
Mroczny piesek też zapowiada się bardzo fajnie , powodzenai w malowaniu!
Zgodnie z zapowiedzią udało mi się skończyć dzisiaj podstawki dla Czarnych Rycerzy i tym samym skończyć kolejną grupę Nieumarłych stronników do Warheim FS.Jest w nich coś chwalebnego, pomimo ich zła. Gdy zmierzysz się z jednym z nich, poczujesz, że walczy z tobą dla samej rozkoszy walki, a nie dlatego tylko, że został do tego zmuszony przez jakiegoś pana. Niewielu jest jednak równie zabójczych przeciwników. Większość moich chłopaków to twardzi, starzy weterani. Nie dają się łatwo zabić, ponieważ wiedzą, że najlepiej używać swoich tarcz i pancerzy, a także mieczy. Jednak po walce z Upiorami i Czarnymi Rycerzami straciłem wielu dobrych ludzi.
- Schultz, kapitan najemników
Skończyłem malować modele Piekielnych Nietoperzy, które w Warheim FS służą w szeregach Nieumarłego sabatu rodu Nekrarch. Gdyby szanowne państwo-draństwo przegapiło poprzednie wpisy, to przypomnę tylko, że do zbudowania podstawek z Piekielnymi Nietoperzami użyłem modeli Bloodthirsty Bats z firmy Mirliton oraz wielu bitsów pochodzących z różnych zestawów od GW.Widywałem je w nocy, gdy łopotały swoimi potężnymi skrzydłami w świetle księżyca. Wołają do mnie. Mówią, że wkrótce do nich dołączę. Siostra Duvalier mówi, że to zwykłe nietoperze, ale ja wiem, że to nieprawda. Pewnego dnia ja też stanę się nietoperzem, jak moi przyjaciele. Uniosą mnie do mojego nowego domu i będziemy razem tańczyli wokół księżyca. O, tak.
- Rudi, pacjent przytułku dla obłąkanych we Frederheim
Słyszysz różne opowieści, ale nigdy do końca nie wierzysz, że są prawdziwe, aż do chwili, gdy ujrzysz… jednego z tych stworów. Zakładasz, że to tylko przesadne bajanie wieśniaków, którzy zobaczyli większego nietoperza, albo nawet sowę. Jednak ten miał skrzydła dłuższe od wozu i wielkie kły, ostre jak sztylety. Runął z nieba i porwał sierżanta Vogla. Zobaczyliśmy go ponownie tydzień później. Ciało Vogla było wysuszone i białe, ale sierżant nadal maszerował, nadal walczył. Tylko że teraz był już po drugiej stronie…
- Leonhard, najemnik
Sądzę, że są w jakiś sposób powiązane Z Nekrarchami, chociaż nietoperze są z pewnością mniej odrażające i bardziej towarzyskie niż przeciętny Nekrarcha.
- Constantin von Carstein, książę wampirów
Historia tych stworzeń ginie w pomroce przeszłych wieków - poniekąd także z powodu wrodzonej skrytości Nieumarłych - ale w kwestii ich pochodzenia przeważają dwie główne teorie. Pierwsza zakłada, że nawet jeśli są żywymi stworzeniami, zawsze żywią się kosztem innych, niczym więksi kuzyni komarów i moskitów, które nękają podróżnych podczas letnich wieczorów. W tej wersji ich pochodzenia, pierwszy Piekielnych Nietoperzy, zwanych także Nietoperzami Wampirami, przypadkowo pożywił się na śpiącym Wampirze, biorąc go za żywego człowieka - być może Wampir niedawno wypił swój posiłek i nadal emanował ciepłem krwi ofiary. Druga teoria zakłada, że są to twory potężnego wampirzego Nekrarchy lub Nekromanty, który zapragnął stworzyć potężne oddziały latające, by uzupełnić swoje legiony Nieumarłych. W każdym razie tajemnicą pozostaje, czy rozmnażają się jak zwierzęta - w takim przypadku byłyby jedynymi Nieumarłymi, jacy są do tego zdolni - albo czy są tworzone w inny sposób, być może za pomocą magii lub przez jakiegoś wielkiego mistrza nie-życia.
- Heinrich Malz, arcykapłan Vereny z Nuln