Re: [PL] GD 2011 :)
Posted: 25 Oct 2011, o 13:43
myślę, że to bardzo dobry model. dobre malowanie.
niestety nie miał szans na konkursie - nie konwertowany, trochę niedzisiejszy już model. może na inny konkurs ale nie na GD. tymczasem Włosi chętnie prezentują mocno konwertowane modele, dużo freehandowych wzorków...
trochę tak, jak rozmawialiśmy kiedyś o tym jak malować na konkurs:
1. musisz przebić się przez first cut, czyli musisz zadbać o to, żeby model w ogóle zwrócił uwagę i nie raził kuchami
2. potem dopiero jest szansa na docenienie subtelności i cudów.
pewnie pamiętasz, Marto, jak wiele stracił ten model kiedy nie świeciło na niego ostre światło... on bazuje na tym, że światło wydobywa te żyłki, blask opuchlizny i bąbli, itd. w słabym świetle wygląda po prostu na solidnie pomalowany model... ale nie ma tego WOW, które powoduje, ze model zapada w pamięć i przechodzi do historii figurkowego hobby.
myślę, że Bohun dostał trochę rykoszetem typowym dla większości ludzi którzy żyją z malowania figurek - rzadko mają możliwość zrobienia pracy czysto konkursowej. robisz to co ktoś akurat zamówi, możesz jedynie starać się zrobić to w miarę konkursowo, ale też w ramach tego, co się kalkuluje. co z tego, że taki nurgiel mógłby być świetnie skonwertowany, skoro klient za to nie płaci i tego nie oczekuje. możesz to zrobić w bonusie, za darmo, licząc że dzięki temu wygrasz konkurs.
a do konkursu startujesz nie z tym co by się chciało, tylko z tym co aktualnie masz na półce...
wiemy wszyscy, że gdyby Bohun nie miał zamówieniowego kagańca, to by pokazał dużo więcej, bo tu pokazał technikę, ale parę aspektów takich jak wybór modelu czy przyjęty koncept utrudniły wygranie.
trochę jak Flameon i jego malinowy elf, którego nie docenili Niemcy - to nie jest model i nie jest koncept, którym można było wygrać GD. jak widać na Hussara starczyło.
niestety nie miał szans na konkursie - nie konwertowany, trochę niedzisiejszy już model. może na inny konkurs ale nie na GD. tymczasem Włosi chętnie prezentują mocno konwertowane modele, dużo freehandowych wzorków...
trochę tak, jak rozmawialiśmy kiedyś o tym jak malować na konkurs:
1. musisz przebić się przez first cut, czyli musisz zadbać o to, żeby model w ogóle zwrócił uwagę i nie raził kuchami
2. potem dopiero jest szansa na docenienie subtelności i cudów.
pewnie pamiętasz, Marto, jak wiele stracił ten model kiedy nie świeciło na niego ostre światło... on bazuje na tym, że światło wydobywa te żyłki, blask opuchlizny i bąbli, itd. w słabym świetle wygląda po prostu na solidnie pomalowany model... ale nie ma tego WOW, które powoduje, ze model zapada w pamięć i przechodzi do historii figurkowego hobby.
myślę, że Bohun dostał trochę rykoszetem typowym dla większości ludzi którzy żyją z malowania figurek - rzadko mają możliwość zrobienia pracy czysto konkursowej. robisz to co ktoś akurat zamówi, możesz jedynie starać się zrobić to w miarę konkursowo, ale też w ramach tego, co się kalkuluje. co z tego, że taki nurgiel mógłby być świetnie skonwertowany, skoro klient za to nie płaci i tego nie oczekuje. możesz to zrobić w bonusie, za darmo, licząc że dzięki temu wygrasz konkurs.
a do konkursu startujesz nie z tym co by się chciało, tylko z tym co aktualnie masz na półce...
wiemy wszyscy, że gdyby Bohun nie miał zamówieniowego kagańca, to by pokazał dużo więcej, bo tu pokazał technikę, ale parę aspektów takich jak wybór modelu czy przyjęty koncept utrudniły wygranie.
trochę jak Flameon i jego malinowy elf, którego nie docenili Niemcy - to nie jest model i nie jest koncept, którym można było wygrać GD. jak widać na Hussara starczyło.