Przyszedł do mnie kompresorek! Ten co pokazywałem wcześniej:
Click to see full-sized image
Już trochę potestowałem więć powiem tak:
-naprawdę bardo cichy
-tak jak mówił Jon - jest to kompresor tłokowo a nie membranowy
-ma zbiornik, ale jest on baaardzo mały
-ma chłodzenie
-ma manometr
-ma filtr
-możliwość przyłączenia 2. aerografów (ale przy tak małym zbiornik nie wiem czy ma to sens, chyba że malujemy raz tym a raz drugim a nie oboma na raz)
-jest mały i poręczny 

-ponoć sam się wyłącza przy przegrzaniu ale jeszcze mi się to nie zdarzyło
Pomimo małego pojemnika, przy dwugodzinnej sesji malowania i wypróbowywania wszystkiego co się da, kompresor praktycznie w ogóle się nie nagrzał, a mała pojemność zbiornika w ogóle mi nie przeszkadzała. Jest na tyle cichy że można pracować z nim późnym wieczorem mieszkając w bloku bez strachu że odwiedzą nas sąsiedzi. Mi zakup bardzo się podoba, dzięki wielkie Jon! (bo on mi wyszukał ten model w internecie). 
A co do samego AEROGRAFU:
naczytałem się, w tym i innych wątkach o tym jak można wydać kupę kasy na aerograf i potem bardzo się zawieźć. Że pseudoiwaty to raczej tylko do nakładania podkładów i lakieru i trudno je na początku opanować. Dlatego też trochę się bałem całego tego sprzętu i miałem dość sceptyczne podejście. Ale po pierwszych testach jestem bardzo zaskoczony! Aerograf daje nowe możliwości i mam zamiar malować nim (a nie tylko nakładać podkład). Widzę, że jak trochę poćwiczę to mogę naprawde precyzyjnie umieszczać nim farbę. Już teraz, malując testowego skavena (tylko aerografem) udało mi się (w lepszy lub gorszy sposób) go pokolorować, pocieniować i rozjaśnić. Jeżeli ma się zajawkę i chęć to jak najbardziej 
polecam zakup sprzętu do malowania aerografem!
Widze dla niego szeroki wachlarz zastosowań:
- kładzenie super gładkiego zenitalnego lub innego podkładu z kierunkowym oświetleniem
- kładzenie wstępnych kolorów, ich rozjaśnianie i cieniowanie
- malowanie podstawek, dioram, przeróżnych terenów
- oczywiście malowanie dużych pojazdów/potworów
- kładzenie podkładu
- zabawa z OSL
- zabawa z kolorowym podkładem (ciepły/zimny/brązowy/metaliczny co tylko przyjdzie do głowy)
- szybkie malowanie oddziałów i innych TT
Takie są moje pierwsze wrażenia. Aaaa, no i nie wyobrażajcie sobie że od razu wyciągniecie linie 1mm  

 To wymaga chyba sporego treningu 
