łobejrzałem "szaerloka holmsa 2 gra cieniasów"
film ogląda sie szybko i przyjemnie od dobre kino akcji trwające około 2 godzin .. tylko co to ma wspólnego z szerlokiem holmsen tego nie wiem ..
w filmie brakuje sensu i cycków - ale sa armaty i wkoło powtarzane sekwencje ładowania luli odtylcowo, z taśmy z zamkiem i tak dalej aż do znudzenia, nie na oglądamy sie też Rachel McAdams
a niema też "Gry Cieni" - wszystko wybucha, exploduje, bądź jest ładowane (jeśli jest kulą)
zmienił bym nazwę filmu na "Sherlok Holms feria explozji"
w filmie sa motywy z wielu opowiadań Conandoila .. tyle że wszystkie zmiksowane i spłycone (ja mam nie szczęście znać te opowiadania i miałem ciągły efekt "WTF ???" )
acha jest Noomi Rapace w filmie ale jej cycków też nie obejrzymy (jak ktos ma taka potrzebę to zdaje sie że występuja w trylogii "Milenium" (tej nowej .. ) - ale jest to radość pokroju Kalisty Flokchart - gdyby nie twarz to nie wiadomo było by gdzie plecy )
acha Robert Downey Jr. - gra mędrka z pod budki z piwem (Sherlok Holms) - tyle że to raczej nie jego wina a scenariusza . Jude Law robi co może by ratować scenariusz - na całe szczęście jest mizerność scenariusza przysłonięta ciągłymi wybuchami i ładowaniem kuli
- podkreślam ogląda się miło i przyjemnie ale co to ma wspólnego z Sherlokiem Holmsem to nie wiem - do Iran Mana temu bliżej (tu i tu Robert Downey Jr.)
[PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Maru wrote:łobejrzałem "szaerloka holmsa 2 gra cieniasów"
film ogląda sie szybko i przyjemnie od dobre kino akcji trwające około 2 godzin
Ano, można obejrzeć. Niedawno zaliczyłem. Muzyka niezła za to. Trochę humoru, trochę akrobacji, gadania dużo, ale poza tym jakoś nie ma szału wielkiego.
I ja tam nie cierpię z tego powodu. Dla mnie to taka młodzieżowa aktorka bardziej...Maru wrote:...nie na oglądamy sie też Rachel McAdams...
Maru wrote:a niema też "Gry Cieni" - wszystko wybucha, exploduje, bądź jest ładowane (jeśli jest kulą)
zmienił bym nazwę filmu na "Sherlok Holms feria explozji"
Ach, szukanie odzwierciedlenia tytułu w filmie to zawsze wyzwanie Dla mnie te cienie to po prostu Holmes i Moriarty, którzy w cztery oczy nic sobie nie robili (przez cały film w sumie), tylko wiedząc wzajemnie o swoich poczynaniach - ganiali się w bezpiecznej odległości, uprzykrzając sobie życie. Takie szachy na odległość wytrawnych przeciwników, zanim doszło do ich osobistej potyczki.
StarejMaru wrote:acha jest Noomi Rapace w filmie ale jej cycków też nie obejrzymy (jak ktos ma taka potrzebę to zdaje sie że występuja w trylogii "Milenium" (tej nowej .. )
Maru wrote:...ale jest to radość pokroju Kalisty Flokchart - gdyby nie twarz to nie wiadomo było by gdzie plecy )
Przesadzasz chyba trochę. Ally McBeal to jest naprawdę w porywach chuda i drobna kobietka, a Rapace już ma więcej ciała Poza tym wiadomo, że do roli można zarówno przytyć, jak i schudnąć. A dodatkowo ze swojej strony powiedziałbym, że nawet nieźle zagrała tę Cygankę. Aha, żeby nie było, że faworyzuję kogoś - cenię zarówno Rapace, jak i Flockhart, bo jej rola jako McBeal jest super
Charakteryzacja i kostiumy w filmie za to mi się podobały. Ale film obejrzałem raz i jakoś mnie nie ciągnie do powtórki.
-
- The Better Choice
- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
co ja tam ostatnio widzialem... z komiksowych superherosow kapitana hameryke w koncu,i nawet mi sie podobal. ot, rozrywka.
to mi juz chyba tylko nowi avengersi zostali do zobaczenia z lateksu.
zobaczylem tez renesans - komiks po europejsku. klimat blade runnera, technika sin city. animowana czern i biel. podobal mi sie klimat, fabula troche mniej. zobaczylem z przyjemnoscia.
nie z komiksow, ale z fantastyki hiszpanski Inny - o lekarzu, ktory zyskuje potezny dar, ktory okazuje sie byc przeklenstwem. polecam.
to mi juz chyba tylko nowi avengersi zostali do zobaczenia z lateksu.
zobaczylem tez renesans - komiks po europejsku. klimat blade runnera, technika sin city. animowana czern i biel. podobal mi sie klimat, fabula troche mniej. zobaczylem z przyjemnoscia.
nie z komiksow, ale z fantastyki hiszpanski Inny - o lekarzu, ktory zyskuje potezny dar, ktory okazuje sie byc przeklenstwem. polecam.
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Ostatnio zmęczyłem "Dziennik zakrapiany rumem". Znam mniej więcej otoczkę i fabułę, wiem, po co, na co i dlaczego, ale sam film trochę mnie nużył... Muzyka niezła, Ribisi też zagrał nieźle. Parę śmiesznych scen także się trafiło i myślę, że ten film zrobił II plan.
-
- The Better Choice
- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
a ja z zobaczonych nowosci nic nie polece, bo nic mi w pamieci nie zapadlo.
z fajnych staroci przypomnialem sobie informers z nicholsonem, di caprio i damonem i ten film o smokach z balem
EDIT: tfu, nie informers tylko departed po polsku chyba infiltracja
z fajnych staroci przypomnialem sobie informers z nicholsonem, di caprio i damonem i ten film o smokach z balem
EDIT: tfu, nie informers tylko departed po polsku chyba infiltracja
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
O, "The Departed" dobry był, pamiętam.
Ze staroci to ja często oglądam polskie filmy, np. "Psy", "Demony wojny", "Sara", "Kroll", "Samowolka", "Operacja Samum" i inne podobne, czyli w sumie nasza stara, dobra elita: Linda, Kondrat, Lubaszenko, Huk, Pazurów dwóch, Gajos, śp. Kozłowski... Niesamowite role, muzyka, no i dialogi i teksty, które na stałe weszły do potocznego języka i każdy je zna - choć nie zawsze musi wiedzieć, skąd pochodzą
A tak regularnie, to przynajmniej raz w tygodniu muszę zaliczyć "Boondock Saints", obie części, ale tutaj to już jestem naprawdę chory od dawna na punkcie tego filmu i nadaję się do leczenia oraz jako beznadziejny przypadek do podręcznika psychiatrii
Ze staroci to ja często oglądam polskie filmy, np. "Psy", "Demony wojny", "Sara", "Kroll", "Samowolka", "Operacja Samum" i inne podobne, czyli w sumie nasza stara, dobra elita: Linda, Kondrat, Lubaszenko, Huk, Pazurów dwóch, Gajos, śp. Kozłowski... Niesamowite role, muzyka, no i dialogi i teksty, które na stałe weszły do potocznego języka i każdy je zna - choć nie zawsze musi wiedzieć, skąd pochodzą
A tak regularnie, to przynajmniej raz w tygodniu muszę zaliczyć "Boondock Saints", obie części, ale tutaj to już jestem naprawdę chory od dawna na punkcie tego filmu i nadaję się do leczenia oraz jako beznadziejny przypadek do podręcznika psychiatrii
-
- The Better Choice
- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
tego nie znam, ale skoro tak zachwalasz to sprobuje to zobaczyc
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Nie znasz "Boondock Saints"? Dżizys, to nadganiaj prędko, bo myślę, że humor powinien Ci podpasować, zwłaszcza w I części A jeśli nie, to nie bij Ja tam prawie od roku powstania produkcji tłukę I część (1999), II wyszła 10 lat później.
No i muzyka, muzyka... Ach!
Edit: poza tym film ogólnie jest świetny.
No i muzyka, muzyka... Ach!
Edit: poza tym film ogólnie jest świetny.
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
A co ja tam widziałem niedawno...
1. "Róża" - podzielam opinię Namelessa. Film mocny, dosadny i dający nieco do myślenia.
2. Przypomniałem sobie "Sztos" z 1997 roku i potem od razu obejrzałem "Sztos 2" z tego roku, żeby było płynnie... I druga część jest kiepska. Jan Nowicki jak zwykle stanął na wysokości zadania, ale poza tym to dość przeciętny, rozlazły film. Nie ma już tego starego uroku filmów, co w "Wielkim Szu" czy poprzednim "Sztosie". Ale nawet Linda był zabawny
A, odświeżyłem sobie także "Władcę Pierścieni", całość rozszerzoną. To zawsze jest przyjemność dla oka i ucha, a Gimli z Legolasem to gwarancja dobrej zabawy Poza tym "Swordfish" - taki w sumie odmóżdżacz z - jak dla mnie - niezłym Jackmanem, bardzo dobrym Cheadlem i Travoltą oraz świetną muzyką. I jeśli ktoś lubi Halle Berry, to może sobie na nią popatrzeć w tym filmie. Akcji też trochę jest i jako rozrywka film się sprawdza nieźle.
1. "Róża" - podzielam opinię Namelessa. Film mocny, dosadny i dający nieco do myślenia.
2. Przypomniałem sobie "Sztos" z 1997 roku i potem od razu obejrzałem "Sztos 2" z tego roku, żeby było płynnie... I druga część jest kiepska. Jan Nowicki jak zwykle stanął na wysokości zadania, ale poza tym to dość przeciętny, rozlazły film. Nie ma już tego starego uroku filmów, co w "Wielkim Szu" czy poprzednim "Sztosie". Ale nawet Linda był zabawny
A, odświeżyłem sobie także "Władcę Pierścieni", całość rozszerzoną. To zawsze jest przyjemność dla oka i ucha, a Gimli z Legolasem to gwarancja dobrej zabawy Poza tym "Swordfish" - taki w sumie odmóżdżacz z - jak dla mnie - niezłym Jackmanem, bardzo dobrym Cheadlem i Travoltą oraz świetną muzyką. I jeśli ktoś lubi Halle Berry, to może sobie na nią popatrzeć w tym filmie. Akcji też trochę jest i jako rozrywka film się sprawdza nieźle.
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Co ja tam oglądałem ostatnio...
Oczywiście braci MacManus znów. Bo tak. Bo jestem chory, turrra rurrra rura!
Poza tym "Baby są jakieś inne" - można się pośmiać nawet.
Dalej - "W ciemności" (też wspominany film przez Namelessa). Więckiewicza coraz bardziej doceniam za wszechstronność. Za to sam film niezły, jednak "Róża" o wiele lepszy dla mnie.
Do tego stary film "Przypadek" z młodym Lindą wtedy. Świetny obraz, polecam!
No i "Wielki Szu" dla przypomnienia.
W ogóle ostatnio mam czas odkopywania staroci.
Oczywiście braci MacManus znów. Bo tak. Bo jestem chory, turrra rurrra rura!
Poza tym "Baby są jakieś inne" - można się pośmiać nawet.
Dalej - "W ciemności" (też wspominany film przez Namelessa). Więckiewicza coraz bardziej doceniam za wszechstronność. Za to sam film niezły, jednak "Róża" o wiele lepszy dla mnie.
Do tego stary film "Przypadek" z młodym Lindą wtedy. Świetny obraz, polecam!
No i "Wielki Szu" dla przypomnienia.
W ogóle ostatnio mam czas odkopywania staroci.