Page 97 of 127

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 2 Jan 2011, o 21:40
by Gildor
To tylko próby battledamage'a :)

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 2 Jan 2011, o 22:14
by Kuzyn
no to jeśli próby to luuuz. W sumie mój post był mało konstruktywny, więc teraz się poprawię. :angel:

Według mnie maskolu powinno się używac tylko na dużych, płaskich powierzchniach, ale może się mylę. Ja damage zrobiłbym tak: najpierw namalowałbym jasno błękitną plamkę, później w "nią" wmalowałbym brązową plamkę np. dark fleshem, podkreśliłbym górna krawędź ciemną farbą by był cień i kontur pozostały z jasnej kreski i inkiem, albo rozwodnionym brązem zrobiłbym zaciek wychodzący z danego zniszczenia. :) :wink:

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 3 Jan 2011, o 03:30
by Maru
a. maskol nanosimy gąbeczką - co by powstały - "losowe" i małe ślady
b. nie cieniujemy granatu czarnym - wychodzi brudny
c. maskol nanosimy na powierzchnie pokrytą wcześniej np bestial brownem - co by wyszedł "rdzawy" kolor - można tez jechać do metalu ale wtedy proponuje Boltgun jako podkład

a ostateczna wersja Maga nawet całkiem całkiem

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 3 Jan 2011, o 11:28
by mahon
Udam, że nie widziałem tej fotki.
Wracaj po raz kolejny do płaskich kolorów i ćwiczeń krawędziowania, a ja wtedy wrócę do komentowania.

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 4 Jan 2011, o 14:04
by przemosz.
Oj Gildor Gildor :sniper: Wracamy do korzeni??

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 4 Jan 2011, o 15:54
by Gildor
oj tam oj tam. Przecież napisałem że to próby zniszczeń :snooty: :snooty: :snooty: :snooty:

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 5 Jan 2011, o 02:22
by Wojto
Wiesz Gildorze co by Ci na to Hardcorowy koksu powiedział ?

Ogółem to nawet nie takie złe te zniszczenia , zobaczymy jak to dalej pociągniesz i jak będzie to wyglądało na gotowej figurce :wink:


Pozdrawiam

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 5 Jan 2011, o 03:40
by dead
jak nie beda te zniszczenia DOBRE to my ciebie zniszczymy :D - po prostu jak go zobaczylem to od razu przypomnialy mi sie pewne prace o ktorych chcialem zapomniec ... no co tu duzo gadac - lepiej chyba namalowac na takim modelu te uszkodzenia albo jechac metoda na lakier + pedzelek :D

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 5 Jan 2011, o 04:10
by szczurek_
kurcze nie wiem jak ty z tym maskolem pracowałeś ,ale moja niedawna 1 próba tego specyfiku wygląda tak :wink:

ImageClick to see full-sized image

Re: [PL] Galeria Gildora

Posted: 5 Jan 2011, o 12:57
by mr_Denial
Hmmm wyszło ci to bardzo fajnie(mówię do szczurka), ale porównanie nieadekwatne trochę,
bo masz chyba trochę inną skalę i płaską powierzchnię, nie jest to model 28 mm.

Nie leży mi to co zrobił Gildor, bo zmasakrował strasznie model.
Wydaje się mnie, że nie wyszło ci to dlatego, że:

- to co namalowałeś na maskolu - ten niebieski jest strasznie pochlapany, chciałeś jeszcze jakieś gradacje robić(cienie, światła) co dodatkowo skomplikowało sprawę.
Sprawiło to, że efekt jest nieczytelny. Kładłeś czarny lining obok cieni na niebieskim, które są prawie równie czarne ;[

- i co najważniejsze. Zobacz jak położyłeś cienie i światło, w wielu miejscach jest to na odwrót. Namalowałeś czarne krechy w odpryskach na dole, a białe na górze, a czasem nawet jedne obok drugich. To się robi na odwrót. Najlepszym przykładem są wytarcia na naramienniku.

- odwrotne oświetlenie zrobiłeś też np. na nogach. Jest tam cień gdzie pada światło - powiedzmy na łydkach.

- no i dokładność! Jak zrobisz coś bez wodotrysków/glejzów/washy ale chamską równą kreską, to będzie wyglądało 10 razy lepiej niż jak spędzisz 5h paćkając bez ładu i składu.

Mam maskol, jeszcze go nie używałem, ale po obadaniu konsystencji tego specyfiku wnosze, że nie jest to najlepszy środek na model w skali 25-28mm.
Jeśli masz problemy z jego schnięciem, co czytając powyższe wydaje się odstępstwem od normy, to może trzeba go dobrze wymieszać przed użyciem.

Jeśli chcesz koniecznie bawić się w weathering, to polecam też spróbowanie użycia gąbki (np. z opakowań do figurek). Maczasz w farbie, która nie jest szczególnie rozwodniona(zawiera sporo pigmentu i zostawia zdecydowane ślady), dziobiesz tym kilka razy w papier zdejmując nadmiar, a potem to samo czynisz na modelu. Potem ciemna linia(nie gruba! równa!) na górze, a jasna na dole, bo tam uderza światło. Tak jak ciebie już pisali chłopaki. Na koniec robisz ewentualnie jakiś zaciek i kładziesz jakiś glaze na te linie, aby zredukować ich "chamskość".
Spróbuj! Mariany to dobry materiał testowy.

Życzę powodzenia i więcej cierpliwości ;)