[PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

[mahon]

ja też ani Sherlocka ani Kapitana nie widziałem.
a Walking Dead to chyba na podstawie komiksu? bo wydaje mi się że tak i że czytałem pierwsze 1-2 tomy.

co do seriali to mnie pokonał Pacyfik. Podejmę jeszcze próbę powrotu, ale niestety nie doceniłem tego dzieła. Po wysokim ustawieniu poprzeczki przez Kompanię Braci, Pacyfik wydawał mi się nieskładny, chaotyczny, niezrozumiały, bohaterowie płascy, nieciekawi i słabo zarysowani. Nie oczekiwałem Kompanii Braci 2, ale wybrana forma jak dla mnie się nie sprawdziła. Charakteryzacje, scenografie, plenery - OK. Ale nie czuło się tego klimatu długotrwałej wyczerpującej kampanii.

[Marta]

A ja teraz ogladam 'Lost Girl'.
Hamerykanski serial o sukkubie^^ Serio serio:D
I ogolnie o swiecie hmm 'fae' czy jak ich tam zwac (slowo wrozki nie przejdzie mi przez palce!). Nie jest to serial najwyzszych lotow, jest troche dziur w logice akcji, ale milo sie oglada.
W porownaniu do 'Sons of Anarchy' czy nawet 'Supernatural' jest moznaby powiedziec ze dosyc naiwny i nie taki strasznie cyniczny i zwyrodnialy (badz co badz w SoA i Supernatural glownymi bohaterami sa przestepcy i wielokrotni mordercy).
Z bonusow dla panow: Ksenia Solo (grajaca rosyjskiego pochodzenia sidekicka glownej bohaterki), Anna Silk, Emmanuelle Vaugier, czy Lina Roessler.
Z bonusow dla mnie: Kris Holden-Ried - znany rowniez z roli przyglupiego wilkołka z ostatniej czesci Underworld (dla odmiany tutaj tez gra wilkołka:p ale juz w pelni wladz umyslowych).

Jest tego na razie dwa sezony (2-gi zbliza sie do konca), zapowiedziano juz trzeci.

'eM

[Slawol]

a Walking Dead to chyba na podstawie komiksu? bo wydaje mi się że tak i że czytałem pierwsze 1-2 tomy.

Jup. Z komiksami z tej serii też miałem styczność kiedyś. Serial już mam cały zaliczony (tzn. tyle, ile zrobili do tej pory) i mogę powiedzieć, że obejrzeć się da i dla mnie nie był to czas stracony.

"Kompanię Braci" to chyba po prostu wypada znać, choć ja to oglądałem już dawno i dobrze byłoby sobie odświeżyć pamięć Ten drugi, "Pacyfik" to odkładałem długo, ale dzięki za przypomnienie, chyba sobie zaliczę całość.

Obejrzałem Złego Wilka i Czerwonego Kapturka - "Red Riding Hood". Mogli tego futrzaka lepiej zrobić, ale poza tym mogę się zgodzić z Martą.

No i widziałem tego pupila Ameryki z gwiazdką na tarczy. Weaving jako Red Skull wypadł całkiem nieźle (znów widziałem czarny płaszcz ze skóry... ), natomiast sama czacha trochę gumowa... Ech, no. Nie mogła być jakaś demoniczna bardziej?

Ogólnie film zjadliwy, ale jakoś mnie nie zachwycił. Za to podobał mi się sam obraz, bez zbędnych kolorów, naturalny i surowy, sam strój Gwiazdy też nieźle został zrobiony. No i mundury i kostiumy złych i niedobrych ludzików też były niezłe. Red Skull miał za to super jeździdło, a latadło wyglądało mi jak jakaś mutacja Arado E 555 z B2, ale to już moje zboczenie.

Nick Fury był białej rasy chyba, ale już się nie czepiam...

No to Heil Hydra!

[Nameless]

do kapitana hameryki jeszcze nie dotarlem. zmoglem za to 2 czesci fantastycznej czworki.
obydwie napisane i nakrecone tak samo:
scena pokazujaca w smieszny sposob umiejetnosc pierwszego. nie jest smiesznie. dziura w scenariuszu. scena pokazujaca drugiego. znow nie jest smiesznie, choc chyba znow ma byc. cycki. scena z trzecim. znow niezbyt smieszna, wbrew zalozeniom. dziura w scenariuszu. jeszcze jedna dziura. umiejetnosci czwartego. dalej nie jest smiesznie. lubudu. dziura. lubudu. koniec.

dochodze do przykrego wniosku, ze wszystkie dobre filmy "komiksowe" juz widzialem, a w holywoodzie licza na popularnosc bohaterow i na geekow w kinie. pewnie zarabiaja skoro to robia.
innym przykrym (?) wnioskiem jest to ze daredevil nie jest az takim zlym filmem jak by sie wydawalo. naprawde. jest niezly.

[mahon]

to które były niezłe? niektóre batmany, sin city, w pewnym stopniu 300, może któryś x-men? coś jeszcze mi uciekło.

fantastyczną 4 omijałem z daleka. pewnie słusznie
trochę żałuję, ale jeszcze nie przełamałem się do próby obejrzenia spidermana, bo jakiś mi się ten bohater infantylny wydaje.

punisher pewnie słaby?

[Nameless]

batmany, hellboye, watchmeni mi sie podobali. to tak z pamieci, moze mi cos umknelo.
punishera nie widzialem. a nie, czekaj, chyba widzialem. to o facecie z czacha na koszulce? zwykla nawalanka, jesli dobrze pamietam, z niewielka dawka komiksu.

[mahon]

a właśnie - hellboye mi wyleciały z głowy. watchmenów nie widziałem.
jeszcze był constantine, prawda? mnie nie poruszył jakoś bardzo ale nie był zły

[Nameless]

byl, i mnie sie bardzi podobal. ale ja lubie urban fantasy

[Marta]

Widzialam Watchmenow dawno temu i nawet mi sie podobalo o ile pamitam. Constantine tez.
Hellboye musze nadrobic.

'eM

[sea.man]

Baaaaaardzo rzadko ogladam filmy, w tym roku 2 widzialem i jeden jestem w stanie wam goraco polecic - 'Les Intouchables' (pl. 'Nietykalni').
Szukajac nawzy tego filmu natknalem sie na bardzo ciekawy opis i pozwole sobie bez zgody autora go zacytowac:

Najważniejszy francuski film tego roku to wspólne dzieło dwóch Francuzów "typé", Erica Toledano i Oliviera Nakache. "Les Intouchables," sympatyczna komedia familijna, przedstawia prawdziwą historię niemożliwej przyjaźni dwóch "niedotykalnych" - niewiarygodnie bogatego inwalidy, sparaliżowanego od szyi w dół i chronicznie bezrobotnego emigranta ze złej paryskiej dzielnicy. "Niedotykalni" to sprawnie zrealizowany film z dużą ilością mniej lub bardziej wyrafinowanych gagów, ale jego głównym atutem jest jednak świeżość i pozytywna energia. Francuzi - również ci typé - tłumnie ruszyli do kin (15 milionów widzów), by zobaczyć, że przepaści dzielące najbogatszych i najbiedniejszych z nich da się jeszcze przeskoczyć.

Click to see full-sized image
zrodlo: https://lesvoyages.blox.pl/2011/12/Nowe- ... ancji.html
Jak dla mnie bardzo fajny i oryginalny film (ale za duzo ich nie widzialem, wiec moze to juz bylo). Francuski film oparty na faktach