... i napewno się nią podzielisz z nami
w sumie to nic odkrywczego ale prostota tego polega na tym że zamiast nałożyć metaliki a potem próbować uzyskiwać w nich jakieś odciene - od początku jedzie sie "brudnymi metalikami"
w wypadku mieczy to wygląda tak
bolt gun metal (czyjego zamiennik dowolnej firmy - ja mam Valleho) + czerwony + zielony + niebieski
wychodzi taki brudny połyskujący metalik ale już nie jest to boltgun - to jest coś jak wykuta stal (wykuta stal ale nie polerowana połyskuje sobie tlenkami i robi to dość nie wyrażnie i w zasadzie jest "brudna"
mając takie coś za bazę do mieszanki dodajemy wody i czarnej farby - ma powstać rzadsza i ciemna wersja tego pitosu (tu można sobie dodać dowolny kolor .. mnie sie wmieszało trochę bordowego pyłu z palety .. całkowicie przypadkowo) i tym normalnie budujemy cienie z czego słowo budujemy nie oddaje szybkości procesu bo po prostu nakładamy "kierunkowo" 1 lub 2 warstwy jako brudny boltgun i tak jest ciemny to do zbudowania głębokiego cienia wystarczy wręcz "kichnięcie"
- teraz mamy
zrobione już całe przejście z koloru średniego do ciemnego
teraz do tej samej mieszanki (tak nie powinna wyschnąć bo powinna być poważnie wodnista - dodajemy "mithrila" (albo jego substytut ) i ciągniemy "śwatło" w dokładnie przeciwnym kierunku - też z 1/ do 2 warstw "wody"
- w tym momencie jako ze pamiętałem o tym że bordowy proszek władował mi sie do farby i "ogrzał" to dodałem odrobinę zimnego turkusu i jeszcze przejechałem tam gdzie światło tym
- umyłem pędzelek i poszedłem po herbatę
po powrocie przypomniało mi sie ze - ostrza maja ryski (kóre nomen omen zamalowałem ) a że farba nadal mi nie zaschła i cała sie nie zmieszała z mithrilem (natomiast ostrza raczyły podeschnąć ) to do tego niewymieszanego z mithrilen dodałem jeszcze czarnego aż zrobiła sie czarna woda z połyskiem (bardzo niewiele do tego potrzeba ) i normalnie "wprowadziłem" cienkim pędzelkiem ten czarny w zakamarki i załamania
- jest fajne ale brak jeszcze czegoś
jako że nadal tam pływa mithril z woda i turkusem ^-^ - odrobinę więcej mithrilu + biała farba - tym obkrawędziowałem (delikatnie) i podkreśliłem odpowiednie krawędzie rysek - tadam - potem na koniec by wyglądało na starsze punktowo rdzawy pigment
całość (wszystkie miecze) 25 ~30 minut razem z herbatą
a tu zbliżenia na to i pokazana pod kontami jak to łapie światło ) (hee tu widać jak szybko była malowana szata

- tyle że to nie jest w tej skali model ma 24 mm od butów do czubka głowy więc wygląda ok )
Click to see full-sized image