Chest of Colors forum

Hej hej Dawno mnie tu nie było

Dużo rzeczy się działo, ale najważniejsze dla tego forum są figurki więc wrzucam to czym się zajmuje ostatnio.



Po lewej Dark Angels Space Marine. Stara figurka, którą zawsze chciałem dobrze pomalować. A że ostatnio mój aerograf(cudowna rzecz!) poszedł w ruch to łatwiej było położyć biały podkład i bleached bone na płaszcz. I to w sumie tyle.

Drugi pan to Ork Grethin. Obiecałem sobie pomalować go w 3 godziny jak na spotakniu malarskim w styczniu na które niestety nie poszedłem. Po owych 3 godzinach pan był zapaćkany i ochydny. Dzięki temu zrozumiałem, że nie mam co próbować malować szybko skoro nie potrafię malować dobrze.
Zabrałem się za niego od nowa i teraz poświęciłem na niego ok. 20 godzin, ale jestem bardzo zadowolony. Skóra i mięśnie są dość trudne w malowaniu a tu wyszło mi to całkiem dobrze. Tak samo metaliki na pistolecie. Na końcu czerwona opaska i przepaska. Najgorzej pałka i granat.

Po prawej jego głowa. Pod nieco dziwnym kątem więc słabo widać. Do następnej fotki przygnę pina

To tyle ode mnie

wygląda bardzo obiecująco ale na przyszłość proponuje wklejać wieksze obrazki

Click to see full-sized image

metaliki zgrabne, podobaja mi sie.
skora czysta i porzadna, ale malowana troche systemem zero-jedynkowym - albo cien, albo rozjasnienie. wiem, ze na takim malutkim pypciu ciezko poszalec, ale moze sprobuj chociaz glazingiem troche przebarwien dodac.
dobrze jest, maluj dalej!

Hej hej Praca wre
Click to see full-sized image

Nie bardzo widać na tej fotce bo za ostro wali światło, ale zrobiłem lekkie rozjaśnienia skóry.
Pozostało mi tylko wycieniować szmatkę pod brzuchem, pomalować oczy i pasek trzymający czachę i figurka skończona.

Trochę mnie zirytował odlew podczas malowania bandaży na nogach, bo elementy są tak blisko siebie, że ciężko było mi nie zawadzić o sąsiedni pasek. Nie wiem czy to kwestia kiepskiego pędzla/trzęsącej się ręki/braku wprawy czy wszystkiego naraz.

Druga sprawa - nie umiem używać jasnych kolorów. Żeby były ładnie położone trzeba je mocno rozwodnić i chwila nieuwagi = zalane otoczenie.

Trzecia rzecz - nie wiem w jaki sposób zaplątał mi się jakiś paproch między prawe zęby czaszki, farba na nim wyschła i nie sposób było go usunąć przez co przerwa między zębami jest słabo widoczna.

Ogólnie średnio mi idzie to malowanie, ale tam. Ważne że mnie relaksuje i zadowala

Ważne że mnie relaksuje i zadowala

i tak trzymać

Druga sprawa - nie umiem używać jasnych kolorów. Żeby były ładnie położone trzeba je mocno rozwodnić i chwila nieuwagi = zalane otoczenie.

jak już masz tak rozwodniona farbę - przed dotknięciem modelu wycierasz nadmiar przejeżdzając pędzelkiem po papierze - nadmiar zrobi kleksa na papierze a tobie pozostanie kontrolowana ilość na pędzlu
- poza tym znaczne łatwiej robic odwrotnie - najpierw nałożyć jasny - i go zcieniować (zwłaszcza przy akrylach - farby oleje działają inaczej )

Trochę mnie zirytował odlew podczas malowania bandaży na nogach, bo elementy są tak blisko siebie, że ciężko było mi nie zawadzić o sąsiedni pasek. Nie wiem czy to kwestia kiepskiego pędzla/trzęsącej się ręki/braku wprawy czy wszystkiego naraz.

nikt nie jest doskonały - nawet odlew


spróbuj pomieszać jasny zielony z różowym - i nałożyć to na czubek nosa i końce uszu - postaniesz efekt zaróżowienia i rozbijesz ten zielony

Metaliki naprawdę niezłe! Staranne i efektowne.

Podoba mi się też to, że malujesz bardzo dokładnie i czysto. Teraz tylko brakuje dodatków kolorystycznych, o których Kolega Maru wyżej wspomniał

Dawaj dalej!

Jedyne co mogę powiedzieć to to ,że wygląda świetnie jesteś jedną z tych osób którym nie potrzeba rad a jedynie więcej czasu spędzonego na malowaniu bo na razie zwyczajnie nie mam się do czego doczepić, wszystko zapowiada się czysto, czytelnie i bardzo ładnie

Helou

Szybki wip
Click to see full-sized image

Od razu proszę o olanie pobrudzonej buzi Tam pod szyją wystaje kawałek pancerza i to dlatego.

Co mi się podoba:
Ładne przejścia kolorów. Aż jestem sam zaskoczony jak mi to wyszło Niestety mało to widoczne na tym zdjęciu. Operowanie jasnymi kolorami bywa trudne, ale cieszy mnie, że mi się udało to zrobić dobrze, ALE

Co mi się nie podoba:
Chciałem pomalować to jak przyzwyczaił nas Games Workshop gdzie większość szmat, płaszczy ma w zagłębieniach żółtawy kolor. Niestety wziąłem zbyt intensywny kolor i o ile z przodu to wygląda jeszcze jeszcze realistycznie to z tyłu gdzie rozjaśniane powierzchnie są większe wygląda to słabo. Kolory zbyt ze sobą kontrastują.

W tym momencie zastanawiam się czy nie wrzucić figurki do nitro i nie pomalować wszystkiego jeszcze raz tyle, że z innym kolorem cieni. Tak będzie mi dużo prościej niż bawić się z glazeami czy washami

a mnie sie chyba tyl bardzej podoba

ty powaga zgadzam sie z przedmówca - tył wygląda lepiej

poza tym nie uczył bym sie stylu GW - zwłaszcza co do białego (tego klasycznego stylu GW )
wyszedł bym od kremowego dorobił cienie zależne od potrzeb w szarości zmieszanej z kolorem a potem zrobił najbardziej oświetlone miejsca na biało