Chest of Colors forum

Dawno nic nie było nowego, czas podnieść temat
Wrzucam ostatnią pracę :

Malowanie troche trwało... model podobny do swojego porzednika tylko bez skrzydeł, które z resztą zwiększyły czas pracy prawie dwukrotnie... no i na dodatek to filecast... żywica GW jest straszna. Model jest na magnesie więc można sobie go od plecaka odczepić

Fajny ludek, ale kszydła i srajtaśmy są pomalowane tymi samymi kolorami i trochę się to zlewa ze sobą, podobnie NMM (przez to zielony tak fajnie wyskoczył na pierwszy plan). Współczuję Ci że musiałeś malować failcast... Za to gdyby nie on to pewnie chłopek był by bardzo przewrotny (mój astorath taki był że gibał się strasznie, przewracał, obijał itd.)
Btw. nie masz jakichś jaśniejszych fotek tego gostka?

papiery starałem się rozjaśnić i używałem częściowo innych kolorów, żeby się nie zały ale widocznie nie wyszło tak jak miało wyjść
failcasty niestety nastały i się bedzie trzeba do nich przystosować, przez co więcej czasu trzeba poswięcić żeby model wyglądał dobrze...
Fotki powinienem mieć u siebie na kompie, jak będę miał chwilę to wrzucę

mam trochę fotek tego modelu, ale ogólnie to on dość ciemny był.
w sumie to foty szykowałem na jasnym wyświetlaczu, bo większość ludzi teraz na takich pracuje, a o kalibracji lub choćby sensownym profilu to już mało kto pomyśli. Jakby Irkuck nie znalazł fotek to dorzucę do porównania trochę jaśniejsze wersje też.
A ty co, na CRTku pracujesz czy po prostu wyregulowałeś wyświetlacz?

trzeba pogratulowac za prace swiatlocienia na zbroi, ale miecz juz moglby byc bardziej rozjasniony

Faktycznie, fotki ciemne, ale patrząc na najjaśniejsze miejsca na modelu - malowanie także jest ciemne

Najgorzej wypadł jasny płaszcz: dość szarpany i taki brudny mi się wydaje (nie ubrudzony). Złoto bardzo przyjemne dla oka, bez ostatecznych rozjaśnień na pewno nie jest takie efektowne, ale jest też ciepłe i ładnie komponuje się ze skrzydłami. Te natomiast już się zlewają z papierkami, jak to już wyżej wspomniano.

Miecz na pewno mógłby mieć mocniejsze światełko na sobie.

Pancerz mógłby dostać 2-3 warstwy wygładzające niektóre ostateczne rozjaśnienia, żeby aż tak gwałtownie nie przechodziły od ciemniejszych odcieni. Myślę też, że skoro model stoi przodem do nas i ma tak rozmieszczone rozjaśnienia, to lewa ręka trzymająca tarczę, zamiast ciemnej plamy na przedramieniu powinna mieć tam rozjaśnienie, zważywszy na kształt pancerza w tamtym miejscu.

Na plecaku rozjaśnienia na małych beczułkach mogłyby być tak samo mocne, jak na dużej beczułce, bo pozycja ta sama i źródła światła pewnie też.

Praca na pewno w Twoim rozpoznawalnym już stylu i dobrze wykonana (konwersja też dobra!), ale niektóre elementy mogłyby być jeszcze lepsze

Slawol wrote:Faktycznie, fotki ciemne, ale patrząc na najjaśniejsze miejsca na modelu - malowanie także jest ciemne

no właśnie tak to wygląda, że na żywo nie widać nigdzie czystej bieli, która byłaby oczywistym punktem odniesienia, którego szuka oko.

Bardzo fajny ten skrzydlatek, zgadzam się z opinia, ze przydaloby sie rozjasnic srajtasme.

Ehhh takiego to bym nawet pomalowala, mimo ze to Giewu:) Szkoda tylko ze konwersja:p

A w malowaniu najbardziej podobaja mi sie skrzydla, taki subtelny odcien maja, i kolor zbroji. Najgorzej faktycznie wyszla pielucha, za bardzo plamiasta i jakby zabrudzone bylo samo malowanie (a nie namalowana brudna szmatka).

pzdr
'eM