[PL] W co i czym gracie ?
-
- Chest of Colors
- Posts: 15233
- Joined: 9 Apr 2005, o 02:51
- Location: Eldorado
- Contact:
Mowa tu o jednej z armii w Warhammer Fantasy Battle. Ogolnie rzecz ujmując jest to armia przerośniętych szczurów dość dobrze rozwiniętych technologicznie. Jest ich zawsze bardzo dużo na stole(zwykle 2-3 razy więcej niż moich elfów ), mają fajną magie, fajne maszynki strzelające. Ogólnie mocna armia.Slipper wrote:Kto to Ci skaveni ?Szary wrote:Co kto lubi. Ja uwielbiam przesuwać morze skavenów niszcząc wroga ...
BTW Szary jeszcze kiedyś zmasakruje te twoje szczury. Tylko powiedz kiedy
Tu jest co samo GW pisze o skavenach:
http://uk.games-workshop.com/skaven/
ja polecam sst Armie sa dosc tanie w porównaniu do takiego wh40kSlipper wrote: Co byście polecili komuś co zaczyna przygode z tymi grami ?
a jesli chodzi o armie to oczywiscie Arachnidzi latwo sie ich maluje
ale ze sklejaniem jest problem lepiej jest ich kleic super glutem itp bo kleje do plastikow tego nie lapia (przynajmniej w moim przypadku ) naszczescie sst nadrabia to odjechanymi figsami np taki plasma bug
ale czego mozna oczekiwac od tak mlodej firmy jak Mongoose Publishing
uwazam ze mase piechoty mozna znacznie ciekawiej przesuwac takze w innyh grach choc ja osobiscie preferuje male starcia...
przykladowo czekajacy na reedycje Warrior Kings lepiej moim zdaniem oddaje realia (pseudo)sredniowiecznej (masowej) walki, gdzie glownodowodzacy ma jedynie ogolny wplyw na przebieg bitwy - panuje nad rozstawieniem wojsk, ogolnym kierunkiem ich marszu - a i to jedynie w pewnym zakresie, bo nie sposob byc wszedzie i wiedziec wszystkiego. zatem po wydaniu rozkazu marszu na dane wzgorze albo do starcia z dana jednostka wroga, kontrolowanie takiego "klocka" staje sie znacznie trudniejsze i zdany jest on w duzej mierze na inicjatywe wlasnego dowodcy i temperamenty zolnierzy. troche podobnie do warmastera (swoja droga rowniez niezlego).
dopiero po zrealizowaniu (albo tez przynajmniej probie) takiego zadania pojawic sie moze okazja ponownego okreslenia celu danej jednostce (lub grupie jednostek)
ale oczywiscie co kto lubi - sam latami gralem w WFB (od poczatkow 4 do 6 edycji), potem w 3 i 4 edycje 40K, a z innych gier GW to jeszcze pasjami w Necromundę i Mordheim, oraz nieco w Man O Wara (przednia gra!!) oraz BattleFleet Gothic (tez ciekawa mechanika). Więc raczej ogólne rozeznanie mam w tym temacie.
Obecnie jednak pewne ograniczenia tych systemów zmniejszyły moje zainteresowanie nimi
@MartiusMarsGradivus - znam systemy gdzie armie są jeszcze tańsze, bo gra się świetnie nawet 2-3 modelami
przykladowo czekajacy na reedycje Warrior Kings lepiej moim zdaniem oddaje realia (pseudo)sredniowiecznej (masowej) walki, gdzie glownodowodzacy ma jedynie ogolny wplyw na przebieg bitwy - panuje nad rozstawieniem wojsk, ogolnym kierunkiem ich marszu - a i to jedynie w pewnym zakresie, bo nie sposob byc wszedzie i wiedziec wszystkiego. zatem po wydaniu rozkazu marszu na dane wzgorze albo do starcia z dana jednostka wroga, kontrolowanie takiego "klocka" staje sie znacznie trudniejsze i zdany jest on w duzej mierze na inicjatywe wlasnego dowodcy i temperamenty zolnierzy. troche podobnie do warmastera (swoja droga rowniez niezlego).
dopiero po zrealizowaniu (albo tez przynajmniej probie) takiego zadania pojawic sie moze okazja ponownego okreslenia celu danej jednostce (lub grupie jednostek)
ale oczywiscie co kto lubi - sam latami gralem w WFB (od poczatkow 4 do 6 edycji), potem w 3 i 4 edycje 40K, a z innych gier GW to jeszcze pasjami w Necromundę i Mordheim, oraz nieco w Man O Wara (przednia gra!!) oraz BattleFleet Gothic (tez ciekawa mechanika). Więc raczej ogólne rozeznanie mam w tym temacie.
Obecnie jednak pewne ograniczenia tych systemów zmniejszyły moje zainteresowanie nimi
@MartiusMarsGradivus - znam systemy gdzie armie są jeszcze tańsze, bo gra się świetnie nawet 2-3 modelami