Dostałem dzisiaj w moje rece zamówiony kompresor i aerograf.
Wrazenia po odpakowaniu sprzętu:
-kompresor jak mawiają niektórzy to nie kompresor, tylko kompresorek, jest na prawde mały, spodziiwałem się że będzie większy, zaskoczenie in plus.
[rimg]https://img816.imageshack.us/img816/3281/kompre.jpg[/rimg]
- aerograf w pudełku plastikowym, wszystko jak się należy.
[rimg]https://img862.imageshack.us/img862/4811/pudekoc.jpg[/rimg]
Kompresor- bardzo solidny, nic sie nie rusza, nic nie lata, prosty w obsłudze. Po słuchaniu filmiku, który został wrzucony odnośnie dzwieku, tez spodziewałem się czegoś gorszego i głosniejszego. Kompresor pracuje troche głosniej od lodówki, ale nie jest to dzwiek, ktory irytuje, da się przy nim skupic i zebrac mysli bez problemu. Jesli ktos mieszka w bloku to nie powinien sprawiać kłopotów sąsiadom.
Aerograf- Po pierwsym chwyceniu w dłon, wydaje się solidny i taki też moim zdaniem jest. Na pewno markowy sprzęt bije go na głowę, ale dla mnie jako żółtodzioba w kwestiach malowania aerografem jest wystarczający i zadowalający. Fajny masywny, czuc go w dłoni, dobrze leży w ręce.
[rimg]https://img852.imageshack.us/img852/5144/aero.jpg[/rimg]
Po pierwszych wrazeniach przyszedł czas na zmierzenie się z materią. Zastanawialem się początkowo jak uruchomic kompresor (nie zebym nie widział włącznika ON/OFF) ale miałem obawy czy czegos przypadkiem nie zepsuje. Opanowałem pokrętło do ustawiania cisnienia na sucho, bez podłączania do prądu, obadałem kompresor i doszedłem do wniosku, że to wystarczy.
Chwyciłem aerograf do ręki i postanowiłem go trochę obadać, posiłkująć się filmem z serii spimów Mortimera, na którym pokazuje jak rozebrac aerograf i go skręcić. Roebralem trochę aerograf, popatrzyłem jak to wygląda. Odkręciłem dyszę, wyjąłem iglice, potem złożyłem spowrotem.
Na początek uruchomiłem kompresor z podłączonym kablem. Powietrze leci, wszystko jest okej.
Podłączyłem aerograf. Powietrze leci z aerografu, działa ! SUKCES.
Pierwszą ofiarą powietrza była klawiatura w laptopie, przedmuchłem ją, wszystko wporządku, kompresor lekko buczy, potem się wylączył kiedy napełnił butlę powietrzem.
Kolejnym krokiem w poznawaniu sprzętu było wlanie wody do zbiorniczka na farbę. Empirycznie popsikłem sobie na ręke. Pobawilem się wychyleniem spustu, naciskiem. Jednak doswiadczenia empiryczne są najlepsze.
Zachęcony dotychczasowym działaniem poszedłem o krok dalej i wlałem farbę vallejo game color- magic blue. Dodałem zupełnie na oko wodę, wymieszałem zasysając wszystko pipetą i znowu wpuszczając do zbiorniczka i zacząłem się bawić.
Nie starałem sie robić zadnych kwdaracikow, kołek czy innych kształtów. Moim priorytetem było wyczucie aerografu, przepływu farby, przepływu powietrza, odległosci. Choc to na pewno za krotka lekcja zeby to wszystko ogarnąc i poczuć. Efekt tego był taki
[rimg]https://img813.imageshack.us/img813/7981/kartkao.jpg[/rimg]
Po pierwszym psikaniu upewniłem się w przekonaniu, że zbiorniczek na farbę jest trochę maławy. Moze mam takie wrazenie przez psikanie na kartkę, gdzie w kilka chwil wypsikiwałem wszystko co miałem w zbiorniczku. Zdaje sobie sprawe, że przy malowaniu figurek zuzycie farby bedzie duzo mniejsze, bo powierzchnia jest mniejsza. Zobaczymy. Zyje nadzieja, a jesli okaże się, że mimo wszystko zuzywa sie szybko duzo farby to zbiornik mozna zawsze powiekszyć na rozne sposoby np. taki o ktorym juz myslalem to zwinięcie takiej sztywniejszej folijki (jakie są np. na okladkach takich małych skoroszytów do wpinania kartek, ktore uzywa się do prac dyplomowych, prkatyk itp) zwiniecie jej i następnie przyklejenie w taki sposób, ze zbiorniczek wydłuzy sie w góre. Ale mysle ze to bedzie ostateczność.
Okej skonczyłem i co teraz ? Wypadałoby wyczyscic aerograf.... tylko jak ?
Przejrzałem na szybko kilka forów internetowych, w tym nasze i stwierdziłem ze nie mam takich specyfikow jak bardziej doswiadczeni ode mnie aerografowie.
Po chwili zastanowienia się i przeanalizowania tego co przeczytałem wyjąłem z szafy ( do zmywania figurek to trzymam, nie do picia !

) taki specyfik
[rimg]https://img228.imageshack.us/img228/9351/denat.jpg[/rimg]
Stwiedziłem, że skoro zmywa farbę z figurek, to dlaczego mialby nie zmyć farby w aerografie. Uzyłem go i na moje niedoswiadczone oko, wyczysciłem aerograf. Potem przepusciłem przez aerograf wodę, zeby wyzbyć się tego fioletowego smierdziela. Uzyłem do tego mojego painting station.
[rimg]https://img849.imageshack.us/img849/8274 ... tation.jpg[/rimg]
Po włozeniu aerografu do mojej stacji dokującej do powstałych szpar miedzy tasmą a aerografem przyłożyłem waciki do demakijazu, zeby nic nie wylatywało na zewnątrz. Polecam Wam, cos takiego jesli nie macie kupnego. Materiały: słoik po dżemie i trochę tasmy, która obklejam paczki do wysyłki. Montujemy jak na powyższym obrazku i mamy prowizoryczne painting station.
zapewne w przyszłosci kupię sobie porządny taki gadzet, ale narazie to musi wystarczyć.
Na zdjęciu widać również redukcje z 1/8" na 1/4", ale jest to niepotrzebne w tym zestawie bo wejscie przy kompresorze i przy aerografie ma 1/4"
Moze przyda się na przyszłość przy zmianie kompresora.
Takie są moje przemyslenia, wrazenia i pierwsze kroki związane z nowym sprzętem.
Jestem zadowolony i mam teraz zajęcie na kolejne wieczory
Mam nadzieje, ze komus kto zastanawia się nad kupnem takiego sprzetu, przydadza się moje spostrzezenia. Niektóry kwestie, które tu poruszylem mogla się wydawać trywialne dla zaawansowanych uzytkowników aerografów, ale dla takich poczatkujących jak ja moga sie przydać.
Pozdrawiam