[PL] Warsztat theotrila

[IRKUCK]

a teraz ja tu powiem fajnie nie znać fluffu bo model akurat w tych odcieniach mi się podoba, chociaż jeszcze nad samym czarnym trzeba delikatnie popracować
czekam na końcowy efekt

[Nameless]

az sobie sprawdzilem zdjecia z filmu. co za cienkie bolki krecily ta chale? nawet OSLa nie mogli zrobic...
no ale powiedz to malarzowi figurkowemu... na plaszczu cos musi swiecic i juz, inaczej figurka do kosza.

a bardziej na powaznie, skoro moje zdjecia nie potwierdzaja twojej teorii - nie wiem czemu by czerwone swiatlo dalo fioletowy poblask. nie znam sie na tym. Maru, wyjasnisz mi to? ale wiesz, tak zebym zrozumial

[Theotril]

Daleko nei trzeba szukać
Click to see full-sized image

[Nameless]

to nie film, tylko figurka moje pytanie dalej aktualne, niezaleznie od tego kto maluje w ten sposob

[mr_Denial]

Ja tam nie jestem specem od oświetlenia, ale też uważam, że jest ono dziwne.
Fotka jest, tylko nie jest powiedziane, że tam jest dobrze, ten jego miecz na tej focie jakiś taki burawy jest, a przecież ma świecić

Ta jego szmatka musiała by być utkana z dziwacznego materiału, który w taki sposób odbija kolor czerwonego światła,
ale nawet wtedy były by miejsce czerwieńsze,brązowsze albo fioletowo czerwone. Przynajmniej tak się mnie zdaje w moim mózgowiu

Swoją drogą, nudne to malowanie jest, mi by się nie chciało całego chama na czarno mazać i to jeszcze w takiej skali.
Mówię o koncepcie/kolorystyce, nie o twoim poziomie malowania, który uważam, że jest dobry

No cóż każdy lubi co innego i wierze, że może się podobać, szczególnie fanom Star Wars-ów.
Także życzę powodzenia w dalszych pracach.

[mahon]

czerwony z bliska wygląda jak fioletowy????

Click to see full-sized image

[Maru]

no jeśli wkrosujesz fotografie to wyjdzie magenta .... ale nie mam pojęcia co to ma do tematu ...

[Theotril]

Może się źle wyraziłem, ze zdjęć figurek które przejżałem wyglądało to tak jak opisałem.

Myślę że ciężko jest odnieść do rzeczywistości-tematykę gwiezdnych wojen. Bo jak wiadomo jest to świat wymyślony.
Zachęcam do obejrzenia pierwszej części gwiezdnych wojen - nowa nadzieja - tam miecze świetlne na różnych ujęciach miały całkiem inny odcień( miecz Obi wana Kenobi - odcień od niebieskiego do nawet żółtego). Pewnie miało to związek ze ograniczeniami technicznymi jakie wtedy występowały przy kręceniu filmu, a nie z samą naturą miecza świetlnego. Której tak naprawdę nie znamy. Ale zmierzam do tego jak już tak się "czepiacie". Miecz świetlny jako taki nie istnieje. Co innego jakby się chciało odwzorować światło pochodni jakie rzuca , lub jakiejś lampy. Wtedy jest jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości i wiadomo jak to ma wyglądać a jak to nie wygląda. Malując figurkę kierowałem się zdjęciem które zamieściłem powyżej.
Wstępnie malując płaszcz zmieszałem kolor red gore + dark flesh i dodawałem więcej czerwonego w miejscach gdzie miecz rzucał większe światło. Ale uznałem to za zbyt monotonne. Dlatego zmieniłem malowanie na takie jakie jest obecnie na figurce. W miejscach najbardziej oświetlonych bedzie fiolet .
Może jest to niezgodne z prawami imperialnej galaktyki , artykułu 52 dotyczącego mieczy świetlnych- ale taki kolor pozostanie.
Niech moc będzie z wami

[mahon]

Daleko nei trzeba szukać

a gdzie tu miecz świetlny? ja widzę skoczka o tyczce

[Nameless]

no i zaczynamy wkraczac w dyskusje typu "kiedy fantastyka przekracza granice wiarygodnosci" albo "czy fantastyka usprawiedliwia wszystko"...
osobiscie nie lubie argumentu "a w moim swiecie tak sie dzieje" - w naszej rozmowie to by bylo "a moze czerwony miecz oswietla czarna szate na fioletowo w star warsach?".
dla mnie to przekroczenie tej granicy, do ktorej jestem w stanie "uwierzyc" w rzeczy wymyslone.

ale - to twoja figsa maluj tak jak masz ochote