Rozmawiałem dzisiaj przez telefon. Oni się nie poczuwają, uważają, że wszystko zrobili dobrze i nie wiedzą jak mogło się coś takiego stać. Na jakikolwiek zwrot kasy czy ponowne zrobienie i wysłanie statuetek nie chcą się zgodzić ponieważ, jak stwierdzili, są na tym stratni bo poświęcili bardzo dużo materiału i roboczogodzinprzemo wrote:
A może jakoś reklamujcie te statuetki skoro SPELLCROW tak się nie wywiązali z umowy? Czy już po ptokach?
Brak pinów tłumaczyli brakiem czasu i natłokiem maili z naszej strony (po umówionym terminie raz na tydzień pisałem maila z pytaniem co i jak...).
Czekamy na wiadomości od pozostałych uczestników, chcemy wiedzieć ile statuetek doszło uszkodzonych żeby prowadzić dalsze rozmowy.