O ile same modele są nie najgorsze (o nich więcej napiszę więcej), to podstawką wprowadziłeś taki zamęt i chaos, że prawie nic tam nie widać. Są kamienie, jakieś (demoniczne?) pnącza, szkielety - niby wszystko jest OK, ale razem tworzy taki bałagan, że figurki gdzieś w tym giną i wygląda to jak śmietnik...
Nawet prosta podstawka - jak ta pod harlequinami z konkursu - wyeksponowałaby te modele lepiej... a ta zamiast im pomóc...
Zobacz sobie własnego WIPka, na którym modele stoją na białej gładkiej podstawce - jak dla mnie daje ona figurkom więcej niż ten demoniczny bruk...
A same modele... na pewno lepsze od wcześniejszych twoich prac. Przede wszystkim jeśli porówna się staranność!
Ale cierpisz z tego samego powodu, który hamuje wiele osób i nie pozwala im się rozwinąć: malujesz płasko, niedostatecznie rozjaśniasz i cieniujesz. Figurki wyglądają na pokolorowane,
Pamiętaj, że oceniając prace konkursowe, ocenialiśmy ogólne całkowite wrażenie jakie robi dana praca. A w przypadku tego oddziału wyglądało to chaotycznie, bałaganiarsko i (przepraszam jeśli to źle zabrzmi) ale .... nijako. Zwróć uwagę nawet na prace w kategorii "armia" - te modele były czytelne z daleka. Nawet prosto malowane korniszony (przepraszam, truskaweczki) miały czytelne detale. Krasnale, lizaki, czy Bretonia - miały konkretniejsze cieniowanie, które podkreśla rzeźbę już z pewnej odległości. Wyróżniony chaos miał to aż przesadnie zrobione - ale przy odległości armijnej to się sprawdza, widać o co chodzi. A u ciebie widać było dość płaską (zwashowaną?) skórę i włosy. Może chcesz malować subtelnie, ale radzę ci to co wielu innym osobom, które chcą się rozwinąć:
najpierw zacznij malować przesadnie, a potem przechodź do subtelności kiedy nauczysz się już ostrych kontrastów. niech brak kontrastu będzie wynikiem świadomej decyzji, a nie braku umiejętności. I pamiętaj - malowanie w ograniczonych paletach, monochromatyczne, czy niskokontrastowe - to raczej trudne sprawy jeśli chcesz żeby wyniki były interesujące. A na razie pokaż nam BARDZO KONTRASTOWEGO I CZYTELNEGO slayera.
Potem wrócimy do malowania "realistycznego".
Mam nadzieję, że komentarz był dość konkretny i rzeczowy, bo widać że masz potencjał i umiejętności, ale sam sobie niepotrzebnie narzucasz ograniczenie.