Re: [PL] Warstadt by qc
Posted: 22 Oct 2012, o 12:35
to lepiej się popisz i maluj szybko 

Miniature painting forum for miniature painters
https://chestofcolors.com/forum/
NiebawemDemi_morgana wrote:to lepiej się popisz i maluj szybko
Gdyby trzymać się kolejności w jakiej kompanie Nieumarłych zostały opisane w podręczniku, kolejnym zaprezentowanym modelem powinien być Gnilec służący w szeregach Nieumarłego orszaku Księżnej Lahmii, jednak stwór pojawi się później, wraz z innymi modelami podlegającymi zasadzie specjalnej duży cel.Jest w nich coś chwalebnego, pomimo ich zła. Gdy zmierzysz się z jednym z nich, poczujesz, że walczy z tobą dla samej rozkoszy walki, a nie dlatego tylko, że został do tego zmuszony przez jakiegoś pana. Niewielu jest jednak równie zabójczych przeciwników. Większość moich chłopaków to twardzi, starzy weterani. Nie dają się łatwo zabić, ponieważ wiedzą, że najlepiej używać swoich tarcz i pancerzy, a także mieczy. Jednak po walce z Upiorami i Czarnymi Rycerzami straciłem wielu dobrych ludzi.
- Schultz, kapitan najemników
Król Gennan z Kopca? Póki nie byndziesz siem grzebał w jego starym kurhanie, nie skrzywdzi ciem. Jest jako duch, jeno zimniejszy i wiency paskudny - ale jeźli ostawisz go w spokoju, może on ciebie też ostawi. Chociaż na twoim miejscu nie łaziłbym kiele Czarnych Polów, gdy ksienzyc jest ciemny.
- stary Hob, wieśniak
W istocie, to tylko sprytne, szybkie i bystre Duchy. Dobrze wiedzieć, że im większa potęga jednego z waszych bohaterów jako śmiertelnika, tym większe będą jego zdolności, gdy stanie się jednym z Nieumarłych. Niektóre dusze zmarnowałyby się jako zwykłe Duchy lub Zjawy, gdyż zachowały w sobie instynkt, zakorzeniony głęboko w duszy. Potrafię to wykorzystać, by powalić więcej waszych bohaterów, ale w ostateczności Upiora można porzucić równie łatwo jak każdego innego sługę. Jest ich mnóstwo tam, skąd pochodzą. Na tym świecie nigdy nie zabraknie martwych bohaterów - to pokrzepiająca myśl, prawda?
- Constantin von Carstein, książę wampirów
Jasne jest, że stoją powyżej większości zwykłych Nieumarłych, Duchów i Zjaw. Upiorami kieruje ich własna złowroga inteligencja, nie tylko całkowite poddaństwo, jak u ich pomniejszych odpowiedników. Podobnie jak potężny Nekromanta pewnego dnia umrze i powstanie ponownie jako Nieumarły, zachowując wszystkie swoje nikczemne moce, tak samo dzieje się z największymi z wojowniczych bohaterów. Wielu z nich jest naprawdę prastarych. To dawni wodzowie plemion, które niegdyś zajmowały ziemie Imperium, na wieki wcześniej, nim powstało to państwo. Znacznie więcej z nich pochodzi z bliższych nam czasów i jest prawdą stwierdzenie, że jednym z największych zagrożeń każdego wypadu Imperium na Sylvanię jest nie tylko fakt, że dostarczą tam Carsteinom ciał, które zapełnią ich szeregi jako ożywione Zombie i Szkielety. Przerażające jest także to, że jeśli jeden z naszych prawdziwych bohaterów polegnie na tej przeklętej ziemi, powstanie ponownie jako Upiór.
- Waldemarr, uczony z Nuln
O Piekielnych Nietoperzach służących w szeregach Nieumarłego sabatu rodu Nekrarch już pisałem ale gdyby ktoś przegapił to przypomnę tylko, że do zbudowania podstawek z Piekielnymi Nietoperzami użyłem modeli Bloodthirsty Bats z firmy Mirliton oraz wielu bitsów pochodzących z różnych zestawów od GW.Widywałem je w nocy, gdy łopotały swoimi potężnymi skrzydłami w świetle księżyca. Wołają do mnie. Mówią, że wkrótce do nich dołączę. Siostra Duvalier mówi, że to zwykłe nietoperze, ale ja wiem, że to nieprawda. Pewnego dnia ja też stanę się nietoperzem, jak moi przyjaciele. Uniosą mnie do mojego nowego domu i będziemy razem tańczyli wokół księżyca. O, tak.
- Rudi, pacjent przytułku dla obłąkanych we Frederheim
Słyszysz różne opowieści, ale nigdy do końca nie wierzysz, że są prawdziwe, aż do chwili, gdy ujrzysz… jednego z tych stworów. Zakładasz, że to tylko przesadne bajanie wieśniaków, którzy zobaczyli większego nietoperza, albo nawet sowę. Jednak ten miał skrzydła dłuższe od wozu i wielkie kły, ostre jak sztylety. Runął z nieba i porwał sierżanta Vogla. Zobaczyliśmy go ponownie tydzień później. Ciało Vogla było wysuszone i białe, ale sierżant nadal maszerował, nadal walczył. Tylko że teraz był już po drugiej stronie…
- Leonhard, najemnik
Sądzę, że są w jakiś sposób powiązane Z Nekrarchami, chociaż nietoperze są z pewnością mniej odrażające i bardziej towarzyskie niż przeciętny Nekrarcha.
- Constantin von Carstein, książę wampirów
Historia tych stworzeń ginie w pomroce przeszłych wieków - poniekąd także z powodu wrodzonej skrytości Nieumarłych - ale w kwestii ich pochodzenia przeważają dwie główne teorie. Pierwsza zakłada, że nawet jeśli są żywymi stworzeniami, zawsze żywią się kosztem innych, niczym więksi kuzyni komarów i moskitów, które nękają podróżnych podczas letnich wieczorów. W tej wersji ich pochodzenia, pierwszy Piekielnych Nietoperzy, zwanych także Nietoperzami Wampirami, przypadkowo pożywił się na śpiącym Wampirze, biorąc go za żywego człowieka - być może Wampir niedawno wypił swój posiłek i nadal emanował ciepłem krwi ofiary. Druga teoria zakłada, że są to twory potężnego wampirzego Nekrarchy lub Nekromanty, który zapragnął stworzyć potężne oddziały latające, by uzupełnić swoje legiony Nieumarłych. W każdym razie tajemnicą pozostaje, czy rozmnażają się jak zwierzęta - w takim przypadku byłyby jedynymi Nieumarłymi, jacy są do tego zdolni - albo czy są tworzone w inny sposób, być może za pomocą magii lub przez jakiegoś wielkiego mistrza nie-życia.
- Heinrich Malz, arcykapłan Vereny z Nuln
Rozważałem, czy nie użyć modeli Fell Bats. Jednak nietoperze produkowane przez GW wyjątkowo mi się nie podobają.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja z Vampiric Bats z Titan Forge. Wzory są świetne, dokładnie tak wyobrażam sobie Piekielne Nietoperze. Jednak wzory są tylko dwa a cena wysoka, choć nie powiem kusiło...
W efekcie zdecydowałem się na inne rozwiązanie. Kupiłem blister Bloodthirsty Bats firmy Mirliton. Modele przedstawiają trzy roje nietoperzy, wzory są identyczne ale niewysoka cena za jaką oferowane figurki na allegro przeważyła.