[PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
-
Nameless
- The Better Choice

- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
dla niewtajemniczonych - to fragment filmu, gdzie dwie glowne postacie szukaja mutantow i rekrutuja ich, oczywiscie z wszystkimi im sie udaje, az trafiaja na tego: https://youtu.be/D8Cimh_cfGU
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
tych xmenów jeszcze nie widziałem, ale na pewno obejrzę
nie widziałem też drive - jak wyżej
widziałem za do Żelazne Babsko i nie sposób nie zgodzić się z Martą. wiem, że chwalą Streep, ale ja zaczynam mieć wrażenie że nawet jak gra różne postacie to ciągle widzę tę samą Streep. i tak, była maniera, był akcent, była egzaltacja. film niekiedy kręcony prawie jak opowieści biblijne albo streszczona historia powstania Imperium Brytyjskiego. taki patos nawet tam, gdzie go nie było trzeba, a film wygląda jak zlepek przypadkowych scen.
czy robi wrażenie? pozytywnego raczej nie...
za to widziałem wreszcie Pręgi.
pół filmu naprawdę dobre. potem gra Żebrowski, silą się na głębię i symbolizm, a wychodzą tanie sztuczki. szkoda.
nie widziałem też drive - jak wyżej
widziałem za do Żelazne Babsko i nie sposób nie zgodzić się z Martą. wiem, że chwalą Streep, ale ja zaczynam mieć wrażenie że nawet jak gra różne postacie to ciągle widzę tę samą Streep. i tak, była maniera, był akcent, była egzaltacja. film niekiedy kręcony prawie jak opowieści biblijne albo streszczona historia powstania Imperium Brytyjskiego. taki patos nawet tam, gdzie go nie było trzeba, a film wygląda jak zlepek przypadkowych scen.
czy robi wrażenie? pozytywnego raczej nie...
za to widziałem wreszcie Pręgi.
pół filmu naprawdę dobre. potem gra Żebrowski, silą się na głębię i symbolizm, a wychodzą tanie sztuczki. szkoda.
-
Nameless
- The Better Choice

- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
no to komiksologii ciag dalszy.
przypomnialem sobie najpierw Daredevila. Fajny i "wiarygodny" bohater, ciekawa historia, dobrze uzasadnione super moce (na poziomie komiksu oczywiscie). i tu sie koncza plusy. bo daredevila gra ben affleck. why, oh why? reszta obsady tez plaska, i nawet szarzujacy colin farell nie pomaga. ale to jeszcze nic, bo DD da sie zobaczyc w ramach relaksu.
Elektry sie nie da. To znaczy da sie zobaczyc, jestem na to zywym dowodem. relaksem bym tego jednak nie nazwal. Elektra ginie w DD jako zwykly czlowiek, za to potem ozywi ja mnich i bedzie dalej fikac jako superbohater. a ja sie pytam po co? jakby jej nie ozywil to by nie bylo tego filmu. co to kuffa bylo? karate kid polaczony z tanim romansidlem i girl power? nie ogladajcie tego, szkoda czasu waszego. no chyba ze dla druzyny zlych, fajni byli. Tattoo mial fajne moce, a zarazajacy Typhoid nie wygladal tak:

tylko tak:

panie prosze o wybaczenie za odrobine seksizmu
a potem jeszcze Thor byl. Kenneth Branagh rezyserem? Hopkins w obsadzie? i Portman? I Skarsgard? brzmi ciekawie.
a potem zaczyna sie to ogladac. o moj boze.
to Hopkins jest Odynem? nie Skarsgard? i dlaczego Asgard, kraina bogow nordyckich wyglada jak miasto ktore rozni sie od star wars tylko tym, ze jezdzi sie tu na koniach? i dlaczego w druzynie boga nordyckiego zamiast bladych brodatych blondynow sa samuraj, muszkieter i panna? i skad sie wzial czarnoskory Heimdall? granice poprawnosci politycznej zostaly przekroczone
w zasadzie nie, zostaly zgwalcone.
dobrze, ze chociaz fajnie sie tluka z lodowymi olbrzymami. ale zeby zaraz cala reszte filmu robic?
przypomnialem sobie najpierw Daredevila. Fajny i "wiarygodny" bohater, ciekawa historia, dobrze uzasadnione super moce (na poziomie komiksu oczywiscie). i tu sie koncza plusy. bo daredevila gra ben affleck. why, oh why? reszta obsady tez plaska, i nawet szarzujacy colin farell nie pomaga. ale to jeszcze nic, bo DD da sie zobaczyc w ramach relaksu.
Elektry sie nie da. To znaczy da sie zobaczyc, jestem na to zywym dowodem. relaksem bym tego jednak nie nazwal. Elektra ginie w DD jako zwykly czlowiek, za to potem ozywi ja mnich i bedzie dalej fikac jako superbohater. a ja sie pytam po co? jakby jej nie ozywil to by nie bylo tego filmu. co to kuffa bylo? karate kid polaczony z tanim romansidlem i girl power? nie ogladajcie tego, szkoda czasu waszego. no chyba ze dla druzyny zlych, fajni byli. Tattoo mial fajne moce, a zarazajacy Typhoid nie wygladal tak:

tylko tak:

panie prosze o wybaczenie za odrobine seksizmu
a potem jeszcze Thor byl. Kenneth Branagh rezyserem? Hopkins w obsadzie? i Portman? I Skarsgard? brzmi ciekawie.
a potem zaczyna sie to ogladac. o moj boze.
to Hopkins jest Odynem? nie Skarsgard? i dlaczego Asgard, kraina bogow nordyckich wyglada jak miasto ktore rozni sie od star wars tylko tym, ze jezdzi sie tu na koniach? i dlaczego w druzynie boga nordyckiego zamiast bladych brodatych blondynow sa samuraj, muszkieter i panna? i skad sie wzial czarnoskory Heimdall? granice poprawnosci politycznej zostaly przekroczone
dobrze, ze chociaz fajnie sie tluka z lodowymi olbrzymami. ale zeby zaraz cala reszte filmu robic?
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
to po obejrzeniu go miałeś jeszcze potrzebę przypominać sobie???Nameless wrote:przypomnialem sobie najpierw Daredevila.
próbowałem obejrzeć. cieszyłem się jak się skończył. na szczęście w międzyczasie czymś się zajmowałem....
dla mnie starczy. nie będę próbować.Elektry sie nie da.
te zdania wystarczyły mi za rekomendację!dlaczego w druzynie boga nordyckiego zamiast bladych brodatych blondynow sa samuraj, muszkieter i panna? i skad sie wzial czarnoskory Heimdall?
piwo, przekąski, skombinować film i przy okazji oglądam!
-
Nameless
- The Better Choice

- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
zwrotow i zazalen nie przyjmuje. jakby co to mam swiadkow ze ostrzegalem.mahon wrote:te zdania wystarczyły mi za rekomendację!
piwo, przekąski, skombinować film i przy okazji oglądam!
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
poczekaj poczekaj - zapowiadasz orgię politycznej poprawności, albo wręcz "political correctness porn". mam nadzieję, że mnie nie rozczaruje! 
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
Orgii to tam zadnych nie ma niestety:( Wiem, bo ogladalam...mahon wrote:poczekaj poczekaj - zapowiadasz orgię politycznej poprawności, albo wręcz "political correctness porn". mam nadzieję, że mnie nie rozczaruje!
I tez zaluje, ze Skarsgard dostal taka kijowa role, a jeszcze bardziej zaluje, ze nie zaangazowali jego mlodszego brata, do jakiejkolwiek roli;P
A lodowi giganci to jedyne co bylo naprawde fajowe w tym filmie (nawet przystojniak Thor im ustepuje).
Daredevila tez widzialam. I pamietam, ze bolalo.
AAA przypomnialo mi sie:D
Widzialam 'Immortals', po naszemu chyba 'Bogowie i tytani' czy jakos tak (Irkuck polecal o ile dobrze pamietam dawno temu).
Faktycznie robi wrazenie (nie wiem tylko czy dobre). Takie troche dla mnie polaczenie Teatru telewizji z 300:) Komiksowo jest napewno, niespojnie na okolicznosc akcji tez;p
Ale Rourke i pompatyczna widowiskowosc w nieco komiksowym stylu, jak dla mnie ratuja ten obraz jako tako.
No i w sumie musze przyznac, ze ta taka absurdalnosc scenografii tez byla czyms odswiezajacym.
'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
Twisted Brushes
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
to brzmi jak dzień powszedni. nie wiem czy mnie odświeżyMarta wrote:taka absurdalnosc scenografii tez byla czyms odswiezajacym
Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina
No ja mieszkam w normalnym kraju (gdzie ludzie nie chodza pod pomnik 'konstytucji 3-go maja' na glownym placu miasta, 10-go dnia kazdego miesiaca, zeby sie modlic za ofiary katastrofy smolenskiej:D:D(sic!)), wiec mnie odswiezylo:Pmahon wrote:to brzmi jak dzień powszedni. nie wiem czy mnie odświeżyMarta wrote:taka absurdalnosc scenografii tez byla czyms odswiezajacym
Ale akurat tutaj chodzi mi bardziej o taki efekt odrealnienia, ktory nie wystepuje w Polsce:D
'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
Twisted Brushes



