Minirecenzję Towers of Sorcery znajdziecie TUTAJ.
Podstawa, podobnie ja w przypadku wcześniejszych makiet to podkłady pod panele i posypki. Natomiast poszczególne kondygnacje wieży zostały połączone magnesami neodymowymi.

Więcej zdjęć na BLOGU.
Nie mogę, jeszcze tyle rzeczy zostało do zrobieniaSlawol wrote:Człowieku, weźże sie zatrymaj na chwilę, co?![]()
Mi nowy model sam w sobie też nie za bardzo, za to efekt jaki uzyskałem po połączeniu obu modeli spodobał mi się bardzo (choć zdaje sobie sprawę, że nie musi podobać się wszystkim).Slawol wrote:Kurczę, ten to ma parę... Nie podoba mi się ogólnie ten latający tron jako model - poza hrabninami, które na nim siedząZa to stary karocek jest bombowy, ale to już sentymenty przeze mnie przemawiają...
Planuje rozpocząć malowanie w listopadzieSlawol wrote:Skoro tyle skleiłeś, to teraz czas na jakieś malowanki. No, zadbaj o jakieś urozmaicenie!
Warheim (i związane z nim figurki i makiety) to hobby i sposób na odpoczynek po służbie, która dziennie z dojazdami zajmuje ok 10-11 godzin. Trochę czasu trzeba też poświęcić żonie (wyjść do kina, czy cośDemi_morgana wrote:z ciekawości - te makietki to sposób na życie czy masz jeszcze zapchajdziure w postaci etatu to odsiedzenia przez 8h dziennie?