"Somewhere in Europe..", 1944
czas na kolejną recenzję modeli Historycznych w skali 1/35 tym razem firmy Master Box LTD z Ukrainy
słowem wstępu :
trafiłem na te modele przypadkiem – szukałem koni, a zestaw zawiera dwie szkapy ,dwóch Niemców, dziadka i wnuczkę , no i wóz drabiniasty, z czego Niemcy są dostępni oddzielnie w zestawie "Supplies, at last!" a wóz drabiniasty w "Farmers Cart", Europe, WWII Era
reasumując cztery modele ludzkie + 2 konie i wóz za bardzo małą cenę – wiec kupiłem.
Click to see full-sized image
Modele :
modele są z tworzywa i docierają do nas w ramkach jako wieloczęściowe zestawy, więc z początku byłem przerażony znając jakość i dokładność z jaką niektóre firmy tworzą modele z tego materiału , koń to 5 części, ale już żołnierz około 23 ! (z pełnym osprzętem – nie musimy wszystkiego montować ale „czysty wojak” to i tak około 12 części) więc muszę przyznać że moje zaskoczenie było bardzo duże gdy na początku części dały się łatwo i czysto usunąć z ramki a potem tzw „mold liny” zniknęły po jednorazowym przetarciu papierem ściernym , przy okazji odkryłem że dostajemy od producenta „za dużo” części – tak jak byśmy mieli ochotę coś zmieniać coś dodawać to już jest w ramce – np. 2 nakrycia głowy , nadmiar manierek.
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Klejenie :
modele doskonale współpracują z klejem do plastiku i maja alergie na Cjano akryle – unikać Cjanopanu !
Poważnie – te tworzywo jak i części są zrobione tak by były klejone tym klejem i to co nie pasuje na „sucho” bo ma naddatek, po potraktowaniu klejem naddatek się nadtapia i łączy z drugą częścią od razu „szpachlując” przerwę – i muszę przyznać że byłem tym zaskoczony bo jest kilka części modelu które już w ramce wyglądały wrogo, po wycięciu jeszcze gorzej a po sklejeniu doskonale.
Okazało się że wszystko pasuje niemal idealnie, i jak zostało coś nie pasującego to najczęściej dlatego że zapomniałem o jakiejś części (chlebak, bukłak , ładownice)
Click to see full-sized image
Detale :
Ogólny poziom detali jest bardzo dobry zwłaszcza jak na modele z plastiku tyle że nie są to detale tak głębokie jak te w modelach z żywicy i trzeba tu dodać ze im nowszy model tym lepiej bo pojawia się na nich więcej detali w samej rzeźbie, (obejrzałem zawartość kilku innych boxów – bo sam posiadam gdzieś tak „środkowy” z teraźniejszego asortymentu i te wczesne są rzeczywiście proste, natomiast najnowsze wyglądają bardzo dobrze i są pełne detali )
ale rzeczywiście brak paznokci na palcach – chyba wszystkie modele historyczne na to cierpią .
Click to see full-sized image
Click to see full-sized image
Wady :
to tworzywo a nie żywica - poziom głębokich detali,
należy uważać przy obróbce czyszczącej co by sobie detali nie wyczyścić z modelu – bo materiał jest dość miękki
Zalety :
Cena !!
ogólna jakość modeli
asortyment ale o tym zaraz
Asortyment :
czyli co słonko widziało
od modeli w skali 1/35 zazwyczaj odpycha mnie „syndrom kija od szczotki” żołnierze prężą się jak struna z napięciem wskazują coś palcem , strzelają z biodra w opatrzonej pozycji bądź czołgają się – wszystko na baczność , sztywno jak by ten kij od szczotki tkwił im w .. no tam gdzie tkwi
więc zaskoczył mnie trochę wojak z manierką maszerujący w sumie całkiem rozluźnionej pozie, jego kompan to też w sumie luzak, - postanowiłem sprawdzić co jest w asortymencie firmy i okazało się ze jest tam sporo fajnych modeli bez „napinki” i kilka bardzo dynamicznych – polecam obejrzeć :
„Frontier fight of summer 1941, hand to hand combat (4 fig.)”
walka wręcz z użyciem hełmów i saperek ??
„Skatspieler”
żołnierze grający w karty
"Casualty Evacuation", German Infantry, Stalingrad, Summer 1942
nie częsta scenka odnoszenia rannych / poległych
"Deutsches Afrika Korps, WWII Era"
warsztat naprawczy
jest tego tam znacznie więcej, jest sporo cywili
proponuję obejrzeć Diorame w galerii na stronie producenta autorstwa Kenichiro Hebitsuka, Japan – to dobrze pokazuje co można z tych modeli wyciągnąć (zakładka z nr 2 - górny prawy róg )
W malowaniu :
nie zauważyłem by tworzywo wchodziło w jakieś złe relacje z podkładowa farbą w spreju , ani by ta farba się ścierała
malowało mi się żołnierza bardzo przyjemnie i szybko i chętnie dodał bym do niego wykończenie farbą olejną ale z powodu czasowego ograniczenia nie zrobiłem tego – ale modele się do tego nadają , jedyne czego brakowało to charakterystycznego dla żywicznych modeli głębokich detali (nowsze modele są „głębsze”)
Historyczna kolorystyka jest od razu podana na opakowaniu i to w zgodności i z numeracja konkretnych fab producentów(Vallejo, Tamiya, Lifecolor, Humbrol, Agama) oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie samemu sprawdzić w np. Ospreyu , albo pomalować całkowicie dowolnie jak nam to odpowiada
Click to see full-sized image
Werdykt :
W tym przedziale cenowym trudno znaleźć podobne przełożenie cena / jakość
nie jest to poziom modeli żywicznych ale w wielu wypadkach te modele wyjdą lepiej (zwłaszcza „topowe zestawy” np. „US Check Point in Iraq /3591/” ) od przeciętnych żywicznych – nie wspominam nawet o cenie która na modele tej firmy plasuje się od 15 zł do 45 zł za pudełko (od 2 do 5 modeli z masą osprzętu ) około 60 zł kosztuje „MB 3560 German Motorcycle Repair Crew (1:35) „ jest to 4 żołnierzy + stół + motocykl rozebrany na części – pełna dioramka
według mnie jest to bardzo dobra oferta dla osób chcących sprawdzić czy ta skala w ogóle jest dla nich , i po testować swoje zdolności z olejnymi farbami i innymi technikami – jak się coś zepsuje to mała strata bo modele taniutkie , ale i zaawansowani malarze mogą znaleźć perełki – wspominana już diorama Kenichiro Hebitsuka
http://www.mbltd.info/
[PL] "Somewhere in Europe..", 1944
Re: [PL] "Somewhere in Europe..", 1944
Dzięki Maru!
Nie wierzę w to co widzę! Te modele tworzą niesamowite dioramy! Co za świetne pozy, pomysły, dynamizm! Obawiam się że jakość modeli, szczegółowość modeli itp nie zadowoli mnie w pełni... Chyba żeby samemu przerzeźbić je troszkę.
Ale te sceny są niesamowite!: dojenie krowy, naprawa samochodu, warsztat mechanika.
Widzę, że w Polsce jest dystrybutor, i to w Warszawie Byłeś tam Maru osobiście, można podotykac figuraski i powyjmować z pudełek? Jest cały asortyment widoczny na stronce czy tylko kilka pudełek master boxa?
Nie wierzę w to co widzę! Te modele tworzą niesamowite dioramy! Co za świetne pozy, pomysły, dynamizm! Obawiam się że jakość modeli, szczegółowość modeli itp nie zadowoli mnie w pełni... Chyba żeby samemu przerzeźbić je troszkę.
Ale te sceny są niesamowite!: dojenie krowy, naprawa samochodu, warsztat mechanika.
Widzę, że w Polsce jest dystrybutor, i to w Warszawie Byłeś tam Maru osobiście, można podotykac figuraski i powyjmować z pudełek? Jest cały asortyment widoczny na stronce czy tylko kilka pudełek master boxa?
Re: [PL] "Somewhere in Europe..", 1944
prawdopodobnie nie zadowoli - to plastikiObawiam się że jakość modeli, szczegółowość modeli itp nie zadowoli mnie w pełni
można i nawet łatwe bo to całkiem spore jest - poczytałem o nich na forach modelarskich to częstą praktyka jest pogłębiane detali masami modelarskimi (twarze, dłonie, guziki itd )Chyba żeby samemu przerzeźbić je troszkę.
dojenie krowy
tak to jest mocne
byłem i nie tylko tam - jest w prawie każdym sklepie modelarskim tylko nie wszystkoByłeś tam Maru osobiście, można podotykac figuraski i powyjmować z pudełek? Jest cały asortyment widoczny na stronce czy tylko kilka pudełek master boxa?
modele można wyjąć i pomacać boxy nie są foliowane a w środku są w torebkach zamykanych plastrem
- z tąd wiem jakie detale sa w starszych modelach a jak wyglądają nowsze - wyjąłem i sobie oglądałem ramki (np starsze mają bardzo umowne oczy a nowe maja powieki i nawet niektóre zmarszczki pod oczami )
do tych modeli też pasują główki żywiczne produkowane przez niektóre firmy w skali 1/35 - składamy wojaka , dajemy mu bardziej zdetalowaną głowę i już ^-^