[PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Informacje i dyskusje o imprezach związanych z malowaniem - specjalnie dla rodaków :)
mr_Denial
Posts: 364
Joined: 28 Sep 2010, o 11:15

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by mr_Denial »

Maru wrote:
@Maru - jest inna fotka, którą określiłbym mianem "fotki imprezy" (autorstwa Mahonia), ale to czekam na decyzję Daniela
ja dokładnie o tej fotce - przecież byliście po drugiej stronie ławy :D
Nie no panowie :) chociaż Sławola poważam i uwielbiam bezgranicznie, to raczej nie będziemy tego pokazywali ludziom jako reklamę imprezy, przecież to oglądają rodzice, dzieci....kto do nas przyjedzie po takich obrazach....może więcej Niemców i Holendrów..aaaaaaaa ha ha ha :bonk:

Jednak wolę inaczej reklamować imprę niż wizjami "męskiej przygody", którą co niektórzy mogą mylić z "Przygodą z mężczyzną" :bonk:

Niech pozostanie w tajnych archiwach tajnego forum tajnego podforum :D


Chryste, zawsze mam same takie foty.... :doh:


Ps. Jak ustawimy gabloty na środku to efekt może być inny, ale niekoniecznie pożądany. W takiej opcji światło może się odbijać od szyb gablot i razić w oczy, a na bank w obiektywy co raczej niewiele może pomóc. Trzeba by to przetestować.
mahon
Super Villain
Super Villain
Posts: 23961
Joined: 31 Mar 2005, o 23:36
Location: Poznan, Poland
Contact:

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by mahon »

Warszawiaków zapraszamy do testowania :)
-- Mahoń

Image

Back in the garage with my bullshit detector
sea.man
Chest of Colors
Chest of Colors
Posts: 4867
Joined: 4 Sep 2008, o 17:58
Location: Munich, Germany

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by sea.man »

Wydaje mi sie, ze wystaczy aby gabloty tworzyly literke L. Czyli dokladne odworcenie ukladu, ktory byl teraz.
A moze bez gablot?
miniatures painted:
2011 - 83, 2012 - 38, 2013 - 45, 2014 - 56, 2015 - 95, 2016 - 106, 2017 - 22
Zahor
Posts: 184
Joined: 18 Oct 2006, o 09:43

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by Zahor »

Sławol - zawsze do usług. I tak cie lubię ty rudzielcu :D :D. Marta mam nadzieję że częściej będziesz pojawiać się w kraju. Jeszcze raz wszystkim dziękuję i do zobaczenia.
Nameless
The Better Choice
The Better Choice
Posts: 17415
Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
Location: Silesia, Poland
Contact:

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by Nameless »

to najwyzsza pora, zebym za pisanie o hussarze wzial sie i ja. ojoj, tyle tego, od czego zaczac…

od podziękowania dla Janusza, i to naprawde dużych. może sobie Janusz rozdawac statuetki dla pomocnikow, ale prawda jest taka, ze bez niego konkursu by nie było.

a pozniej to chciałbym podziękować Bohunowi i Przemowi za wspolne, mile, rzeczowe i bezproblemowe sędziowanie. Człowiekowi.morze za bezinteresowny wolontariat i nieoceniona pomoc. Mahoniowi za zdjęcia prac i raport. Slawolowi i Maru za ich raporty. Ani, Camelsonowi i Robertowi za dzielenie się wiedza. Warsaw Team za speed-painting. każdemu, kto się przyłożyl do organizacji w ten czy inny sposób. no i oczywiście wszystkim którzy przyjechali – z pracami czy bez. jeśli o kims zapomniałem – przepraszam. aha, Marcie i Człowiekowi.morze za utrzymanie „międzynarodowego” charakteru imprezy :)

od podziękowań przejde do gratulacji – oczywiście dla wszystkich wyróżnionych i zwycięzców, największe dla Flameona. postaraj się na CB i godnie reprezentuj nasza społeczność malarzy polskich!

od gratulacji przejde do nadziei – a nadzieje mam taka, ze werdykty sędziowskie nie wzbudzily kontrowersji. tłumaczyć się jednak nie będziemy ;)

a od nadziei przejde wreszcie do samego konkursu…

organizacja – mysle, ze przy tym organizatorze można mieć pewność, ze nie będzie porazki organizacyjnej. w tym roku chyba tez nie nawalil ;) było sprawnie, udalo się przyjąć prace, odpowiednio i bezpiecznie je wyeksponowac (poza tym nieszczesnym oświetleniem), sfotografowac, przedstawic na prezentacji zwycięzców. były nagrody przerozne – i drobne upominki, i powazniejsze nagrody dla zwycięzców, i bardzo powazne dla zwycięzcy głównego. były nagrody losowe dla uczestnikow – i to nie jedna. może za rok ściągnie to kilku niezdecydowanych z pracami. byly statuetki – i to z rozwiązanym problemem łamiących się skrzydel ;) były dyplomy drukowane.
było tez male opóźnienie z ogłoszeniem wynikow, wybaczcie sędziom za zbyt dluga dyskusje o werdyktach.
jak slysze i czytam, jest tez jakies zamieszanie z statuetkami zle wreczonymi. auu, wielkie przepraszam, winni zostana przykladnie ukarani ;) mam nadzieje, ze uda wam się ewentualne pomylki skorygowac :oops:
ogolnie, wydaje mi się, ze można ocenic impreze jako profesjonalnie zorganizowana :)

frekwencja – coz, troszke jestem zawiedziony… no niby pare prac wiecej było niż w zeszłym roku, ale liczyłem na znacznie wiecej – w koncu to już kolejna edycja (wieksza renoma), staraliśmy się robic promocje na roznych forach, była nagroda naprawde znaczaca dla zwycięzcy, były nagrody losowe. ja wiem, ze nikogo nie mogę zmusic do przyjazdu i uczestnictwa, ale wydaje mi się, ze na najważniejszy konkurs dla „fantastow” ludzie się spreza. a tu czesc nie przyjezdza, czesc przywozi rzeczy już znane, czesc niedokończone, czesc jak ze speed-paintingu. nie wymieniam nikogo z nazwiska, bo nie o to mi chodzi. renome/poziom konkursu buduja tez jego uczestnicy. jeśli sami nie zaczniemy traktowac takiej imprezy naprawde powaznie, nie będziemy mieli naprawde powaznego konkursu.

poziom – i tak plynnie przeszliśmy do poziomu prac. nie chce jako sedzia komentowac w szczegółach. czesc osob mnie zawiodła, czesc przyjemnie zaskoczyla. powiem ogolnie to, co już mowilem w dniu imprezy – poziom „maksymalny” nie wzrosl od poprzedniego roku, ale poziom „sredni” raczej tak – czyli wiecej było prac, które można potraktowac jako kandydatow do finalu. kategorie singli jak zwykle najmocniej obsadzone i na najwyższym poziomie. Diorama – bardzo zróżnicowany poziom. nie ma ci u nas zwyczaju robienia dioramek/winietek. troche zawodza mnie gracze (i malarze, którzy graja) – jakiz to problem przywieźć oddzial ze swojej armii? Duzy model – czesc osob narzeka na „zakres” tej kategorii (i w jakims stopniu słusznie), ale kolejna impreza udowadnia, ze nie ma wielkiego sensu rozbijanie jej na maszyny/kawalerie/popiersia/duza skale. I tak jest najsłabiej obstawiona. A szkoda, bo ja z wielka przyjemnością zobaczyłbym osobno maszyny, a do tego duza liczbe figurek 54mm (i większych) czy pocyckow. no i swietnie, ze tak mocno rozpycha się nowe pokolenie malarzy – rozwijajcie się dalej i dajcie popalic starym wyjadaczom :)

after-party – a pod tym haslem rozumiem całość zachowan społecznych od samego rana do wieczora. jesteście wszyscy niesamowici z wasza energia, pozytywnym zakręceniem i nastawieniem. takie spotkania zawsze daja mi kopa mocnego :)

i chyba tyle ode mnie. jeśli o czyms zapomniałem, dopisze pozniej. było dobrze w tym roku. oby było jeszcze lepiej w przyszłym.

no wlasnie – przyszly rok. mamy już zapewnienie o Hussarze 2012 w październiku. konkretna data, szczegóły regulaminu – wszystko jest do ustalenia. ale wbijcie już sobie do glow ten ogolny termin, nie czekajcie z malowaniem na ostatni moment. i postarajcie się – po tegorocznym szumie promocyjnym zagraniczni malarze zaczynaja już wpisywac Hussara 2012 do swoich kalendarzykow…
Nameless Painter Blog
==================================================
Image
jon
Dark organiser
Posts: 202
Joined: 29 Oct 2009, o 13:15
Contact:

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by jon »

Dziękuję Wam wszystkim!

Dla ewentualnie zainteresowanych (jeżeli coś pokręciłem w nazwach/nazwiskach to z góry przepraszam) lista zwycięzców i wyróżnionych w h2k11.
Wszystkie (tak sądzę) prace do obejrzenia w galerii na http://www.hussar.eu - jak przekopię się przez 300+ zdjęć jakie zrobił nasz fotograf-tubylec, to pewnie jeszcze coś tam dorzucę. Teraz zrobię sobie mały chill-out i jeszcze pewnie naskrobię dwa lub trzy patetyczne zdania podsumowujące.


LISTA LAUREATÓW KONKURSU MALARSKIEGO HUSSAR2011

kategoria MODEL POJEDYNCZY FANTASY

wyróżnienia:
- Michał Pisarski za pracę: „Alaine”
Tomasz Kucharczyk za pracę: „Night Goblin Boss...”
Łukasz Grzyb za pracę: „Plague Priest”
III miejsce:
Karol Rudyk za pracę: „Queek Headtaker”
II miejsce:
Anna Machowska za pracę: „Kolejka do klopa”
I miejsce:
Maciej Banasik za pracę: „Dark Elf Assasin”

kategoria MODEL POJEDYNCZY SCIENE-FICTION

wyróżnienia:
Anna Machowska za pracę: „Typhus”
Edwin Smoliński za pracę: „Nurgle marine”
Daniel Kałaska za pracę: „Randezvous with death”
III miejsce:
Maciej Banasik za pracę: „Black Templar Helbrecht”
II miejsce:
Michał Pisarski za pracę: „Lysander”
I miejsce:
Adam Hałon za pracę: „Inquisitor”

kategoria DUŻY MODEL

wyróżnienia:
Michał Gendek za pracę: „Imperial Guard Tank”
Piotr Grzybowski za pracę: „Nokjugerin”
III miejsce
Jarosław Borzdyński za pracę: „Imperial Macharius ‚Vulcan’”
II miejsce
Jarosław Drabek za pracę: „Wild orcs!”
I miejsce
Marta Ślusarska za pracę: „Anton the infected”

kategoria DIORAMA

wyróżnienia:
Kacper Szurek za pracę: „Turbo Ninja 2020”
Michał Pisarski za pracę: „Eternal love”
Iga Walczewska-Bińczyk za pracę: „Posłańcy”
III miejsce
Adam Hałon za pracę: „Space Marines Squad”
II miejsce
Anna Machowska za pracę: „Armata Chaosu”
I miejsce
Łukasz Grzyb za pracę: „Demon, Hunter”
„NAJLEPSZY JUNIOR” (do lat 15tu)
Jaśmina Yilmaz (lat 8!!!) za pracę: „Pojedynek Kaftan 456 vs...”

GRAND PRIX KONKURSU
Maciej Banasik za pracę: „Dark Elf Assasin”
Last edited by jon on 3 Nov 2011, o 16:38, edited 1 time in total.
Pain heals, chicks dig scars, glory lasts forever...
mahon
Super Villain
Super Villain
Posts: 23961
Joined: 31 Mar 2005, o 23:36
Location: Poznan, Poland
Contact:

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by mahon »

Znalazłem wreszcie chwilę, żeby podzielić się swoimi odczuciami na temat tegorocznego Hussara.

Niezaprzeczalnie jest to największy i najważniejszy konkurs malarski w Polsce - gdyby zapytać malarzy o taki konkurs, zapewne większość wskazałaby Hussara. To dobrze, bo jeden taki "centralny" i "kluczowy" konkurs to dobra rzecz. Musząc wybierać na który konkurs się wybrać, można zdecydować się na ten istotny, bo daje to możliwość udziału w dużym konkursie, spotkania wielu ludzi, wymiany doświadczeń i zwyczajnego miłego spędzenia czasu z wielomy innymi hobbystami.

W tym roku Hussar odbył się - tradycyjnie - pod koniec października i był dla mnie miłą odmianą. Nie dlatego, że zaprezentowałem THE MINI, ale dlatego, że wreszcie nie spędziłem całego dnia za gablotami, tylko mogłem wreszcie spędzić ten czas z innymi osobami niż Nameless i Bohun. Nie żeby mi ich towarzystwo nie odpowiadało, ale zawsze pozostawał taki niedosyt, bo chciałoby się pobyć też z tyloma innymi, a czasu starczało mi raptem na witanie się zza gablot.

Tym razem mogłem czerpać pełną radość z przebywania w tym wyśmienitym towarzystwie, które przybyło na imprezę. A ludzi przybyło dość sporo. Nawet dwie osoby z zagranicy, choć nie sposób liczyć ich jako malarzy zagranicznych, bo to nasi rodacy, którzy jednak czmychnęli z ojczyzny gnani chęcią zysku i nie hamowani patriotycznymi uczuciami ;) Tym niemniej fantastycznie było zobaczyć nie tylko naszych warszawskich kolegów i stałą ekipę konkursową, ale także tych emigrantów.

Prac było więcej niż w ubiegłym roku, ale nadal mam wrażenie, że po tylu latach organizowania konkursów malarskich w Polsce niewiele się zmienia. Liczba prac poniżej 70 nie powala. Jest to postęp, ale żaden szał... Zakładając, że każdy przywiózłby średnio raptem po 2 prace, daje nam to 35 uczestników. Żaden szał, prawda? Zwłaszcza, że o konkursie była mowa od ubiegłorocznego października, a konkretny termin też był dość dawno znany. Pewnie, dla zagranicznych wędrowców po Golden Demonach to pewnie za mało, bo oni mieli od dawna ułożone kalendarze imprez, ale liczbą polskich malarzy byłem nieco zaskoczony i to wcale nie pozytywnie.

Za to dużym plusem było parę "powrotów zza grobu" - na konkursie spotkałem np. Miłosza Brendela i Alka Witkowskiego, którzy z dużym luzem pojawili się na imprezie i wzięli w niej udział. Miło widzieć, że ciągle chce im się wpaść na tę jedną imprezę malarską i przywitać starych znajomych. Do tego osoby tak "niekonkursowe" jak Ścibor były dodatkową atrakcją...

Sędziowanie odbyło się w odmienionym składzie i muszę powiedzieć, że szczególne brawa i uznanie należą się Bohunowi, który pomimo kuszącej nagrody i wielkich szans jakie miałby na wygraną nie wycofał się z jury i honorowo sędziował zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Klasa i szacunek!
Trochę dziwnie było nie sędziować, ale samo oglądanie prac z bliska, ponieważ je fotografowałem, dało mi lepszy obraz tego, co zaprezentowano, niż mieli inni uczestnicy.

A inni widzieli... nie za wiele. Niestety te głosy dało się słyszeć często i jedynie pewną rekompensatą była możliwość zobaczenia z bliska prac, które potem uczestnicy przynieśli na afterparty. Światło padające od tyłu na gabloty i stojące w nich prace było może wygodne dla sędziów, ale dla publiczności - wręcz przeciwnie. Większość widzów widziała jedynie zacienione figurki i tak naprawdę nie do końca wiedziała jak wyglądają te prace. Pozostaje czekać na dobre fotki od autorów, bo te robione na miejscu, ze względu na konieczność zrobienia ich szybko i przygotowania do puszczenia na rzutnik - niestety nie są tak dobre jak bym chciał. Co do tego jak niewiele było widać powołam się na Przema, który jako sędzia przyznał, że niektóre prace wyglądały nieciekawie i buro, dopóki nie wziął ich pod silniejsze lampy, co pozwoliło mu zobaczyć co tak naprawdę malarze zmalowali... Koniecznie trzeba tu coś zmienić.

Cieszy mnie to, że ogólny poziom prac się podniósł. Ale podkreślam, że mówię o poziomie ogólnym. Miałem wrażenie, że ubyło prac słabszych, a przybyło takich, które mogły solidnie rywalizować o wejście do finałów. Albo słabsi malarze sobie odpuścili, albo kolejne osoby podganiają krajową czołówkę, albo po prostu więcej osób się przyłożyło...

Z tym przyłożeniem było jednak różnie. Każdy od dawna wiedział o konkursie, ale przed konkursem rozgorzały dyskusje o tym, kto czego nie zdąży zrobić. Myślę, że z tego między innymi powodu wiele osób nie przyjechało w ogóle na konkurs. Inni przynieśli mniej prac niż planowali, jeszcze inni nie zdołali dokończyć prac na konkurs. Nie wyłączam siebie - bo nie udało mi się dokończyć 2 prac, które chciałem przynieść i w końcu wystawiłem w to miejsce 2 rzeczy, które nie miały w ogóle być prezentowane. Ale smutne jest to, że nawet na największą imprezę tego typu jaką mamy w kraju nie udaje się solidnie zabrać do przygotowań i zrealizować zamierzonych planów. Ciekawe dlaczego?

Myślę, że jedną z przyczyn jest to, że w Polsce wiele osób, które dobrze malują, zarabia malowaniem dla innych. To niestety ogranicza malowanie do tego, co akurat ktoś zamówił - a to ogranicza możliwość realizacji dodatkowych projektów ściśle konkursowych. A prace zamówione są właśnie takie - zamówione. Czyli malowane pod konkretne oczekiwania, po konkretną cenę, oraz pod określony termin. No i kończy się to tak, że na konkurs przynosi się to, co się akurat ma na półce - jeszcze nie przekazane klientom, skończone lub nie. Dlaczego? Bo na malowanie niczego innego nie było za bardzo czasu.

Efekt jest taki, że prezentowane prace nie mogą poszczycić się taką swobodą i kreatywnością jak na wielu zagranicznych konkursach...
W zasadzie to możemy się cieszyć, że zagranica do nas szerzej nie przyjechała w tym roku, bo w przeciwnym przypadku, to pewnie wiele nagród wyjechałoby z naszego kraju, a na Crystal Brusha poleciałby ktoś z zagranicy.

Może brzmi to gorzko, ale takie mam odczucie, że krajowa czołówka jakoś w tym roku nie błysnęła tak bardzo jak to się zdarzało wcześniej. Skoro grand prix wygrywa u nas praca, która w Niemczech była raptem finalistą w GD (w moim odczuciu słusznie), to gdyby zagraniczni malarze mogli poważnie potraktować nasz konkurs i zawalczyć o nagrody - byłoby po nas.

Zresztą jak można mówić o solidnym potraktowaniu tego konkursu przez naszą czołówkę, skoro tak wiele prac zaprezentowanych na Hussarze to były prace wtórne, niezbyt świeże. Bo jak mamy nazwać odrzuty z niemieckiego i angielskiego Golden Demona? Tam nic nie wywalczyły, a u nas nawet złoto zgarniały. Widać, że autorzy tych prac nawet nie musieli specjalnie przyłożyć się do Hussara, bo wzięli swoje stare prace (jeśli coś już było wystawiane, to dla mnie jest starą pracą). A co śmieszniejsze - te prace u nas często powygrywały złoto... W świecie nic, a u nas złoto (i grand prix). Nie jest to w żadnym wypadku atak na autorów tych prac, a zwłaszcza na Flameona, który zupełnie zasłużenie wygrał, tylko moje spojrzenie na to jak polskie środowisko zaangażowało się w przygotowanie prac na Hussara.

A co do samego zwycięzcy - zasłużenie wygrał, bo pokazał kawał dobrego malowania. Niestety model dość przeciętny, do tego odrzut z innego konkursu. Widoczne niedomalowania pod butami, niedopasowanie modelu do terenu na którym stoi, oraz patafix czy inna masa wyłażąca spomiędzy podstawki i postumentu. Czyli: praca ma widoczne wady. A mimo to jest najlepsza, mimo to wygrywa konkurs. Daje do myślenia? Mi tak... I nie jest to kwestionowanie decyzji sędziów, bo malowanie na tym modelu było bardzo dobre. Pozostaje tylko żal, że nie było żadnej pracy, która byłaby równie dobra, ale pozbawiona tak oczywistych kuch.

Za to radością i dumą napełnia fakt, że wielu malarzy pędzi w stronę tej czołówki i swoją kreatywnością i umiejętnościami mogą wkrótce stanowić zagrożenie dla tych, którzy zwyczajowo zajmują miejsca na podium. Pozwolę sobie wymienić choćby Mr. Deniala, który swoją pracą zaskoczył pewnie niejednego, a pozostałym uczestnikom kategorii pewnie zachwiał poczucie pewności siebie co do możliwości zwycięstwa. No, a raptem w ubiegłym roku "dał się namówić koledze" na udział w konkursie.

Cieszy fakt, że poza oklepanym repertuarem (WFB, 40k, WFB, 40k, WFB, 40k, ..., trochę Infinity i Confrontation) pojawiły się rzeczy inne (Verlinden, JMD, Guild of Harmony...), choć pewnie nie wszyscy zgodzą się ze mną w pełnym zakresie (THE MINI) ;) Niestety to ciągle kropla w morzu, ale miło, że niektóre z nich wywalczyły sobie miejsca na podium.

Martwi za to fakt, że tak słabo obsadzona była kategoria "duży model". Tyle było narzekania na połączenie tej kategorii z maszyną, a tymczasem okazała się to najsłabsza z kategorii. Nie mówię o jakości, ale o ilości zgłoszeń. A przecież była to kategoria tak pojemna... Gdzie trolle, gdzie giganty, gdzie popiersia, gdzie pojazdy historyczne, gdzie historyczne figurki??? Z tego wszystkiego mieliśmy 1 dużą figurkę, 1 popiersie, 1 motor i parę czołgów. I to mamy rozdzielać na dwie kategorie??

Zastanawiam się co można jeszcze zrobić, żeby obudzić trochę polskich malarzy figurek. Jak zachęcić ich do udziału? Co do zagranicznych to wiadomo, że wczesne zaanonsowanie terminu ułatwi im przybycie. Ale dlaczego tak słabo wyszło z Polakami? O konkursie wiadomo było już dawno, trąbione było o tym gdzie tylko się dało, nagrody były kuszące (ktoś się nie zgodzi?), nawet pojawiły się nagrody dla losowych uczestników...
Jak ktoś ma pomysły co można by poprawić - podzielcie się!

Większość ciężaru organizacyjnego spadła jak zwykle na barki jednej osoby - Janusza Rosłana, czyli Jona z naszego forum.
Facet wykonał kawał świetnej roboty, jeśli coś nawaliło to pewnie dlatego, że wcześniej o tym nie wiedział (sugestie co do oświetlenia) albo należało to do kogoś innego. Zadbał nawet o takie smaczki jak kamera i projektor na czas pokazów, oraz projektor do wyświetlania zwycięskich prac podczas ceremonii rozdania nagród. Do tego podziękował współpracownikom i obdarował nas pamiątkowymi statuetkami. Zadbał nawet o tak drobne szczegóły jak przeniesienie imprezy do Klubu Seniora! Dzięki, Janusz!

Wielkie dzięki należą się tym którzy się pojawili - moim zdaniem to ludzie tworzą imprezę, a tegorocznego hussara stworzyli dla mnie ludzie, z którymi go spędziłem. Jeszcze większe dzięki dla tych, którzy zgłosili swoje prace do konkursu. Nieważne czy na światowym poziomie czy nie, czy w wielu kategoriach czy w jednej - każda praca wzbogacała konkurs i za to wam dziękuję! Dziękuję też osobom, które dzieliły się swoją wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami z innymi. Była to jedna z rzadkich okazji, aby uczyć się na żywo od osób z takim doświadczeniem, móc pytać, konsultować się i wymieniać uwagami. Kto skorzystał - ten wie.

Na koniec dzięki za miły czas spędzony na afterparty, cięte żarty, tematy do zdjęć, miłe dyskusje oraz pyszne tremosos (chyba tak to się pisze?). Szkoda, że kolejny Hussar jest dopiero za rok. Fajnie było się z wami spotkać i pogadać na żywo. Miałem wrażenie, że niektórzy nie mieli takiej potrzeby i trzymali się na uboczu, ale może nie dla każdego integracja z pozostałymi była aż tak ważna jak dla mnie...

Tymczasem chciałbym zapytać jakie są wasze odczucia po tegorocznym hussarze. Czy zgadzacie się z moimi? Czy macie inne zdanie? Gdzie upatrujecie przyczyn pewnych słabości tego konkursu? Czy widzicie sposób na ich rozwiązanie? Jakieś sugestie?

Pamiętajcie, że czasem drobna uwaga może kogoś zainspirować do rozwinięcia jej w kolejną, aż może stanie się tak, że za rok będziemy mieli ponad 100 prac, gości z zagranicy, poziom taki, że wstyd będzie wspominać poprzednie edycje, a Flameon niedługo napisze do nas z USA, przekazując informację, która potwierdzi, że jednak jest naszym dobrem narodowym :)

PS - w tym roku nie rozlałem zupy, pomimo, że takową zamówiłem. cóż, rozwijam się ^^
PPS - pobiłem długość postów Namelessa i Sławola, ale rekord Sławola jeszcze nie pobity...
-- Mahoń

Image

Back in the garage with my bullshit detector
Flameon
Posts: 989
Joined: 1 Jul 2007, o 11:26
Location: Kraków

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by Flameon »

A co do samego zwycięzcy - zasłużenie wygrał, bo pokazał kawał dobrego malowania. Niestety model dość przeciętny, do tego odrzut z innego konkursu. Widoczne niedomalowania pod butami, niedopasowanie modelu do terenu na którym stoi, oraz patafix czy inna masa wyłażąca spomiędzy podstawki i postumentu. Czyli: praca ma widoczne wady. A mimo to jest najlepsza, mimo to wygrywa konkurs. Daje do myślenia? Mi tak... I nie jest to kwestionowanie decyzji sędziów, bo malowanie na tym modelu było bardzo dobre. Pozostaje tylko żal, że nie było żadnej pracy, która byłaby równie dobra, ale pozbawiona tak oczywistych kuch.
Model w czasie transportu w metrze odlepił się od podstawki i poobijał cały o pudełko, na miejscu konkursu załamany sklejałem go na szybko i zamalowywałem obicia, musiał mu poodpadać mech który maskował jego buty, ja tego już zwyczajnie musiałem nie zauważyć w tym pośpiechu, a on normalnie tych "kuch" nie miał :(
A co do tego ,że wygrał no to co ja mogę, jechałem na konkurs i wystawiłem go w sumie tylko dlatego żeby dać więcej niż jeden model [ Helbrechta malowałem na hussara i nie był modelem wtórnym ] Też mi głupio ,że wygrała figurka którą już wystawiałem gdzie indziej ale to nie moja decyzja.
mahon
Super Villain
Super Villain
Posts: 23961
Joined: 31 Mar 2005, o 23:36
Location: Poznan, Poland
Contact:

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by mahon »

tobie byc glupio nie powinno. ty wygrales. pomysl o tych ktorych pokonales modelem ktory uwazasz za wtorny i ktory mial kuchy. moje prace tez sie poobijaly, ale nawet nie retuszowalem juz stalowych brwi THE MINI.

tobie naleza sie gratulacje i doping przed CB. masz pokazac ze mimo wszystko nie mamy sie czego wstydzic i przy okazji wygrac troche kasy ^^

acha - piszac ze model byl dosc przecietny, chodzilo mivo dobor modelu - co zreszta twierdzikem juz po GD i co moim zdaniem kosztowalo cie demona.
-- Mahoń

Image

Back in the garage with my bullshit detector
Flameon
Posts: 989
Joined: 1 Jul 2007, o 11:26
Location: Kraków

Re: [PL] Hussar 2011 - Warszawa, 22.10.2011

Post by Flameon »

Tak, model był nieciekawy, ale nie miałem wtedy kasy na nic innego a ten stał u mnie na półce już od roku no i pomyślałem ,że pomaluję go, a co mi tam, tak naprawdę to chciałem powalczyć w kategorii lotrowej. Skopałem też tym ,że go nie konwertowałem, cóż to jest rzecz nad którą muszę popracować, zatraciłem umiejętności modelarskie na rzecz malarskich, teraz chcę to zmienić, mam nawet dwa modele które chcę pociąć ale znowu mam bardzo dużo malowania na zlecenie i nie wiem kiedy się za to zabiorę. Na CB chcę zrobić coś naprawdę niezwykłego, wymalowanego i przemodelowanego w kosmos, dlatego założyłem temat w wipach w których będę przedstawiał systematycznie wyniki pracy i szukał pomocy i inspiracji u was, chcę żeby to był nasz wspólny projekt :)
Post Reply