Chest of Colors forum

JA tam swoje skały robię tak:
-czarny
-później dodaje do czerni bleached bona
-kiedy już dojechałeś do czystego bona dodaj biały.
*Zawsze pamiętaj że skała nie jest wszędzie doświetlona.Tylko krawędzie i miejsca najwyżej położone.
Click to see full-sized image

W kole nr.1 widzimy że rozjaśnienie jest ciemne.
W kole nr.2 jest za jasno.
Porada: Zrobiłeś na odwrót. W nr.1 powinno być najjaśniej a w nr.2 najciemniej.Ahh no i jeszcze krawędzie rozjaśnij do samego Bona.A koło nr.1 do białego.

Washe:
-Dark angels green + glaze medium
-Scorched brown + chaos black 70:30 + glaze medium.

No i tyle,myślę że pomogłem.

Trochę słabe drzewka, ale jeżeli to ma być stołowe malowanie i za wysoką notę, to chyba nie ma się co czepiać. W zasadzie stołu bitewnego chyba z rok nie widziałem i nie pamiętam jaki tam poziom jest reprezentowany.

Od siebie dodam że zielony pigment/sucha pastela ładny efekt mchu by dał(a), w moim temacie na furmance pokazywałem.

Oh i've not seen those models before, are they scratch built ?

arctica wrote:Oh i've not seen those models before, are they scratch built ?

They were sculped by majestic bear. .@mike thx. Pomysl z pigmentem wydaje sie byc super

Ciekawe modele .Może nie jest to jakiś mistrzowski poziom ale ogółem mi się podobają .Myślę że zgarnęłyby cały pakiet punktów, za aspekt hobbystyczny .Najbardziej podoba mi się 3 , pomijając kamień .To małe białe oczko w ciemnej otoczce wygląda świetnie

Pozdrawiam

Popracowałem nad nimi jeszcze trochę.
Nie mam problemów z malowaniem skałek ale tutaj mi się niefortunnie ucięło korek i jest zbyt chropowaty. Postanowiłem ją przygasić żeby się w oczy nie rzucała.
Zacznijmy jednak od bardziej brązowego drzewka.
Dodawałem pigmentu i jakieś tam drobne poprawki wprowadziłem zarówno w pierwszym jak i drugim.
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Dziękuję.

Powiem ci tak,drugi ent lepszy!! Nadal nie przekonuje mnie pierwszy ent. ,umiesz lepiej!

Czasami nie opłaca się malować na maxa

Lepiej już, ale strasznie niestarannie wygląda.

A dla mnie pierwsze drzewko jest lepsze. O wiele dokładniejsze, ostrzejsze i staranniejsze.

W drugim widać znów Twój "obły" sposób nakładania farby. Owszem, rzeźba jest gładka, ale w takim razie proponowałbym pomóc sobie malowaniem, by ten efekt "obłości" zminimalizować. Przydałoby się wpuścić więcej cieni w rowki. W pierwszym drzewku jest ich sporo i są o wiele drobniejsze, więc przy drugim zadanie masz o wiele łatwiejsze. Poza tym ostrzej potraktować korę, by nadać szorstkości drewna. Można to zrobić delikatnym drybrushem, ale miejscowo (np. na nogach), bo rozumiem, że gałęzie są gładkie i tam tego nie potrzeba.

A przede wszystkim pierwsze drzewko jest malowane od ciemniejszego brązu, to drugie jest dość jednolite i trochę blade już...

Ale i tak źle nie jest