Witam Was po małej przerwie spowodowanej kilkudniowym wyjazdem ‚helloweenowym’. Miałem co prawda prawie cały czas dostęp do sieci, ale zabrałem ze sobą tylko ‚mobilne urządzenie””, na którym napisanie więcej niż jednego zdania przyprawia mnie o drgawki.
Po tym co przeczytałem i za co bardzo dziękuję wypada mi napisać co najmniej dwa a może nawet trzy zdania podsumowania.
Na początku chciałbym raz jeszcze podziękować:
Mahoniowi & Ani - za kolejny rok ‚patronatu’ nad naszym konkursem. Za ‚szum’ na forach, pokazy, piękne i profesjonalne raporty, wsparcie ‚moralne’ mojej skromnej osoby i jeszcze wiele innych spraw.
Namelessowi - za pomoc w tumaczeniach, podobnie jak w wypadku M&A wielki udział w promowaniu imprezy, pogaduchy do poduchy i do śniadania, wsparcie imprezy z ramienia Jamy, profesjonalne jurorowanie i.... jeszcze wiele innych spraw
Bohunowi - za kolejny rok profesjonalnego sędziowania, pomoc przy wypisywaniu dyplomów - właściwie należy się wszystkim sędziom oraz Gosi!
Przemowi - za pierwszy rok sędziowania, pomoc w piątkowy wieczór - tu także osobne podziękowanie dla Janett, inicjatywę i zaangażowanie.
Maru & Sadziu z WT za ogarnięcie speed paintingu
Camelsonowi za kolejne pokazy
Robertowi z MaxMini za warsztaty, ‚poprawienie’ statuetki
Przemasowi & Kacprowi z MaxMini za kolejny rok udanej współpracy - nagrody , dotrzymanie terminu i cierpliwe znoszenie mojego marudzenia (o 2012 rok jeszcze się będziemy kłócić
Maćkowi (Szamanowi) i jego ekipie z GW za akcesoria do sp, nagrody oraz dwa dni pokazów dla początkujących
Firmie Faber&Faber za pokazy gier, nagrody oraz straganik ‚w przedsionku’
C’tanowi za wielką pomoc przy budowie konursowej wuwu
osobom takim jak Marta i człowiek.morze, Slawol (tu też pogaduchy do poduchy i śniadania:) za bezinteresowną chęć pomocy i wychodzenia z inicjatywą
Wszystkim sponsorom w szczególności CMON, za wsparcie konkursu
Dziękuję Wam wszystkim za przybycie i serdecznie gratuluję zwycięzcom.
Niestety ja ze swojego punktu widzenia nie mogę zaliczyć tegorocznej edycji do udanych. Jestem cholernie zły na siebie, że tak istotny ‚punkt programu’ jak oświetlenie nie zdał egzaminu. Zaskoczyło mnie to o tyle, że w ubiegłym roku pracowały te same reflektory, na tej samej sali i ‚dały radę’. Wiadomo, że nikt nie pisał żadnych pochwał (których absolutnie nie oczekiwałem) na ten temat, ale też nie przewijały się żadne narzekania (zupełnie słuszne w tym roku, co widać chociażby po samych fotkach). Przychodzi mi do głowy tylko jeden powód - rok temu oświetlenie ustawiał (znany niektórym z Was) Maciek - modelarz. Widocznie podszedł do tematu bardziej ‚z sercem’ niż nasz nowy ‚świetlik’, który zajmował się tą sprawą w tym roku. Myślę, że wszystko już w tym temacie zostało powiedziane (w tym i innych wątkach na forum). Nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić i wyciągnąć wnioski na przyszły rok.
Dziękuję Wam za wszystkie uwagi i pomysły jakie podrzucacie w temacie kolejnej edycji. Niektóre będę próbował zrealizować, niektóre będę niestety musiał bezceremonialnie skreślić a niektóre już próbowałem przerobić i niestety się nie sprawdziły.
Podobnie jak bodajże Ania i Flameon jestem zdania, że na tegorocznej edycji pojawiło się ok 90% malarzy, którzy mieli w planach udział w konkursie. Na taką a nie inną liczbę zgłoszeń złożyło się wiele wymienionych już przez Was czynników. Ja dopisałbym jeszcze tylko jeden fakt - trochę paradoxalnie, że wychodzi to spod paluchów ‚organizatora’

KIedy w 2009 roku organizowałem ‚swój pierwszy” konkurs, był to jedyny tego typu event w naszym pięknym kraju. Świeżo po decyzji GW dot. odwołania polskiej edycji GD zadziałało nasze ‚pospolite ruszenie’ i liczba zgłoszeń dobiła prawie do setki. W następnym roku pojawił się Grey Seer i Master of Imagination. Moim zdaniem nie ma opcji, żeby nie przełożyło się to na ilość uczestników. Proszę nie zrozumcie mnie źle - absolutnie nie neguję tego faktu - niech będzie jak najwięcej konkursów - nie mam jakichś chorych ambicji ani chęci stworzenia jeszcze bardziej chorego monopolu na konkurs - tylko musimy pamiętać, że zawsze będzie miało to wpływ na frekwencję. Będą się pojawiały przypadki typu sytuacja Keram’a, przypadki ‚studenckich’ portfeli i jeszcze wielu innych spraw, które wpłyną na decyzję wielu osób o wyborze jednego konkursu i moim zdaniem tego po prostu nie da się przeskoczyć.
Teraz jeszcze krótko na temat łączenia konkursu z innymi imprezami i reklamą itp. Pozwólcie, że znowu odniosę się do eventu z 2009 roku. Miałem wtedy ambicje zrobić właśnie imprezę bardziej ‚ogólno-fantastyczną’, która przyciągnie osoby z różnych ‚szufladek’ fantastyki. Na słupach ogłoszeniowych w wawie profesjonalna firma rozkleiła 400 dużych plakatów, o imprezie informowały bodajże trzy warszawskie stacje radiowe (fakt, że nie największe, ale za to te, potencjalnie słuchane przez studentów i innych pozytywnie zakręconych ludzi), poszły ulotki do szkół oraz informacja o imprezie w ‚newsach’ w Nowej Fantastyce. Przy okazji turnieju Star Wars PM pojawili się chłopaki w kostiumach ze SW (nie z bazaru tylko oficjalnych, kupionych za całe mnóstwo $$$). Oprócz SoD i nawiązujących tematycznie akcentów był jeszcze konkurs graficzny, konkurs literacki, turnieje karcianek, spotkanie autorskie z Rafałem Kosikiem, koncert w klimatach celtyckich i jeszcze kilka mniejszych ‚pod-eventów’, których nie pamiętam.
Efekty były następujące:
-konkurs graiczny (rozdawałem tablety Wacom’a) - 17 prac
-konkurs literacki (do wyrwania e-booki i fajne mp4) - 9 prac
-spotkanie autorskie - 13 osób
-koncert - ok 25 osób
-ilość ‚przypadkowych’ uczestników bardzo podobna, jeżeli nie mniejsza niż w tym roku
Do tej niewesołej statystki dochodzi fakt, że moja ‚impreza’ nie należy do ulubionych przez moich bezpośrednich przełożonych, którzy z kolei mają bardzo znaczący wpływ jeżeli chodzi o fundusze jakie ‚dostaję’ i które radośnie tną mi z roku na rok o 40-50%. Dlatego zdecydowałem skupić się bardziej na jednym temacie i będę się starał przynajmniej w tej kwestii ‚trzymać poziom’, Naturalnie jestem jak najbardziej za tym, żeby kolejnej edycji Hussar’a towarzyszyły np. pokazy jakie pojawiły się w tym roku dzięki inicjatywie Maćka z GW. Jeszcze raz wielkie dzięki - takie działania na pewno będą procentować w przyszłości i przełożą się na frekwencję w konkursach malarskich, ale na efekty tych działań musimy jeszcze niestety trochę poczekać.
Naturalnie jestem do Waszej dyspozycji - rzucajcie pomysłami - tych nigdy nie za wiele, bez Was zresztą nic bym nie zrobił. Jeżeli ktoś będzie w Wawie i będzie miał ochotę na spotkanie, żeby coś przegadać, ‚nawsadzać mi’, albo po prostu napić się piwka to serdecznie zapraszam.
Wasz Jon (od października 2011) ‚dark organizator’