Ja u siebie nadal widzę (jako największą wadę) czystość malowania. Najgorsze jest to, że na żywo jestem całkiem zadowolony, na tyle, żeby zostawić dany element i zająć się innym, natomiast na fotach wychodzą babole. Inna sprawa, że fotograf ze mnie taki, jak z koziej d*py trąbka

Ze skórą to ja chyba wiecznie będę mieć problemy. Dopóki ktoś mi nie powie, że jest za płaska, to mi się podoba, a potem wrzucam foty tutaj i czar pryska

Topór chciałem, aby taki był, maksymalnie pordzewiały. Nad kolorystyką (aktualnie kawaleria nurglowa) wciąż pracuje, aby wyszedł jak najbardziej naturalnie.
Na podstawce trawka nie jest zielona, jest zgniło-szara, taka, jaka wystaje w lutym spod śniegu
Flaki to mój ulubiony element tego figsa
Dzięki za komentarz
