1. Gnoblar jest spoko! Tak po prostu. Moim zdaniem niczego mu nie brakuje.
2. Emerytowi proponowałbym w dalszych etapach wzbogacić skórę o inne odcienie jeszcze. Jest tam na to dużo miejsca. No, może jakieś tatuaże, ale nie wiem, czy "oryginał" ma takowe, a pewnie chcesz, by model był wierny
3. A co do samochodu... Więcej można powiedzieć wtedy, gdy jest więcej zrobione, bo na początku to masz swój pomysł i nie wiadomo, w którą stronę skręcasz
I tutaj mam już uwagę... Jeśli to auto stoi dłuższy czas, to rozumiem rdzę i brud, które osiadają, ale jeśli jest to pojazd, który jest w użyciu i zjechał tylko do boksu na przegląd, to:
- przednie orurowanie mogłoby dostać kilka "wytarć/otarć" od zwykłego użytkowania (takiej miejscowej "polerki" do gołej blachy), bo teraz wygląda, jakby stało dłuższy czas i było tylko poddane warunkom zewnętrznym. Albo jest to efekt wjechania w błoto i dlatego tak brud pokrył? Ale o tym dalej napiszę...
- to samo tyczy się łańcuchów, zwłaszcza tego na stole. Jeśli to taka żółtawa rdza, to gryzie mi się z narzędziami i ciągłą eksploatacją. Lepiej by wyglądały bez tego żółtego nalotu, same takie stalowe z tymi "normalnymi" zaczątkami rdzy, tak uważam.
Bo jeśli to piach, to OK... Leżały sobie na ziemi i się zakurzyły.
Bo co tak w ogóle ta scenka przedstawia? Samochód ratowniczy, który jeździ i został postawiony na przegląd w warunkach polowych, czy jest to samochód, który stoi dłuższy czas? Świeży olej, czyste narzędzia, tarcze i zbyt stare (jak dla mnie) łańcuchy, nie mogę tego połączyć... Jakoś bardziej wygląda mi to na pojazd, który już tylko stoi i jest pomału rozbierany, ale można go ożywić i jeszcze pojedzie...
Bo wszystkie części ruchome są raczej zakryte i na bieżąco smarowane, więc będą jeszcze metalowe i prawie że lśniące... Nawet w starym maluchu bębny hamulcowe w środku jeszcze są ładne
A i ponawiam pytanie: będziesz jeszcze niszczył karoserię? W sensie wyginał blachę, ciął, szarpał? W dalszym etapie widziałbym też kilka otarć blachy na krawędziach. Skoro taka siatka nie wytrzymała i ma nawet kilka dziur, to blacha samochodu tym bardziej mogłaby mieć kilka uszkodzeń (a na pewno zjechany lakier do gołej blachy gdzieniegdzie), bo teraz jest to idealna karoseria z nałożonymi efektami środowiskowymi, ale uszkodzeń mechanicznych nie widzę wcale
A, jeszcze jedno: nie do końca także przekonują mnie plamki na masce zaraz przed siatką zastępującą przednią szybę. To błoto jest, czy efekt zarycia maską w wielką i głęboką kałużę? Bardziej mi to przypomina olej ze stolika (bo podobnie wykonany, a przynajmniej tak mi na fotkach to wygląda), tylko taki przykurzony. Wydaje mi się, że jeśli w coś samochód wjechał z dużą prędkością (bo z małą toby się tak nie uwalił), to lepiej prezentowałyby się takie efekty w postaci przyschniętych smug po rozbryzgach
A wjazd w płytką kałużę (ba, nawet w błoto) chyba nie skutkowałby ochlapaniem samochodu wyżej niż wlot powietrza na wysokości świateł. A i tak najbardziej ucierpiałyby boki auta. Poza tym podstawka sugeruje postapokaliptyczny klimat pustynny (jak w "Mad Maxie"), a nie bagienny. Nie mówię, że deszcz nie mógł spaść, czy że auto nie przejechało przez środek huraganu, więc popraw mnie, proszę, jeśli chodzi Ci o coś innego
Parę rzeczy po prostu mi się tutaj gryzie, a że poczepiać się lubię - zwłaszcza jeśli chodzi o realistyczne rzeczy...
A tutaj kilka fotek, choć pewnie sam też szukałeś wiarygodnych źródeł:
https://static-p4.fotolia.com/jpg/00/03/ ... bdKsyf.jpg
https://www.subiegal.com/gallerymain/sub ... za-sti.jpg
https://farm4.static.flickr.com/3007/274 ... 6e.jpg?v=0
I filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=gd1CiTy_ikM
Tak ja to sobie widzę wszystko na chwilę obecną.
Stolik i drewniane deski super! Same efekty też. Koła pewnie jeszcze dostaną trochę, więc czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
No, to trochę krytyki dostałeś, ale praca i tak będzie rewelacyjna! Powiedz dokładnie, o co chodzi z tym autem, to i interpretacja na przyszłość będzie trafna