i tak naprawdę to tak trzeba - maksimum efektu przy minimum pracy...Maru wrote:nauczyłem sie oszukiwać![]()
[PL] Maru dne smarowanie
Forum rules
Prosimy, abyście w tym dziale starali się zamieszczać prace i dyskusje na temat gotowych modeli. Jeśli macie fotki WIP (tzn. z przebiegu prac), to zamieśćcie je w stosownym dziale i ewentualnie podajcie link do takiego tematu w poście z gotową pracą.
Prosimy, abyście w tym dziale starali się zamieszczać prace i dyskusje na temat gotowych modeli. Jeśli macie fotki WIP (tzn. z przebiegu prac), to zamieśćcie je w stosownym dziale i ewentualnie podajcie link do takiego tematu w poście z gotową pracą.
Re: [PL] Maru dne smarowanie
-
- Chest of Colors
- Posts: 15233
- Joined: 9 Apr 2005, o 02:51
- Location: Eldorado
- Contact:
Re: [PL] Maru dne smarowanie
to tak na serio - poza zdjęciami, kamuflażami i oszukiwaniem co robisz? 

Re: [PL] Maru dne smarowanie
trochę wyrda - stary starterek na poziom TT+ (chyba przesadziłem i wyszło wyżej ... )
i tak - Wichlingi (to takie z mieczami) maluje sie świetnie - piłuje fatalnie
Hopkins (ten w kapeluszu) - wyglada fajne w malowaniu nudny - no model 2 płaszczyznowy
Sonja Creed kolejny "płaszczak" (odlew twarzy to pomyłka
- trójkąt z oczami i szpikulcem (nos()
acha modele w metalikach - zadowolony jestem z mieczy - bo opracowałem szybka metodę na robienie takiego metalika /)
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
i tak - Wichlingi (to takie z mieczami) maluje sie świetnie - piłuje fatalnie
Hopkins (ten w kapeluszu) - wyglada fajne w malowaniu nudny - no model 2 płaszczyznowy
Sonja Creed kolejny "płaszczak" (odlew twarzy to pomyłka

acha modele w metalikach - zadowolony jestem z mieczy - bo opracowałem szybka metodę na robienie takiego metalika /)



Re: [PL] Maru dne smarowanie
... i napewno się nią podzielisz z namiMaru wrote:bo opracowałem szybka metodę na robienie takiego metalika /)

a komentarz masz w części "eksportowej"

Re: [PL] Maru dne smarowanie
w sumie to nic odkrywczego ale prostota tego polega na tym że zamiast nałożyć metaliki a potem próbować uzyskiwać w nich jakieś odciene - od początku jedzie sie "brudnymi metalikami"... i napewno się nią podzielisz z nami
w wypadku mieczy to wygląda tak
bolt gun metal (czyjego zamiennik dowolnej firmy - ja mam Valleho) + czerwony + zielony + niebieski
wychodzi taki brudny połyskujący metalik ale już nie jest to boltgun - to jest coś jak wykuta stal (wykuta stal ale nie polerowana połyskuje sobie tlenkami i robi to dość nie wyrażnie i w zasadzie jest "brudna"
mając takie coś za bazę do mieszanki dodajemy wody i czarnej farby - ma powstać rzadsza i ciemna wersja tego pitosu (tu można sobie dodać dowolny kolor .. mnie sie wmieszało trochę bordowego pyłu z palety .. całkowicie przypadkowo) i tym normalnie budujemy cienie z czego słowo budujemy nie oddaje szybkości procesu bo po prostu nakładamy "kierunkowo" 1 lub 2 warstwy jako brudny boltgun i tak jest ciemny to do zbudowania głębokiego cienia wystarczy wręcz "kichnięcie"
- teraz mamy
zrobione już całe przejście z koloru średniego do ciemnego
teraz do tej samej mieszanki (tak nie powinna wyschnąć bo powinna być poważnie wodnista - dodajemy "mithrila" (albo jego substytut ) i ciągniemy "śwatło" w dokładnie przeciwnym kierunku - też z 1/ do 2 warstw "wody"
- w tym momencie jako ze pamiętałem o tym że bordowy proszek władował mi sie do farby i "ogrzał" to dodałem odrobinę zimnego turkusu i jeszcze przejechałem tam gdzie światło tym

- umyłem pędzelek i poszedłem po herbatę

po powrocie przypomniało mi sie ze - ostrza maja ryski (kóre nomen omen zamalowałem ) a że farba nadal mi nie zaschła i cała sie nie zmieszała z mithrilem (natomiast ostrza raczyły podeschnąć ) to do tego niewymieszanego z mithrilen dodałem jeszcze czarnego aż zrobiła sie czarna woda z połyskiem (bardzo niewiele do tego potrzeba ) i normalnie "wprowadziłem" cienkim pędzelkiem ten czarny w zakamarki i załamania
- jest fajne ale brak jeszcze czegoś
jako że nadal tam pływa mithril z woda i turkusem ^-^ - odrobinę więcej mithrilu + biała farba - tym obkrawędziowałem (delikatnie) i podkreśliłem odpowiednie krawędzie rysek - tadam - potem na koniec by wyglądało na starsze punktowo rdzawy pigment
całość (wszystkie miecze) 25 ~30 minut razem z herbatą
a tu zbliżenia na to i pokazana pod kontami jak to łapie światło ) (hee tu widać jak szybko była malowana szata


Re: [PL] Maru dne smarowanie
dzięki za wyjaśnienia.
i te fotki, choć obnażają techniczne niedociągnięcia, pokazują że technika to nie wszystko - równie ważne jest to żeby efektownie rozmieścić światłocień, a wtedy figurka może wyglądać ciekawie mimo pewnych niedoróbek!
i te fotki, choć obnażają techniczne niedociągnięcia, pokazują że technika to nie wszystko - równie ważne jest to żeby efektownie rozmieścić światłocień, a wtedy figurka może wyglądać ciekawie mimo pewnych niedoróbek!
Re: [PL] Maru dne smarowanie
Bardzo dobra praca jak na czas poświęcony malowaniu, jesteś mistrzem szybkiego malowania 

Re: [PL] Maru dne smarowanie
wiesz jak to mawiają przyczyna wynalazków zazwyczaj nie jest rzetelna praca i cierpliwość a lenistwo i pośpiech no i potrzeba - w moim wypadku (pośpiech i potrzeba:P ) z tąd kombinowane przy technikach i opraCowanie sposoby malowana "światłem" 

Re: [PL] Maru dne smarowanie

Fajne kapturniki.
Podoba mi się te rozmycie kontrolowane na Twoich modelach. Te kreski na szatach gdzie nie gdzie jakiś takie zbyt brutalne.
Dzięki za mini tutka o metalikach, przyda się na pewno.
Miłego


Re: [PL] Maru dne smarowanie
bo jest kontrolowanePodoba mi się te rozmycie kontrolowane na Twoich modelach.

- taki efekt daje właśnie to co jest nazywane wet bledingiem czyli cieniowanie na modelu
a te brutalniejsze to farba zdołała wyschnąć - akryl to nie oleje

ale jak pisałem te grzdyle to 25 mm więc małe fotki pokazują jak to wygląda w 1:1 (mniej więcej zależy od rozdziało monitora i jego wielkości .. ) a tam "bardzo brutalne przejście - ma wielkość 2 włosków w pędzlu i jest luks
