Page 5 of 5

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 17 Oct 2009, o 16:09
by Lemartes
A nie wiem, wolalem zapytac ;)

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 21 Oct 2009, o 20:58
by Hacket
Jak ktoś jeszcze nie ma noclegu z 24/25 to jak cos mam wolne miejsce w hostelu :P bo nie mogłem załatwić pokoju mniejszego a mam 2 os. a sam jadę ^^.

Ale za to wiem ze będę, ale mam pytanko z centrum to daleko będzie? Bo ja po nocach pksami latać sam nie będę ^^.

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 21 Oct 2009, o 21:04
by mahon

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 21 Oct 2009, o 21:51
by szczurek_
Możecie mnie wykreślić ... :cry: choroba mnie dopadła :( Spróbuje się doczłapać na sam konkurs ale wątpię ...

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 25 Oct 2009, o 05:45
by CUKIERas
dzięki za fajną imprę -ukłony dla państwa Bohunów :wink: za udostępnienie ścian 4, oraz yerbę/melisę nie wiem co to było ale pomogło :D

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 25 Oct 2009, o 18:46
by Hacket
Oj żałuje, że jednak nie udało mi się na tym być... Ale miałem pewne problemy dotyczące noclegu jak się później okazało niepotrzebnie. Za to miałem przygodę z komunikacją miejską oj się działo. Teraz jak patrzę to mógłbym być. Ale trudno za rok się odrobi ważne, że na imprezie się było :D.

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 26 Oct 2009, o 20:32
by przemo
Tez kieruje wielki uklon w strone Bohuna, wielkie dzieki za ratunek w tej kwestii :)

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 27 Oct 2009, o 14:41
by mahon
mimo, że jakoś afterparty Wiśni nie doszło do skutku (nie wiem czemu...) to bardzo miła impreza odbyła się dzięki uprzejmości Bohuna (pozdrawiam) i jego szanownej Małżonki (kłaniam się). Dziękujemy za pozostawienie tak miłych wspomnień z wizyty w stolicy!

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 19 Nov 2009, o 03:09
by Wisnia
Dobra, po dłuższej, zupełnie nieprzewidzianej przerwie wróciłem i zaczynam od... przeprosin. Jest mi strasznie głupio, sami wiecie z jakiego powdu, więc rozpisywać się nie będę.

Błędem z mojej strony było to, że nie przewidziałem pewnych okoliczności, które uniemożliwiły mi zorganizowanie tego afterparty.

Najważniejsze jest to, że zmieniłem miejsce zamieszkania i po prostu... nie miałem neta. Niestety, okazało się, że kablówki podłączyć nie można (znaczy można, tyle, że miałbym często neta odłączanego), a zamawiać bezprzewodowy internet jakiejś telefonii komórkowej nie ma sensu (limity). Padło zatem na neostrade. Cóż, niemało trudu kosztowało mnie to, aby w końcu dostać paczkę z modemem, dekoderem i satelitą...
Oczywiście wszystko przyszło miesiąc po złożeniu zamówienia, tpsa nie zawsze wywiązywała się z obowiązków w terminie, a samą paczkę cofano trzy razy - dwa razy z powodu usterek technicznych, których tpsa dopatrzyła się już po przekazaniu paczki firmie kurierskiej, a trzeci raz zabrali mi ją z rąk po prostu - okazało się, ze nikt z tp nie pofatygował się spojrzeć w dokumenty i w rezultacie nie mogę odebrać przesyłki, która stoi pod moimi drzwiami. Ostatnim etapem walki o neostradę było wydzwanianie do oddziałów firmy kurierskiej i tp, aby zlokalizować paczkę (tp oczywiście podała mi jej błędny nr). Paczka pojeździła sobie trochę z oddziału do oddziału i na całe szczęście udało mi się ją w końcu dostać.

Kolejna sprawa, to moja upośledzona odporność - niestety, na początku października rozchorowałem się, później złapałem grypę i spędziłem dwa tygodnie w łóżku.

I co chyba najważniejsze (przynajmniej dla mnie) to właśnie fakt rozpoczęcia studiów i wyprowadzenia się z domu. Pomimo swych niewątpliwych zalet, ma też całą masę wad, przeważnie w postaci uczuciowo-sentymentalnej.

Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i jeszcze raz - najmocniej Was przepraszam. Jeśli następnym razem wpadnie mi do głowy pomysł organizacji czegoś, wcześniej poproszę kogoś z Was o kontakt, aby to przełożyć/odwołać -jeśli coś mi wypadnie i naprawdę nie będę mógł sam Was powiadomić na forum, gadu, czy mailowo.


Pozdrawiam

Wisnia

Re: [PL] Party after SOD

Posted: 19 Nov 2009, o 11:35
by mahon
Wisnia wrote:nie miałem neta.
i nie było go w kafejkach, na uczelni, u znajomych, w komórce, gdzieś indziej?

nieważne - dzięki inicjatywie Bohuna udało się mimo wszystko spotkać i było bardzo fajnie!