gobliny to krok do przodu, elf to w najlepszym wypadku dreptanie w miejscu albo wypadek przy pracy polegający na wysmarowaniu figurki plakatówkami lub pastą do zębów...
zacznijmy od tego co miłe:
- na goblinach widać jak ładnie pracuje kontrast i światło. najlepiej wyszło to na niebieskich częściach. na brązach i czerniach/szarościach też nieźle.
- metaliki efektowne.
- nareszcie ośmieliłeś się zrobić coś z rozjaśnianiem skóry - wyszło
- podstawki lepsze niż większość jakie prezentowałeś. nie przesadzone, ale ciekawe i modelarsko niezgorsze.
- elf jest pomalowany.
teraz to co niemiłe:
- elf jest pomalowany.
- miejscami na elfie kolory wyłażą ci na sąsiednie elementy (np. niebieski wyłazi na obramowanie sztandaru)
- squig jest zły. nie chodzi o jego charakter, ale o malowanie. sam zobacz - tam gdzie nie przyciemniałeś tylko rozjaśniałeś, on... nie jest rozjaśniony - co widać na fotkach w czerni i bieli...
Click to see full-sized image
- czarne krechy to coś co musisz
DUŻO ĆWICZYĆ
Click to see full-sized image
a co jest fatalne:
- ELF JEST FATALNY! dopóki nie zobaczyłem go na żywo, myślałem że może być niezły, a tu taka bieda. potem łudziłem się że zdjęcia mogą mu pomóc, ale nie pomogły.
chłopie, zdecyduj się co chcesz robić!
jeśli opanowałeś kontrast to wystarczyło płasko ale starannie położyć kolory.
chyba ktoś go w tyłek dźga kołkiem tak mu oko wyszło

albo kuka podejrzliwie czy go ktoś od tyłu chyłkiem nie zachodzi...
ten model oparłeś na konturowaniu, ale TYMI OBRZYDLIWYMI GRUBYMI KRECHAMI
ciągle szukam jakiejś ładnej rzeczy w tym modelu i może...
...może...
...niebieska kiecka nie jest zła
myślę że gdybyś cały model pomalował tak jak ten kołnierz - bez silenia się na przejścia, to byłoby nieźle, a ty kompletnie pomieszałeś style i wygląda jakbyś chciał zrobić kreskowo - ale nie umiał zrobić cienkich kresek, chciał zrobić gładkie przejścia - ale zaraz obok udowadniał ze jednak olać to i robisz kreski, a potem w ramach spieszenia się do wykończenia modelu walnąłeś takie die kuchy jak tył sztandaru i płaszcz.
tak naprawdę to nie jest twoja najgorsza praca, tylko rezultat kompletnego pomieszania i pogubienia się....
takie odnoszę wrażenie
mam nadzieję że się nie gniewasz, ale dokup sobie tych nocnych goblinów i ćwicz. zobacz - prostsze modele wychodzą ci naprawdę nieźle. nie zdążysz się pogubić, na każdym możesz sobie poćwiczyć jedną rzecz. szybko je kończysz i nie musisz niecierpliwić się przy końcu.
gobliny - chyba twoje najlepsze prace
elf - efekt bolesnego rozdarcia emocjonalnego... jak to elf
