Testors Dullcote to po prostu matowy lakier testora. Matowy jak diabli! Tłumaczenia nie znalazłeś bo to nazwa własna - jak np. McDonald's Ale gdyby pisać to "dull coat" sprawa zrobiłaby się prostsza
Europejska wersja produkowana jest przez Model Master - jak pisałem już w innym temacie - jest tak matowy, że aż "wyżera" koplopry i kontrasty. Malując figurkę musisz z założenia pomalować ją barwniej i bardziej kontrastowo, bo lakier ci ją "spłaszczy" i "zmiękczy".
mahon wrote:Europejska wersja produkowana jest przez Model Master - jak pisałem już w innym temacie - jest tak matowy, że aż "wyżera" koplopry i kontrasty. Malując figurkę musisz z założenia pomalować ją barwniej i bardziej kontrastowo, bo lakier ci ją "spłaszczy" i "zmiękczy".
Ta... I potem Ci recenzenci piszą, że highlightów nie zrobiłeś na figurce
Znam to z życia - dopóki robiłem modelmasterem to musiałem malować ze 2 rozjaśnienia więcej niż bym chciał A do tego nawet precyzyjne cienkie linie wyglądały jakoś tak miękko....
No wszystko na razie pasuje:) Ale nie bez powodu wrzuciłem to w temacie "pigmenty". Czytałem bowiem gdzieś że przy zabawie z pigmentami przydatny jest ów lakier matowy. Nie do końca zrozumiałem ale chyba ściera on warstwe pigmentu która nim pomalowaliśmy. Mam racje?
jak nałozysz pigment to troche jakbys po prostu wtarł w model proszek - jesli przetrzesz palcem albo pedzelkiem to zacznie sie scierac dlatego mozna probowac lakieru czy czegos w ten desen zeby "przykleic" pigment do modelu