Chest of Colors forum

ciąg dalszy, w międzyczasie królewna wpadła do gara z rozpuszczalnikiem.. w niektórych miejscach była nie do uratowania. Teraz już ma nowe szaty. Ta sukienka będzie miała jeszcze złote zdobienia które na razie są ciemnoniebieskie. Zresztą, będzie miałą więcej złota Dodałem konikowi lekki OSL wokół oczu, pomalowałem paski, zastanawia mnie jaki kolor miecza jej zrobić, ten który jest teraz za mało się odcina od reszty. Był już raz kryształowo niebieski, ciemnoniebieski, ale jeszcze do końca nie jestem przekonany do żadnego. Macie jakieś pomysły? Wszelka pomoc mile widziana


Click to see full-sized image

Click to see full-sized image


//edit
poprawiłem foty Mawloca... myślę, że teraz zdecydowanie lepiej go widać

Click to see full-sized image

Miecz może bladożółty albo czerwony, hmmm?

Bardzo fajna praca. Robi duże wrażenie.

możesz coś napisać swojej pracy?
Ile czasu zajęło ci malowanie?
Z jakiego elementu jesteś najbardziej dumny a z którego najmniej?
Co sprawiło najwięcej problemów?
Farb jakich firm używałeś? Jeśli to nie tajemnica
Używasz areografu? jeśli tak to jak duży wpływ ma on na twoją pracę?

Kero wrote:możesz coś napisać swojej pracy?
Ile czasu zajęło ci malowanie?
Z jakiego elementu jesteś najbardziej dumny a z którego najmniej?
Co sprawiło najwięcej problemów?
Farb jakich firm używałeś? Jeśli to nie tajemnica
Używasz areografu? jeśli tak to jak duży wpływ ma on na twoją pracę?

tzn. o mojej pracy w sensie malowania, czy chodzi Ci o konkretną figurkę?
czas... hmm, różnie to bywa, zazwyczaj jedna piesza figurka to ok. 10-15h jeśli jest większa to odpowiednio więcej.
Jeśli o królową lodu chodzi to najbardziej dumny jestem z konika, w przyszłości chcę być dumny z całości nie chcę zostawić elementów z których nie będę zadowolony, staram się dążyć do perfekcji.
Farbki to nie tajemnica... P3, Vallejo, Citadel, olejne, różnie, tak naprawdę mam z każdej palety jakieś ulubione kolorki których nie zamieniłbym na żadne inne. Np. Vallejo White Glaze, Livery Green, Citadel hawk turqouise, Necron Abbyss, P3 Jack Bone i wiele wiele innych. Lubię je ze względu na ich właściwości i to, że są idealne do niektórych celów.
Aerografu używam tylko do większych figurek do bazowych kolorów i jakichś wstępnych cieni i rozjaśnień. Zdecydowanie większą frajdę daje mi malowanie pędzlem.

Tak, fotka zwierzaka lepsza i widać więcej

A co do Lodowej Królowej, to mam dwie uwagi:

1. Zad konia jest o wiele jaśniejszy, niż reszta modelu i osobiście bardziej mi się podoba, niż przód, który jest taki trochę brudnawy i przygaszony i sprawia wrażenie popękanej jakiejś tam ziemi, a nie lodu - przynajmniej w moich oczach...,

2. Miecz - moim zdaniem uciekasz w turkus i zieleń za bardzo i możesz stracić efekt lodu, a zyskać morski. Posiłkujesz się malowaniem Ani, ale Ania malowała w morskim klimacie modele (muszle, woda itp.), a Ty robisz lód i ten kolor mi już tutaj nie pasuje. Nie wygląda źle, ale jednak w odbiorze całości ucieka mi z tematem... Kiecka jest jeszcze OK. Przy lodowym malowaniu potrzeba Ci chłodu i błękitu, zieleni jak najmniej...

Proponuję Ci pójść z mieczem w tę stronę:

Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image

Ten tyranidzki stworek strasznie mi sie podoba Klorystycznie idealnie wpasowuje sie w moje gusta (a to zazwyczaj ciezka sprawa ) .Jedynie baza taka uboga ...

Konik mi się bardzo podoba.

Trochę zgodzę się ze Sławolem, że do lodu mu troszkę brakuje, ale tak czy inaczej robi wrażenie

Powiem ciebie, jesteś sprawnym i szybkim malarzem jak naginasz te modele w 15h, mi to zajmuje wieczność,
no ale każdy ma inny styl pracy.


Ps. Nie rób proszę czerwonego miecza! Idź w kierunku zdjęć od Sławola

Przylanczam sie do prosb o nierobienie czerwonego ostrza
Mawloc jest rewelacyjny! Switny model i chetnie zagraloby sie cala taka armia, albo przynajmniej przeciwko

Od razu powiem wszem i wobec że królowa lodu czerwonego miecza mieć nie będzie! Nigdy w życiu. Jedyne co mi chodzi po głowie to jakieś odcienie niebieskiego, turkusu, może fioletu, ale w drugą stronę po skali baw nie da rady.

Co do mawloca to jego kumpel carnifex już jest prawie w podkładzie.. ale tym razem będzie w kolorystyce szerszenia/osy, ot tak spróbuję to ugryźć.
Jestem też ciekaw Waszych opinii na temat mojej mniej ambitnej pracy, mianowicie Demon Princa, ktróego gdzieśtam znalazłem zakurzonego w pudle. Miał być do mojej niedoszłej armii demonów, ale plany na WH40k kompletnie poległy. Nie jest to jakiś super wybitny figs ale fajnie się nad nim pracowało.

Click to see full-sized image

noi też jest jeszcze jeden chłopek, tak malowany relaxacyjnie, jeszcze mu zostało trochę do domalowania, głównie detale, jedno skrzydło i cośtam jeszcze się na pewno znajdzie.

Click to see full-sized image

Click to see full-sized image

Click to see full-sized image

bardzo fajne figurki. Demon prince to jest ten nowy z plastiku ? Mam starego metalowego i tez sie do niego przymierzam od dłuzszego czasu.

a co do drugiej figurki, wyglada narazie bardzo dobrze, na tyle na ile mozna stwierdzic z tych zdjec. Wrzuc jakies wieksze foty, to z przyjemnoscia poogladam