Zastanawiam się czy przeciwnicy odlewów nie są przypadkiem odbierani jako (i tu przenośnia) babcie dewotki przeklinające kolejny film w imieniu kościoła. Kościół milczy ale je słychać przy każdej okazji.
Zastanawiam się czy to co robią odlewnicy to jest kradzież za przyzwoleniem?
To milczenie GW można odczytać 2-znacznie ...
Ale oczywistym jest, że to kradzież.
Do poczucia moralności nie ma co się odwoływać, bo ludzie którzy to robią (i jeszcze na dodatek chwalą się tym na Allegro) na pewno nie posiadają kręgosłupa moralnego. Zastanawiam się w takim razie jak oczyścić otoczenie z takich pasożytów.
Odpowiedzialni za tą sytuację również są kupujący. Oni nie ułatwiają w rozproszeniu odlewników. Póki jest klient, puty jest dla kogo robić.
Ceny figurek dla Polaka są niebagatelne, ale jeśli kogoś nie stać to niech nie kupuje. Sa inne firmy i inne systemy.
Jak ktoś maluje dla siebie to pół biedy co sobie zamaluje (nie krzywdzi innych swoimi oszustwami, prócz nieświadomej firmy GW i wszystkich pracowników tej firmy ...) ale nie rozumiem jak malarze figurkowi robiący coś dla innych, mogą się posługiwać tanią podróbą. Wykorzystywać odlewy tylko dla tego, że na I rzut oka nikt się nie powinien zorientować?
To czyste chamstwo.




