Nameless wrote:JAG moglby uzyc gilow z nosa, a i tak wyrzezbilby cudenko
Rozmawialem z kilkoma ludzmi (od wiekszych rzezb - 54mm+), zauwazaja roznice miedzy superfine a standardem.
Nie zadze zeby JAG chcial sobie utrudniac zycie rzezbiac w gilach(lol)lub w nieodpowieniej masie:D
yep you right przemosz.....standard is enough, superfine for exemple is not smoother than standard and for weapons is worser, worser to paper sand and dilute to quickly with water on it
latorre sculpt with standard
leibovitz sculpt with standard
carasco, bragon, thomas david, thomas barse sculpt with standard
Stefan - wymieniles czolowke rzezbiarzy. A ja - z calym szacunkiem - odpowiadam na pytanie czlowieka, ktory poziomem pewnie mocno odstaje od tej czolowki.
wszyscy, z ktorymi rozmawialem twierdza, ze superfine jest mniej ziarnisty (przez to gladszy) od standardu. I komu tu wierzyc
Nameless wrote:chodzi o to, ze JAG da sobie rade z materialem dwukrotnie tanszym, a niektorzy ludzie (z mniejszym talentem, umiejetnosciami, doswiadczeniem) juz nie.
Tyle ze my tu nie rozmawiamy o chematicu i gilach kontra GS tylko o dwoch bardzo dobrych masach modelarskich rozniacych sie od siebie w szczegolach ktore ciezko zauwazyc (choc pewnie sa):D
Ja uzywam superfine tylko i wylacznie do robienia skalek bo podobno jest najtwardszy ze wszytskich mas dostepnych na rynku.
p.s.
ale o rzezbieniu mam nikle pojecie: