Ciekawy ten model jest, już mi się spodobał, jak go kiedyś Nameless malował.
U Ciebie najbardziej mi pasują skóra, głaz i podstawka. Rogi bym odrobinę jeszcze rozjaśnił, tak samo jak szmatkę - chociaż krawędziowo. Za to oko - mimo że ślepe - mogłoby dostać parę żyłek w kącikach, tak dla detalu.
Na pozę jakoś nie zwróciłem uwagi. Myślę, że ślepy nie kontroluje swojej postawy na tyle, żeby była naturalna, a ten do tego ma ciężki kamyk nad głową i go tam przechyla na boki
Równa praca, wszystko jednakowo brudne i stonowane.
Chociaż jeśli o mnie chodzi, to brakuje krwi na głazie...


