przyjdą inne prace, powiesz, że robisz coś zupełnie inaczej i na wyższy poziom, to i inne rady się pojawią. Ot, cała filozofia.
Teraz mówisz, że chcesz zrobić krawędzie na czerwonym. No i dobra, powiedziałeś, to wiemy. Skąd możemy wiedzieć, czy to wyjdzie poza założenia zlecenia? Nie wiemy. A że
można to zrobić - to oczywiste

No to rób, bo jeśli się boisz, to nigdy się nie nauczysz. A sam doskonale wiesz, że jeśli się nie wywalisz, to się nie nauczysz jeździć. Na początek spróbuj lekkimi kreskami zaznaczyć sobie krawędzie i potem popraw mocniej, ale skoro robisz te kreski grube i nierówne, to już sam wiesz, że może Ci nie wyjść. Dlatego często powtarzam w różnych tematach:
załatwić sobie kilka tanich żołnierzyków i zrobić z nich manekiny i na nich trenować. A najlepszymi modelami do praktykowania krawędziowania są chyba modele do WH40k, czyli np. Space Marines, Tau...
Ja tak się uczyłem robić okopcenia od karabinów maszynowych na skrzydłach samolotów. Kupowałem sobie samolocik za 10zł, kiepskiej jakości, sklejałem w 10 minut, żeby tylko się trzymał, pomalowałem skrzydło na dany kolor i jazda. Na drugim skrzydle testowałem inną technikę, na kadłubie jeszcze coś innego itd. itd. Dopiero potem się brałem za właściwy model droższy i lepszy jakościowo, gdy się już czułem pewniej z czymś.
No ale na to wszystko trzeba poświęcić jednak chwilę czasu...
dead wrote:Zreszta zobaczymy co z tego wyjdzie - poki co faktycznie jestem pochloniety chaosem

i pracami stolowymi...
Właśnie. A my na razie tylko to widzimy u Ciebie.
dead wrote:...jednakze zalozenie jest takie by uzyskac na nich poziom 3 (przynajmniej na herosach). Dlatego nie boje sie krytyki - to juz nie jest tak jak wczesniej ze bede sie zaslanial tym ze to prace tylko do grania. Przynajmniej na herosach chce sprobowac czegos nowego a bez jakichkolwiek uwag bede stal w miejscu zapewne bo po prostu bede malowal tak jak dotychczas (choc i tak sporo eksperymentuje).
To trzeba było mówić tak od razu, bo sam nas przyzwyczaiłeś do jednej w sumie rzeczy i tak się utarło. Krytykę miałeś zawsze i dużo jej było,
ale tylko w granicach tego, co robisz na bieżąco, a nie tego, co chciałbyś robić dla siebie, czy gdzieś tam kiedyś po coś. Dlatego też mało było opinii na podkręcenie malowania na wyższy poziom, a więcej na doskonalenie w granicach przyjętego przez Ciebie poziomu. A póki co to wciąż robisz to samo: Chaos. Poza tym ciężko mówić o tym, jak coś zrobić lepiej bez fotek danego modelu. Dostaniesz mnóstwo różnych opinii i pomysłów, ale kiedy to wykorzystasz - sam nie wiesz, a może zginąć i ulecieć gdzieś z pamięci. Najlepiej dawać rady na bieżąco przy konkretnym modelu/dioramie/podstawce, tak jak w innych tematach to się odbywa. Wtedy ktoś przy danym modelu stwierdzi, że coś zmieni albo wprowadzi przy kolejnym.
Równie dobrze mogę Ci powiedzieć, jak robię rdzę albo krew, ale to Ci się teraz nie przyda, chyba że w tym poziomie zmieścisz także takie rzeczy przy zleceniu. Innym rozwiązaniem jest po prostu założyć temat do dyskusji ogólnej: jak robicie równe tribale na skórze? Jak pomalować butelkę, żeby wyglądała jak szklana? Albo zapytać tutaj.
To nie takie trudne przecież, a może każdemu pomóc, bo będzie wisieć oddzielnie i nie zginie w czyjejś galerii między postami.
Chcesz więcej, to powiedz wprost, czego oczekujesz, bo my Ci w głowie nie siedzimy i nie wiemy, kiedy i co chcesz zmienić

Na razie kręcimy się wokół Twoich zleceń na niższy poziom i dlatego tak to wygląda, a teraz mówisz, że myślisz także o jakimś konkursie. Samo Twoje mówienie "krytyka mile widziana" to nie to samo, co "powiedzcie, jak mogę zrobić lepiej złoto i na wyższym poziomie, bo chciałbym to wykorzystać później u siebie w jakiejś lepszej pracy". Możesz mówić, co chcesz zrobić, a my Ci powiemy jak, jeśli będziesz miał z czymś problem. Od tego mamy tutaj siebie.
Mniej niedomówień, a więcej konkretów i łopatologii, to dostaniesz to, o co prosisz
Powodzenia w rozwijaniu umiejętności
