@Tula - oczywiście, że z miłości! Z miłości do złośliwości
@Nameless - a Ty tam po co? Właśnie żebyś miał z nami święty spokój, to sobie tam norę urządziliśmy
Ale w sumie jak tam chcesz, pchaj się w paszczę lwa
@Maru - jest inna fotka, którą określiłbym mianem "fotki imprezy" (autorstwa Mahonia), ale to czekam na decyzję Daniela
Ja też jak znajdę chwilkę, to może pomyślę coś z tym znaczkiem na fotki Hussara.
---------------------------------------------------------
No to mam chwilkę na klepnięcie swojej pięciominutówki
Impreza ze wszech miar udana, dograna i w ogóle cacy. Wielkie podziękowania dla Janusza za organizację, za nadzorowanie imprezy i za wszystko, co zrobił, byśmy się tam mogli spotkać i razem bawić. Super sprawa tak się tłuc przez całą Polskę po to, żeby Was wszystkich spotkać i pobyć przez te 2 dni. Podróż miałem w tym roku lepszą - tańszą o połowę i dotarłem do stolicy 2 godziny wcześniej, niż w zeszłym roku
Całe szczęście, bo z piątku na sobotę w ogóle nie spałem, a o 04:00 już siedziałem w samochodzie...
Po wejściu na salę zastałem już sporo osób, reszta dojeżdżała z różnych zakątków, więc pomału towarzystwo się dopełniało. Widać było, że atmosfera od samego początku jak zwykle była przyjazna i sympatyczna. Wiecie, jak się wchodzi do sali, gdzie jesteście, to człowiekowi od razu się lepiej robi. Wystarczy, że próg przekroczy i poczuje, że tam jest wśród Was
Cały dzień coś się działo: a to wygłupy, a to rozmowy, zajęcia z malowania, czy rzeźbienia. Takiego chodnika, jaki zrobiłem, to nikt nie umie rzeźbić! Szkoda tylko, że to miała być klatka piersiowa i mięśnie brzucha...
Było trochę aparatów, to i fotek nie brakuje. Może i nie 500 czy 1000, ale jest całkiem sporo, więc wszystko i tak jest na nich zawarte.
W sumie to uczestniczyłem w kilku pre-imprezach w różnych miejscach z różnym składem (podobnie jak Marta), zanim przyszła pora na oficjalne afterparty ze wszystkimi
Dobrze, że mi żołądek wytrzymał...
Aferparty w "Klubie Seniora", to po prostu 100% przyjemności! Miejscówka bardzo z klimatem, a samą atmosferę wszyscy napędzaliśmy, więc każdy na pewno wyszedł ubawiony i "spełniony" w złośliwościach i nie tylko
Ach, jak przyjemnie było sobie znów podopierd... Ekhm, podokuczać z paroma osobami
Siedzieliśmy i końca nie było widać. Nawet chciałem swoim Stihlem porżnąć modele Mahonia, którymi się bawił, a potem ściąć drzewo na dioramie Ani
Ha! A jaką dodatkową niespodziankę miałem w drodze powrotnej, a dokładnie na dworcu w Warszawie! Czekałem już na peronie na pociąg i słuchałem muzy, a po całym weekendzie pięty mi już właziły w kolana, a nogi w plecy (nigdy więcej kowbojek na takie wyjazdy), aż tu nagle nadchodzi... Kacpero! Oczywiście mnie przyuważył i całą drogę do Poznania przegadaliśmy w przedziale, dzięki czemu podróż minęła szybciej i o wiele przyjemniej, niż na słuchaniu muzyki z empetrójki
Oczywiście oglądaliśmy swoje prace, a współpasażerowie z zaciekawieniem spoglądali, co my tam mamy w skrzynkach i walizkach
Nie wspominam o ich minach, gdy słuchali, o czym rozmawiamy... Nagadać się nie mogliśmy, a ja osuszyłem 2l przy okazji i nie starczyło mi do Gorzowa...
Później już tylko miałem 2 skoki z Poznania do Krzyża i do Gorzowa... Cierpiałem straszne katusze przez te 2 godziny...
Dzięki Ci Kacper za ten wspólny powrót!
Gratuluję oczywiście wszystkim zwycięzcom i uczestnikom. Poziom naprawdę bardzo dobry, kategorie znów były obsadzone sensownie (pojedyncze ofkors najmocniej), więc było, co oglądać. Mnie jury w dalszym ciągu nie lubi i znów mi nic nie dali. Ech, co za życie... No ale nic to, ja Wam jeszcze pokażę!
Gratuluję Ci, Flameon zwycięstwa! Teraz się postaraj o coś jeszcze lepszego na CB w 2012!
Narzekania? No mam jedno, takie małe, małe, tyci tyci. No kurczę, to nieszczęsne oświetlenie. Niestety nie bardzo dało się oglądać prace przez szyby, bo było żółto i w ogóle nieciekawie. Janusz, jeśli dasz radę w jakikolwiek sposób coś z tym zrobić i dograć sobie jakieś stojaki z żarówkami lub czymś w tym stylu - to byłoby naprawdę super! Wiem, że to wielki wysiłek organizacyjny i sporo załatwiania po drodze, ale ta jedna rzecz jeszcze moim zdaniem do poprawienia.
Czas na podziękowania. a jakże:
- Janusz - za wszystko. Za imprezę, za wysiłek, za atmosferę, no i oczywiście za nocleg i posiłek! A także za pogaduchy do poduchy oraz następnego dnia w DK
- Nameless - za to, że lubisz urozmaicenia i w tym roku byłeś na górze w nocy u Janusza,
- Jury - za Waszą pracę włożoną w ocenę konkursową, w dopilanowanie porządku i żeby wszystko przebiegło jak należy,
- Warsaw Team i wszyscy, którzy prowadzili zajęcia (w tym Ania i Robert) - za Waszą wiedzę, którą chętnie na żywo przekazywaliście,
- Marta, cz.m. i Kacpero - za "chińczykowe przeboje" w knajpie
Powiem tak: było ostro, a cz.m i Kacper mieli dla mnie dodatkowe jedzenie
- Zahor - dziękuję za to, że próbowałeś mnie cały dzień wyprowadzić z równowagi: na sali, na ulicy, w knajpach... I że ani myślałeś odpuścić
Chyba Ci sam Nameless misję wyznaczył, a potem wieczorem znów przejął pałeczkę
- Mahoń, Ania, Daniel i pozostałe osoby z "knajpianych" ekip - za towarzystwo, żarty i miło spędzony czas.
- wszyscy, z którymi rozmawiałem, wygłupiałem się i świetnie spędziłem ten czas!
No i to chyba tyle. Bez zagłębiania się w szczegóły...
I oczywiście fotki
Jak kto chce większe i lepsze, to do mnie walić z koncertem życzeń. Mahoń ma jeszcze jakieś fotki zapewne, więc trzeba cierpliwie poczekać.
Galeria Hussar 2011
Galeria Hussar 2011 - ceremonia wręczenia nagród
Macie i bawcie się dobrze. Wybaczcie, ale niektóre są nienajlepsze. Mam jednak nadzieję, że nie są aż tak tragiczne.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku po raz kolejny się zabawimy!
Krótka przekrojówka:
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Mam nadzieję, że niczego i nikogo nie pominąłem... Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki!