[PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Offtop - wiecie, wszystko i nic...
Maru
Camera Expert
Camera Expert
Posts: 3631
Joined: 4 Jun 2005, o 01:22

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Maru »

no piszę wam o tym od pewnego czasu że zapis zapisem ale trzeba mieć go jak egzekwować
czyli udowodnić i potem penalizować
i jak Ignis zauważyła - ocenia się malowanie a nie odlewanie
na dodatek można oskarżyć kogoś niewinnego,

nie jestem za piraceniem ale i za polowaniem na czarownice tez nie jestem - a bez możliwości "dochodzeniowych" to będzie po uznaniu

@ Grabaz - co jeśli sponsor odkryje przy nagrodach że to nielegalny model - jeśli było by tak jak proponowałem że sponsor jest "aktywny" i sprawdzi modele które są jego firmy przed ocenianiem to jego sprawa - jeśli był "nie aktywny" to jego wina
poza tym jeśli model wygrywa a nie jest "legalny" tak naprawdę to tylko reklama dla twórcy modelu a "nielegalność" może sobie wsadzić w koszty - tym bardziej że malowane "jest legalne" i nagroda będzie za malowanie a nie za odlew
Kopia to kopia i tyle, czy przed odlaniem ktoś dorobi pomponik czy nie sprawa drugorzędna. Cz np. hipotetycznie będzie uczciwe wobec uczestnika który wykonał podobną pracę utrudniając sobie malowanie poprzez niejednolitą figse do malowania?
stworzenie odlewu jest technika modelarska to że jeden ma szersze techniki a drugi nie to nie powód by tego "lepszego" ograniczać
- kwestja jest taka że i tak musiał zanabyć oryginalny model i włożyć w sumie więcej pracy
- można udokumentować fotkami Wip ów - nawet na telefonie

a i jest jeszcze inna sprawa :
czy jest nas az tak dużo by było nas "stać" na takie ograniczenie które może odstraszyć niektórych uczestników i zmniejszyć ilość prac ??
mowa to o ludziach od modeli Historycznych, i o wszystkich tych którzy nawet jeśli maja oryginał to jest on jakiś "specjalny" np z pierwszej partii i jest w metalu albo w żywicy a reszta jest odlana inaczej albo wręcz jest to model z Avatars of War i będą się bali że ktoś nadgorliwy uzna to za podróbkę GW i zdyskwalifikuje (dość extremalny przykład ale dlaczego nie ?? )
poza tym masę modeli Historycznych jest do siebie tak podobnych że po pomalowaniu i lekkiej konwersji nie powiesz czy to jest Mig czy MB models czy cuś innego np Zwiezda,
bardzo dużo malarzy skali 54 i większej kupuje modele na "bitsy" i montuje Główki inna firma mundur inna karabin inna i ordery inna , pies inna itd - i teraz to jest co ? konwersja ? piractwo (bo składak) Aberacja natury ?
"GOOD RACK CAN MAKE A DONKEY ATTACK LION"
http://maru.worldblogcafe.com/
Image
Ignis
Posts: 172
Joined: 8 Oct 2010, o 23:05

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Ignis »

W pełni zgadzam się z Maru.

Jeśli rozważacie wprowadzenie takiej zasady to może jakimś wyjściem (pośrednim) byłby zapis:

"...modele powinny być oryginalne...itd" zamiast "...modele muszą być...", z jednej strony nie będzie to nam zrażało wrazie czego uczestników a z drugiej strony będą wiedzieli czego się od nich oczekuje. Do tej pory nie było chyba takiego problemu na konkursach więc można mieć nadzieję, że niezależnie czy taki zapis się pojawi, czy nie sytuacja się nie zmieni i ludzie dalej będą się zachowywać tak jak dotychczas.
Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Slawol »

Uwaga, wjeżdżam! :D

Ech, ech, ech... Znów mnie do klepania zachęcacie :D No i dobra, pojedziemy z wodą :)
Marta wrote:Swoja droga ciekawa jestem czy ten proceder jest charakterystyczny tylko dla, nazwijmy to, wschodu europy, czy np w UK, Francji czy np Hiszpanii tez grasuja podroby. Mialam sie pytac na forach w UK, ale przyznam sie ze troche mi wstyd na mysl, ze mogloby sie okazac ze to jednak tylko slowianskie dusze maja takie pomysly...
Dreadnoughta Bohuna w Australii dało się wystawić, nie? Był dym, były wypowiedzi ze świata? I co mówili? Tępić. Bezapelacyjnie. Na naszej stronie jest ten artykuł jeszcze, a rozszedł się po innych forach także, sam o to też zadbałem wtedy.Ogólnie to powiedziałbym bardziej, że mentalność, a nie moralność. "Nie wypada, bo..." (moralność), "...ale i tak zgłoszę kopię, bo..." (mentalność). To tylko żołnierzyki, prawda? Ale jeśli ktoś ma takie podejście w życiu do innych spraw, to i poza żołnierzykami będzie się podobnie zachowywał. Problem ten sam - przedmiot inny. Windows w firmie kontra Windows w domu i te kopie zapasowe. Dla mnie to jest jasne jak słońce. Gildorowi już napisałem, że jak chce, to niech sobie odleje w domu kopię modelu (mnie to także nie obchodzi), a tutaj myślimy czy ją dopuścić do konkursu.

Miałem często wrażenie (może się mylę), że myśleliście tutaj w większości tylko o konkursie w Gorzowie. A ja założyłem temat ogólny, żeby każdy mógł się wypowiedzieć, a nie po to, byście mnie osobiście przekonywali, a ja biedak mam sam stać z nadstawioną klatą :) Już ja sobie wyciągnę sam wnioski, nie bójcie się o to. Jeszcze tego nie ma. Chyba się nastawiliście na zbliżający się konkurs i myślicie, że to o mnie chodzi osobiście. Nie wiem, czy pamiętacie, ale regulamin w tym roku się nie zmienia, czyli nie ma zapisku o odlewach.

Wygląda to jak Sławol kontra reszta świata i każdy mówi "rób co chcesz, bo jesteś organiztorem". Może i racja. Mniej gadania, a ewentualne pretensje będę ignorował, jak GW ma gdzieś klientów, którzy huczą na całym świecie :)
Marta wrote:Poza tym wydaje mi sie, ze umieszczenie takiego zapisu w regulaminie moze odstraszyc potencjalnych kanciarzy (przynajmniej ta czesc, mniej zatwardzialych w procederze, lub majacych jakies rozdrapy moralne z tym zwiazane) i po prostu bedzie swego rodzaju manifestem organizatorow. Jak ktos sie uprze, zeby oszukac to oszuka, trudno, ale mysle ze czesc ludzi mogloby zrezygnowac z wystawiania podrob, skoro wiedzieliby ze to jest niemile widziane, i ze moga byc reperkusje.
Otóż to. Przecież to tylko takie proste rzeczy są. Ja tu żadnego drugiego dna i zagłębiania się nie widzę.
sea.man wrote:Macie podejrzenie, trzymacie potencjalny dowod piractwa w reku, jestescie na 99% pewni i co wtedy? Sedziowie nie powiedza, ze wypadam ze swoim modelem, bo jest za lekki... To juz by byla kpina.
Podróba? Podróba. "Kpina" to już Twoja osobista interpretacja. Fakt pozostaje faktem i tego nie zmienisz żadnym owijaniem wokół niego. A co do lekkości modelu - nie wiesz, ile razy miałem taki w ręce i doskonale wiedziałem, że to kopia. I sam autor to przyzyznał, że to zakup z Allegro. Nie jest teraz moim celem wytykanie konkretnych sytuacji i osób, ale uwierz, że nie kłamię.
sea.man wrote:I ostatnie moje slowo:
Moze wam sie wydawac, ze jestem za obrona piractwa - tak nie jest i poki co stac mnie na modele jakie mi sie podobaja.
Ja tej kasy tyle nie mam na wszystie modele, więc mam odlewać?
Grabz wrote:
sea.man wrote:nie mam zamiaru jezdzic na konkursy i robic setki kilometrow, gdzie od widzi-mi-sie sedziowskiego zalezy czy moj model jest orginalny czy nie
Prawdę powiedziawszy poważny problem i argument z którym trudno dyskutować.
Nie ma żadnej dyskusji. A dlaczego? Czytaj niżej.
sea.man wrote:Motywacja moich wypowiedzi jest inna, nie mam zamiaru jezdzic na konkursy i robic setki kilometrow, gdzie od widzi-mi-sie sedziowskiego zalezy czy moj model jest orginalny czy nie.
To nie jedź. Masz oryginalny model, na który Cię stać, w regulaminie jest zapisek o tym, że kasujemy podróby, więc czego Ty się boisz? To protest, bojkot imprezy? To niech ktoś nie przyjeżdża. Mnie na przykład to nie zaboli, gdy zamiast cwaniakować, ktoś w ogóle się nie pojawi. Nie będzie piratów na imprezie? Nie będzie. Cel osiągnięty i sam niedoszły uczestnik to ułatwi. A Twoje "widzimisię" to mogłoby być tym, że "do konkursu nie wpuszczamy łysych". Możesz drwić, szydzić i lekceważyć takie punkty w regulaminie, ale to jest fakt. Podróba? Podróba.
sea.man wrote:Nasze prawo na szczescie jest tak skonstruowane, ze wine trzeba komus udowodnic. Jakimi srodkami chcielibyscie udowadniac owe przestepstwo?

Latwo jest kogos oskarzyc, znacznie trudniej udowodnic.
Nie za bardzo politycznie się tu wypowiadasz? Gdzie mam ten tekst przypiąć? Nie wynośmy tego do rangi urzędniczej, bo wyjdzie na to, że jeszcze protokoły trzeba będzie spisywać i sadzać na widoku w oślej ławce takiego osobnika w oczekiwaniu na radiowóz ;) Bez przesady, organizatorzy to nie ACTA :lol: Komu Ty chcesz winę udowadniać? Skoro ktoś nie przyjdzie z podróbą na konkurs, to nie będzie problemu. Proste. Po raz kolejny rozwiązanie problemu.
sea.man wrote:Dlatego interesujace jest dla mnie w jaki jednoznaczny sposob macie zamiar szukac i wylapywac piratow.
Właśnie: jak to zrobić jednoznacznie? Może masz jakąś propozycję, jeśliby miało do tego dojść? Nie oczekuj ciągle gotowych rozwiązań, bo inaczej nie byłoby połowy dyskusji na tym forum, tylko zasady ustalone samemu i jak się podoba, to startuj, a jak nie - do widzenia. Właśnie tworzysz regulamin, więc proszę o wypowiedź na temat.

Na Golden Demona narzekanie, że robią co chcą i trzeba się dostosować albo nie jechać i każdy się uciszy i albo pojedzie albo nie. W Polsce ktoś pyta o zdanie środowisko, to też źle, bo przecież jak masz z czymś problem, to wstaw przepis i spokój, po co ta dyskusja. Noż k*rwa mać! Nie widzicie tego, nie?
Ignis wrote:Szczerze mówiąc dla mnie jako sędzi na konkursie najważniejsze jest jak są pomalowane modele, bo to mam oceniać a nie to z jakiego źródła pochodzi figurka. To pozostawiam w gesti uczestników.
Tak, sędzia jest od oceny, ale mówimy o organizacji i regulaminie - a tego sędzia ma już przestrzegać, bez względu na to, co osobiście o tych zapiskach myśli. Akurat w naszym środowisku jest tak, że znają się wszyscy i ciężko pozyskać jury "z zewnątrz", natomiast nie zawsze jury tworzy regulamin. To tak jak z oceną samego malowania na konkursie. Ileż razy widziałem zapiski "sędziowie nie docenili, sędziowie nie zauważyli takich pięknych modeli" od samych uczestników róznych konkursów modelarskich w Polsce. Sami wiedzą lepiej, kto powinien wygrać, a tu proszę - sędziom się nie podobało.

U nas po prostu nie ma osób, które się za to by wzięły, bo jak widać, tylko kilka grupek się utworzyło, które coś robią w tym naszym światku figurkowym dla reszty świata. Ale to nie zarzut, tylko stwierdzenie.

A o podejściu napisałem też wcześniej :)
Ignis wrote:Z kolei jeśli chodzi o organizatorów konkursu: jeśli Sławolu dla Ciebie jako organizatora stanowi to problem to wrzucasz w regulamin odpowiedni zapis i go egzekwujesz. Dla mnie to prosta sprawa, nie potrzeba na ten temat jakiś większych dywagacji w moim odczuciu.
Dywagacje? Na pewno dobrego słowa użyłaś? Jak dla mnie to tutaj dużo mądrych i konkretnych słów padło (niekoniecznie zgodnych z moimi przekonaniami), a ja sam już wiem więcej, niż przed założeniem tego tematu. I za to Wam serdecznie dziękuję :clap:

Ależ dla mnie to żaden problem. Parę klepnięć w klawiaturę i jest punkt. A potem znów ktoś na ostatnią chwilę wyłapie i zada mi pytanie, jak Smok ;) A nie można tego uprzedzić i zadbać o to, by następnym razem nikt już nie miał wątpliwości?

Wychodzi na to, że to ja mam po prostu taki charakter, że lubię być na wszystko przygotowany, zamiast zwyczajnie mieć to w poważaniu. Ale w takim razie pierwszy Grey Seer nie wypadłby tak dobrze (wg Waszej opinii), gdybym nie latał jak wariat i o wszystim nie myślał.
Ignis wrote:Nie będę się opowiadać za czy przeciw, bo moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, a tym bardziej obruszania się na ludzi jacy to oni są źli bo nie mają oryginalnego produktu. To jest ich decyzja, chcą niech mają. Ja mam za zadanie ocenić malowanie.
Szkoda, że nie chcesz się opowiadać "za" czy "przeciw" i uważasz, że nie ma potrzeby, bo sama jesteś organizatorem i sędzią MoI i Ciebie też to dotyczy. No chyba że nie jesteś organizatorem i tylko oceniasz... To kogo mam zapytać, czy na Master of Imagination mogę zgłosić piracki odlew modelu z Avatars of War? Zauważ, że odpowiedź na to pytanie ("mogę, czy nie mogę?") będzie stanowiskiem w naszej dyskusji. Nie mów mi Iguś, że Ciebie to nie dotyczy, chyba że nie jesteś organizatorem MoI, to wtedy się zgodzę :) Ktoś Ci ustali zasady. a Ty je tylko egzekwujesz. Dlatego nie wiem, czy mówisz to jako organizator, sędzia, czy po prostu moja koleżanka :) Z rozmowy wnioskuję, że jako sędzia. OK, szanuję Twoje zdanie.

Poza tym chyba wciąż mylisz organizację imprezy z osobistymi preferencjami. To tak jak oddzielenie pracy od spraw prywatnych. Nie jest to łatwe, bo w przypadku imprez trzeba umieć oddzielić swoje preferencje od dobra ogółu. A nie zawsze to, co chce lud, musi się pokrywać z tym, co ja chcę (bo ja bym zrobił to tak i tak). A o dobro ogółu można zadbać wtedy, gdy się opinię ogółu pozna. No nie? Ale mogę nie chcieć i mieć ludzi gdzieś. To także będzie o mnie świadczyć odpowiednio. Mogę też stanąć z boku i jako osoba prywatna powiedzieć, co o tym myślę, a potem jako organizator i sędzia. I mam w sumie jeden głos dodatkowy i w niektórych kwestiach może przeważyć. Ale to nie znaczy, że mnie zdanie innych osób nie obchodzi.

A samo malowanie ocenia sędzia, a nie organizator. W niektórych przypadkach może się zdarzyć, że dana osoba jest jednym i drugim (np. ja lub Ty, Ignis). Moim zadaniem jako organizatora jest organizacja imprezy z zasadami ogólnie przyjętymi i dbaniem o wszystko. A skąd mam wiedzieć, czy coś komuś odpowiada, czy nie? Czy naprawdę mam mieć w dupie opinię środowiska i nie rozmawiać o niczym związanym z imprezą, którą chciałbym zrobić jak najlepiej i nic nie pominąć?

Dla mnie to naprawdę proste, oszczędność czasu i energii :) A czy ktoś się zjawi - to już inna sprawa. Wtedy dopiero będę się zastanawiał, czemu nikt nie przyjeżdża. I posypią się wtedy wypowiedzi...
Ignis wrote:W ten sposób z tą całą nagonką może naprawdę dojść do abusrdów. Czy np. hipotetycznie złe będzie i nie powinno się dopuścić modelu, który w oryginale jest z metalu, uczestnik konwertuje go np. gs-em, a następnie odlewa w żywicy żeby mieć jednolitą figse do malowania?
To, co mówisz, to tylko kolejny sposób na ominięcie ew. zapisu w regulaminie i powód do potyczek i naginania granic. I gdzie tu w ogóle nagonkę widzisz? Czy to może źle, że ktoś odważył się to poruszyć? A odpowiedź na Twoje pytanie umieściłem wcześniej Mahoniowi (bo zadał podobne) i nie będę się powtarzać.
Ignis wrote:I na koniec pytanie, skąd ta dyskusja? Czy na którymś z polskich konkursów malarskich (GS,Hussar,MoI), historycznych nie wliczam, pojawiła się taka sytuacja, podejrzenie?
Nie wiem, nie byłem, nie widziałem, nie obchodzi mnie, bo co to ma do rzeczy? Patrzę na siebie, nie na innych. Czy rozmowa na danym forum musi wynikać z tego, że ktoś rozmawiał o tym już gdzie indziej? Albo że ktoś gdzieś coś zrobił i wtedy wszyscy o tym rozmawiają? Czy my nie możemy być nawet pierwsi? :) A skąd się wzięła ta dyskusja, to na początku tematu napisałem wyraźnie. Tu akurat jest źródło. Czytajcie.

I czemu nie uwzględniasz historycznych, czy innych? Modelarstwo to nie tylko GS, MoI i Hussar, trochę szerzej wypadałoby na to spojrzeć, jeśli chcesz się rozwijać ze swoją imprezą w Lublinie. Inaczej wciąż będziesz siedzieć w małej klasie i zamkniesz się na rozwój, a ja będę na korytarzu z kilkoma stolikami tylko :) A rozwój to przecież poszerzanie horyzontów, nowe problemy, nowe dyskusje, nowe sprawy, nowe pomysły.
Ignis wrote:Bo jeśli nie to wybaczcie ale trochę bez sensu taka dyskusja.
A jeśli tak, to wtedy dyskusja ma sens? Patrz wyżej.

Iguś, regulamin powstaje właśnie z setek takich "bezsensownych" dyskusji, obserwacji, żalów, protestów i innych nieporozumień na linii my-oni, a nie z powietrza, bo komuś się tak podoba. Stwórz swój autorski regulamin jakiejś imprezy, usiądź, pomyśl, zastanów się, co dokładnie i jak opisać. Postaraj się przewidzieć wszystko. Na pewno posypią się pytania i wątpliwości i też będziesz tłumaczyć, co i jak i dlaczego. A na koniec dojdziesz do wniosku, że lepiej byłoby zapytać najpierw, a potem ustalić jedną wersję, zamiast po kawałku każdemu odpisywać.

Sama wiesz, że Hussar był pierwszym konkursem (no, po SoD) i to tam powstał pierwszy regulamin, który reszta skopiowała albo pożyczyła, czy też wzorowała się na nim. Nie, to nie przytyk, tak tylko mówię. I czy Ty myślisz, że regulamin Hussara powstał jak za pstryknięciem palców? Otóż nie, siedzieliśmy setki godzin i własnie naparzaliśmy się ostro, żebyś Ty dzisiaj miała ładną listę z punktami. Tak powstają własnie regulaminy. Tworzą je ludzie, którzy mają spojrzenie nie tylko na Games Workshop, nie tylko na samoloty, ale starają się ogarnąć jak najwięcej. Mają doświadczenie jako sędziowie, malarze, obserwatorzy, gracze, po prostu jako każda możliwa osoba w tym hobby.

I teraz nastąpi autoreklama, żebyście mnie dobrze zrozumieli :D

Organizacją imprez figurkowych akurat w Gorzowie zajmuję się razem z klubem wiele lat i wiem, co się dzieje "przed" i "po", a nawet "w trakcie". Dorastałem z tymi Miśkami z całej Polski i wiem, jak się zmieniło ich podejście, moje i w ogóle sytuacja w środowisku. Uczestnikiem też bywałem wiele razy, niekoniecznie graczem. I tu nie mówimy o konkursie, na którym jest 40-60 prac, tylko także o setkach graczy z Polski i ze świata. Im ustalić zasady to jest dopiero wyzwanie, zwłaszcza ocenę malowania armii, którą przez wiele lat prowadziłem. Sama znasz forum BP, więc wiesz, skąd się biorą wszystkie ustalenia i ile mózgów nad tym siedzi. I oczywiście, że każdemu się nie dogodzi, ale jednak po to są fora, żeby ustalać wszystko. I w dyskusjach biorą udział wszyscy: gracze, sędziowie, organizatorzy, a nawet obserwatorzy, bo są totalnie "obcy" i mają też swoje spojrzenie na dany temat. Gracze czują się dobrze, bo mają wpływ na to, co się dzieje w ich własnym świecie (a nie jak naród w Polsce rypany przez rząd równo), organizatorzy mają nieocenioną bazę wiedzy i opinii, a sędziowie mogą zobaczyć, które zapiski trafiają, a nad którymi trzeba jeszcze popracować. A skąd mają to wiedzieć, jak nie ze środowiska? I te dyskusje nie bywały takie spokojne, jak nasze, zwłaszcza na żywo, wierz mi ;) Zbyt wiele się nasłuchałem, nawyzywałem, nawściekałem, żeby nie wiedzieć, że każdy może wymyślić sobie cokolwiek, co sprawi, że będzie można coś obejść. Zawsze tak było, jest i będzie.

Żeby uprzedzić (albo zminimalizować) "po", wychodzę z propozycją dyskusji, by się dowiedzieć, co ludzie myślą na dany temat. I to jest bezsensowne dla Ciebie, Ignis? Może temat jest nie taki, bo drażni ludzi to całe piractwo? Lepiej zignorować, zamiast próbować coś zmienić? A kto ma zmienić, jak nie my. Problem naświetlić można. Nie rozumiem tej części nic a nic. Ty myślisz, że ktoś siedzi i sobie sam wymyśla zasady? Nie, to wszystko, co widzisz wypunktowane, to doświadczenia wielu ludzi z różnych imprez, z wielu lat, z opinii innych. Także Twojej :) Regulamin na Hussara znikąd się nie wziął, to m.in. ja siedziałem wiele dni ze sztabem mózgów, żebyś Ty widziała wypunktowane zasady. I zobacz, ile jeszcze dyskusji jest, chociażby o te cholerne kategorie, w których popiersie stoi obok czołgu.

Obecna dyskusja też się kiedyś zamieni w jeden taki punkt, tylko kto będzie o tym pamiętał, ile gadania o tym było... Utrze się jako pewnik, a po jakimś czasie będzie możliwość porozmawiania o kolenej sprawie - też bezsensownej ;)

Trochę mnie to dziwi, że zakładając temat i chcąc poznać opinie środowiska, dostaję odpowiedź "rób co chcesz" :lol: Szkoda, spodziewałem się odpowiedzi tak/nie na postawione pytanie w temacie i ew. uzasadnienie, a nie odniesienie do mojej osoby i imprezy w Gorzowie ;) Że nie wspomnę o owijaniu w bawełnę, zamiast twardego "tak" lub "nie". Boicie się odpowiedzialności za te dwa małe słowa? Co jest trudnego w powiedzeniu jednego albo drugiego słowa? Przecież to się tyczy wszystkich, nie tylko mnie, wspominałem o tym nie raz już.
Ignis wrote:A jeśli chcecie się jako organizatorzy ustrzec od tego na przyszłość i tak was to kole w oczy to wprowadzacie taki zapis. I tak każdy ma swoje zdanie i nie dogodzicie wszystkim.
Nie "nie dogodzicie", tylko "nie dogodzimy", bo Ciebie też to dotyczy, sama masz konkurs na głowie. I nie kole w oczy, spać mogę normalnie i nie ma co przesadzać z interpretacją tematu ;) Oczywiście, że nie dogodzi się wszystkim, to truizm akurat. Ale ja akurat jestem taki, że jak robię coś dla kogoś, to lubię o tym porozmawiać i widzieć, co o tym myślą inni. Równie dobrze mogę mieć ludzi w dupie, napisać sobie coś tam i najwyżej nikt nie przyjedzie i będzie spokój :)

Za to bardzo mnie dziwi Twoje stanowisko Ignis w tej sprawie. Nie dlatego, że uważasz inaczej, niż ja, bo to akurat szanuję i w porządku, serio :)

Ale wyobraź sobie, że na Master of Imagination przychodzi Twój kolega, uśmiecha się ładnie i zgłasza żywiczny odlew modelu Avatars of War do konkursu. Przyjmujesz i wszystko jest cacy? Nie przeszkadza Ci jako właścicielce sklepu z figurkami, że taki osobnik zwyczajnie kradnie Twój chleb? Masz sklep z figurkami, być może zasponsorujesz nagrody we własnym konkursie, we własnym mieście (czy tam okolicy) i do tego włożysz czas, serce i pracę własnych rąk, żeby stworzyć taką imprezę i pozwolisz, by ktoś zgłosił odlew, a mógłby chociaż ten model kupić u Ciebie w sklepie jako oryginał? Przecież Ty w takiej sytuacji nie masz zarobku, nie masz chleba, nawet mimo promocji, bo odlew u kumpla kosztuje jeszcze mniej. Zostałaś po prostu okradziona. I teraz wyobraź sobie, że wiele osób tak robi. Nic a nic Cię to nie rusza? To po co w ogóle ludzie otwierają sklepy, skoro można skombinować sobie odlewy?

I teraz najlepsze: jak mi to do głowy wpadło, skoro sam nie mam sklepu i powinienem mieć to w dupie? Ano tak, że pomyślałem o takich jak Ty właścicielach i wiem na pewno, że nie będę się swoim regulaminem przyczyniać do Twoich strat, nawet w minimalnym procencie prawdopodobieństwa. Raczej sam powinienem dostać po gębie od właścicieli takich sklepów, ze w ogóle rozważana jest możliwość dopuszczenia piratów do iimprezy.

Niektórzy rzeźbiarze mają tylko swoje portfolio, e-mail i tylko tak można zdobyć dany model ich roboty - poprzez kontakt osobisty i bezpośredni przelew na konto. To, że potem można odlać taki model, to inna rzecz, ale nie są to produkty dostępne na szeroką skalę i można przykrócić dość mocno piractwo w ten sposób. No ale wtedy płacz, że ciężko dostać coś w Polsce, bo ktoś by kupił. I tak źle i tak niedobrze.

I jakie to uczucie zdobyć złoty medal odlewem żywicznym? Gdyby mnie ktoś zapytał, jakiej firmy modelem wygrałem, to bym chyba musiał odpowiedzieć "podróba marki podróba", tak jak z winem marki wino ;) Na pewno nie jest to ani Games Workshop, ani Reaper, ani inne Young Miniatures, tylko żywiczna kopia. Noname.

Nie musicie się zgadzać, wcale tego nie oczekuję, ale nawet przyjąć takich argumentów nie możecie? Co jeszcze trzeba Wam powiedzieć na ten temat?

Wyobraźcie sobie, że w moim konkursie mam produkty MaxMini jako nagrody, przyjeżdża Przemas na imprezę, w której widzi odlew swojej figurki firmowej na II miejscu w kat. Single. I co, myślicie, że autor rzeźby, szef firmy i człowiek, który zjadł zęby na figurkach przez lata nie odróżni swojej pracy od podróby? Nawet wtedy, gdy oryginał żywica i odlew też? Śmiem naprawdę wątpić, że nie wyłapie, ale może się mylę. I co ma sobie pomyśleć o takim konkursie? Albo niech przyjedzie rzeźbiarz Pegaso kiedyś i weźmie lekki model do ręki, który powinien trochę więcej ważyć. Albo autor figurki odlewanej w metalu niech nadzieje się na żywicę przy okazji? I chwyci model żywiczny. I jak ja mu w oczy spojrzę, gdy mnie zaczepi i zapyta? Albo gdy podejdzie incognito do autora pracy i głupa przypali pytajać o model? A ten malarz nawet nie będzie wiedział, z kim rozmawia i w najlepsze z uśmiechem odpowie, skąd ma ten model itd.

Wy możecie wzruszyć ramionami, ale odpowiedzialność za regulamin spoczywa głównie na organizatorach, a nie na sędziach. Sędziowie mają odpowiedzialność w egzekwowaniu zasad już wcześniej ustalonych. Musicie to odróżniać, Moi Kochani. Tak, MUSICIE, bo inaczej nigdy nie porozwamiamy jak należy.

Ignis, CAŁKOWICIE się z Tobą zgadzam, że sędzia ma oceniać prace, jak najbardziej! Ale ma to robić wg regulaminu, a nie swojego - tu właśnie użyję słowa, bo DOSKONALE pasuje - widzimisię. Bo ma jasno ustalone zasady. A skoro w regulaminie jest tak, a nie inaczej napisane, to sędzia ma się do tego dostosować. Bo tylko wypełnia wolę organizatora i nikt za to mu głowy nie zmyje, prawda? Zawsze może powiedzieć, że tak kazali, bo tak jest napisane. A że osobiście myśli inaczej - to nie ma znaczenia.

Dziwi mnie też fakt, że dyskusja nt. popiersia obok czołgu może trwać i trwać, a tutaj widzę, że szybko ma się uciąć. Organizatorzy to nie ACTA przecież, nie bójcie się tego tematu ;)

Dlatego Ignis, zapytam tak: czy mogę zgłosić żywiczny odlew modelu Pegaso na Master of Imagination w tym roku? Kogo mam o to pytać? Tak mi to przyszło do głowy, a załóżmy, że naszej dyskusji nie ma. Nie widzę zapisku w regulaminie, a Tobie jako sędziemu w konkursie to nie przeszkadza. No ale tym samym mam rozumieć, że przedstawiasz swoje stanowisko w naszej dyskusji - można zgłaszać podróby do konkursów i nie masz nic przeciwko. I w porządku, rozumiem i szanuję.

1. W regulaminie nie ma napisane, że można.
2. W regulaminie nie ma napisane, że NIE można.

Czy to znaczy, że problemu nie ma?


Czy wierzysz w Obcych? Czy myślisz, że jesteśmy sami we Wszechświecie? Ja oczywiście uważam, że nie jestesmy, bo NIKT jeszcze nie doleciał do końca kosmosu. Albo się paliwo skończy albo ludzie umrą z głodu albo baterie słoneczne nie będą generować wystarczającej ilości energii do napędu albo jeszcze coś. To, że nie ma dowodów, to nie znaczy, że ktoś tam gdzieś nie istnieje, prawda? Ot, zwykła logika, a nie religie i wierzenia w istnienie ufoludków ;)

Poza tym dalej idziecie w zaparte, że to malowanie oceniamy, bo konkurs jest malarski. Ręce opadają. Maru, nie oceniamy modelowania? A kategoria "rzeźba"? W takim razie skoro Ignis tak uparcie twierdzi, że to konkurs malarski, Ty też, to zróbmy dodatkowo konkurs rzeźbiarski i dla konwersji. Zrzućcie klapki z oczu i przestańcie to rozdzielać na atomy, bo mówimy o problemie. Jeśli Wam nazwa nie pasuje, to wiedzcie, że konkurs zawiera modele historyczne, modele rzeźbione i konwertowane. Wychodzi na to, że nie powinno być kategorii dla modeli NIEPOMALOWANYCH!

Ignis jako pierwsza stworzyła kategorię "rzeźba" i za to brawa. Serio, serio. Tylko teraz dlaczego ma oceniać te prace? Przecież to konkurs malarski, a tam się malowanie ocenia, a nie modelowanie. No ludzie, dobrze się czujecie? :D W ten sposób nie rozmawiajmy.

Ignis, skoro stworzyłaś coś NOWEGO, to licz się teraz z odpowiedzialnością za to, problemami, dyskusjami i argumentami. Tak własnie się tworzy konkurs i zasady.

Ja nie mam zamiaru twarzą odpowiadać za regulamin, w którym jest dopuszczone piractwo. Jestem w pewien sposób osobą publiczną teraz, organizatorem i muszę mieć konkretne stanowisko w tej sprawie. A skoro mam propagować hobby i rozwijać się, to TYLKO I WYŁĄCZNIE Z DOBRYM WZORCAMI! Jak Wy byście się poczuli, gdybyście mieli wywiadu udzielić i bylibyście odpowiedzialni za takie zapiski w Waszej imprezie? To jest właśnie odpowiedzialność i musicie się z tym liczyć.

Dopuszczacie odlewy, bo ciężko je wyłapać i nie ma sensu wstawiać zakazu w regulaminie? Łapy opadają.
Ignis wrote:
Grabz wrote: I na koniec pytanko. Co w momencie gdy piracka kopia zdobędzie miejsce w konkursie a następnie wyjdzie na jaw pochodzenie produktu?
Ale malowanie jest przecież legalne ;)
Skąd wiesz? Jak to sprawdzisz, jeśli będzie nowy malarz w Polsce, nikomu nieznany i przyjdzie z super pomalowanym (albo nawet nie) modelem i wstawi jako swój? ;)

Poza tym obcięłaś pozostałą część wypowiedzi Grabza, która jest właśnie najbardziej kluczowa:
Grabza wrote:Bez takiego zapisu organizatorowi mogą grozić jakieś konsekwencje? Co gdy jeden z fundatorów nagród znajdzie wśród nagrodzonych prac kopie swojej własnej?
Ignis, miej na uwadze, że Ty jako organizator MoI ponosisz odpowiedzialność za to, co się dzieje na tej imprezie. Chyba że - jak już wspomniałem - tylko oceniasz ;)

Waracając do tej oceny malowania. To jest konkurs MODELARSKI, bo oprócz nowych figurek z pudełek mamy też figurki MODELOWANE, czyli przerabiane i kombinowane. Już to Maru dostał w odpowiedzi wcześniej, ale jak widać - nic z tym nie zrobił.

Jeśli dalej nie rozumiecie, czym jest konwersja, rzeźba, a czym kopia 1:1, to Wam pokażę:

Allegro i żywiczna podróba tu --> http://allegro.pl/70mm-stormtrooper-i2500967677.html
Oryginał metalowy tu --> http://www.coolminiornot.com/shop/54mm- ... ooper.html

Cena mówi sama za siebie.
Ignis wrote:sea.man poruszył ważną kwestię, na co zwrócił już uwagę Grabz i nad tym trzeba by się zastanowić, bo jeśli nie będzie sensownej możlwości fizycznej rozstrzygnięcia wątpliowości itd. to pytanie jaki jest sens wprowadzania takiego zapisu.
Dalej swoje. Nie możesz sprawdzić, to nie wstawiaj zapisu, tak? :) Sens? Owszem, jest: TĘPIENIE PROCEDERU! A resztę napisałem w poprzednich postach i nie będę powtarzał :)

Do diabła, w regulaminie malowania też jest napisane, że model ma być pomalowany własnoręcznie, a i tak ktoś wstawił model malowany przez Bohuna w Australii.

Kiedy to do Was dotrze?
Ignis wrote:To jeszcze zapodam taki przykład. Kupiłam ostatnio od jednego z moich zleceniodawców figurkę w dużej skali, mało znanej firmy, która swoje modele wydaje w żywicy. Jak mniemam jest to zatem model oryginalny, aczkolwiek przecież takiej pewności nigdy mieć nie można, chyba że dostanę w oryginalnie zapakowanym pudełku. Przywoże ją na Hussara, i teraz sędzia bierze ją w łapki i okazuje się że jak na tak duży model to jest deńko lekka. Firmy nie zna, ja mówie że model to nie pirat. I co wtedy?
WŁAŚNIE! Widzisz, Ignis? To są właśnie problemy, które wynikają i tak możemy rozmawiać. Tak sie tworzy regulamin i jesteś tego częścią. Świetny przykład :clap: No właśnie, co wtedy? Uwierzyć, że ktoś może nie poznać się na modelu, bo faktycznie jest nowa firma na rynku i nikt nie wie? To tak samo jak z nowym malarzem, którego wspomniałem wyżej - niekoniecznie malowanie musi być legalne, niekoniecznie jego, prawda?
Maru wrote:@ Grabaz - co jeśli sponsor odkryje przy nagrodach że to nielegalny model - jeśli było by tak jak proponowałem że sponsor jest "aktywny" i sprawdzi modele które są jego firmy przed ocenianiem to jego sprawa - jeśli był "nie aktywny" to jego wina poza tym jeśli model wygrywa a nie jest "legalny" tak naprawdę to tylko reklama dla twórcy modelu a "nielegalność" może sobie wsadzić w koszty - tym bardziej że malowane "jest legalne" i nagroda będzie za malowanie a nie za odlew
Że co??? Czyja wina??? Kpisz sobie, Miśku? :D Producent nie ma obowiązku się stawiać na imprezie, żeby skontrolować produkty. Jeszcze tego brakowało, żeby to był przymus dla firm, żeby być na imprezie. No tu mi łapy opadły na Twoje słowa, chłopie. I Ty znów z tym malowaniem, a nie odlewaniem... Mydlenie oczu :)
Maru wrote:a i jest jeszcze inna sprawa :
czy jest nas az tak dużo by było nas "stać" na takie ograniczenie które może odstraszyć niektórych uczestników i zmniejszyć ilość prac ??
Wychodzi na to, że ja będę pierwszy, który to wprowadzi. I jeśli to spowoduje mniejszą frekwencję i w efekcie będę musiał zwinąć konkurs - trudno. Ale ja się nie podpiszę pod regulaminem, który dopuszcza piractwo. Moje nazwisko nie będze firmować takiej imprezy, a inni niech sobie robią swoje konkursy :)

I na koniec: ani sea.man ani Ignis wciąż nie powiedzili, czy zgadzają się czy nie na taki zapis w regulaminie. Ignis oceniając samo malowanie mimowolnie ZGADZA SIĘ na dopuszczanie piratów do swojego konkursu. Sea.man w paru wypowiedziach zdążył zmienić kilka razy zdanie: najpierw twierdzi, żeby zostawić jak jest, potem, że nie popiera piractwa, a na koniec, że nawet z oryginalnym modelem nie przyjechałby na konkurs w powodu zapisku z regulaminie.

I jeszcze raz powtarzam temat-pytanie:

Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Wystarczy odpowiedzieć "tak/nie" i dlaczego...

Możecie mi wierzyć lub nie, ale wprowadzamy nowości do światka figurkowego, tworzymy COŚ, a Wy twierdzicie, że skoro nikt o tym nie mówił, to nie ma sensu... Poczekajcie trochę... Poza tym czytajcie inne fora i poszerzajcie swoje obsazry :)
Ignis wrote:Jeśli rozważacie wprowadzenie takiej zasady to może jakimś wyjściem (pośrednim) byłby zapis:

"...modele powinny być oryginalne...itd" zamiast "...modele muszą być...",
No wreszcie jakiś konkret!

Puff, wystarczy na razie ode mnie.

Pewnie i tak jeszcze wszystkiego nie powiedziałem ;)
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Ignis
Posts: 172
Joined: 8 Oct 2010, o 23:05

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Ignis »

Powiedziałeś bardzo dużo :D jak zwykle ;)

W wielu miejscach masz rację i fakt po przeczytaniu tego co napisałeś widzę teraz problem wyraźniej. Ale wiele rzeczy też wyrwałeś z kontekstu ale zostawmy to.

Jeśli chodzi o to,że kilka osób włącznie ze mną odnosi się do kategorii malarskich...myślałam że tego dotyczy zadane przez Ciebie pytanie w temacie. W kat. rzeźba jest oczywiste, że nie można dopuścić modeli producentów, fałszywych czy prawdziwych, bo chodzi o figurki wyrzeźbione własnoręcznie. Natomiast w pozostałych kategoriach oceniane jest malowanie i dlatego te kilka osób stwierdziło że to przede wszystkim powinno być oceniane a nie sama figurka. To tak w ramach wyjaśnienia tylko jak myślę.

I tak wypowiadałam się jako sędzia, bo jako organizator tego jeszcze nie rozważam. Po nakreśleniu przez Ciebie Slawolu kilku spraw jednak przyznaję że muszę rozważyć to i na tym polu. I drugie tak, oczywiście że sędzia musi się stosować do regulaminu a nie swojego widzimisie.

A teraz muszę przeczytać jeszcze raz twojego posta nim napisze coś jeszcze bo jest kolosalny :D
Image
Ignis
Posts: 172
Joined: 8 Oct 2010, o 23:05

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Ignis »

"To jeszcze zapodam taki przykład. Kupiłam ostatnio od jednego z moich zleceniodawców figurkę w dużej skali, mało znanej firmy, która swoje modele wydaje w żywicy. Jak mniemam jest to zatem model oryginalny, aczkolwiek przecież takiej pewności nigdy mieć nie można, chyba że dostanę w oryginalnie zapakowanym pudełku. Przywoże ją na Hussara, i teraz sędzia bierze ją w łapki i okazuje się że jak na tak duży model to jest deńko lekka. Firmy nie zna, ja mówie że model to nie pirat. I co wtedy?"


Ej ale ja serio mam taki model i jest oryginalny, mimo, że duzy to z żywicy. Firma u nas raczej mało znana.

Edit:
odpowiadając na pytanie postawione w temacie: z czysto moralnego i prawnego punktu widzenia powiedziałabym : nie dopuszczajmy piratów.

A sprawdzał już ktoś czy jest taki zapis zawarty i w jakiej postaci w regulaminach dużych konkursów nie firmowanych przez GW, w Europie i nie tylko? np. Crystal Brush? Ciekawa jestem czy oni się pokusili o rozwiązanie tej kwestii.
Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Slawol »

Cholera, wcisnęło mi się Edit, a nie Quote w Twoim poście i tak zatwierdziłem z odpowiedzią, przepraszam :) Już cofnąłem, wszystko gra!

A tutaj moja odpowiedź:
Ignis wrote:Powiedziałeś bardzo dużo :D jak zwykle ;)
No... :oops: Ale to by nam przy stole zajęło mniej czasu, bo nie widać słów, tylko od razu człowiek rozmawia i odpowiada :)
Ignis wrote:W wielu miejscach masz rację i fakt po przeczytaniu tego co napisałeś widzę teraz problem wyraźniej. Ale wiele rzeczy też wyrwałeś z kontekstu ale zostawmy to.
Być może tak wyszło, ale z takich wyrywków biorą się błędne założenia, więc lepiej się uczepić detali :)
Ignis wrote:Jeśli chodzi o to,że kilka osób włącznie ze mną odnosi się do kategorii malarskich...myślałam że tego dotyczy zadane przez Ciebie pytanie w temacie. W kat. rzeźba jest oczywiste, że nie można dopuścić modeli producentów, fałszywych czy prawdziwych, bo chodzi o figurki wyrzeźbione własnoręcznie. Natomiast w pozostałych kategoriach oceniane jest malowanie i dlatego te kilka osób stwierdziło że to przede wszystkim powinno być oceniane a nie sama figurka. To tak w ramach wyjaśnienia tylko jak myślę.
Spoko, widzę, o co Ci chodzi. Natomiast ja tak piszę szeroko, bo nie umiem spojrzeć na problem wąsko. Jak mnie coś drapie, to gadam o meritum i zakreślam okolicę na miarę granic województwa mazowieckiego, żeby mi nic uciekało po bokach. A jak widać - i to za mało, bo zawsze gdzieś tam się mysz prześlizgnie ;)
Ignis wrote:I tak wypowiadałam się jako sędzia, bo jako organizator tego jeszcze nie rozważam. Po nakreśleniu przez Ciebie Slawolu kilku spraw jednak przyznaję że muszę rozważyć to i na tym polu. I drugie tak, oczywiście że sędzia musi się stosować do regulaminu a nie swojego widzimisie.
Dokładnie, tak samo jak sędzia na meczu piłki nożnej. Chwyta za kartkę i gwizdek nie dlatego, że tak mu się podoba, tylko dlatego, że FIFA i UEFA tak każą w regulaminach. A jak ta ocena sytuacji przez sędziów wypada - wiemy na przykładach spalonych, karnych, czy czerwonych karttek itd. I to próbuję Wam przekazać.

A dlaczego tyle napisałem? Bo jestem:
- organizatorem,
- sędzią,
- autorem regulaminu (no, nie w 100%, bo większość to kopia z Hussara, ale i tu miałem udział).

3 w 1. Trójca Święta, Bóg Sławol, Syn Sławola i Sławol Święty :lol:

A to, co myślę osobiście, zajęło mi 3-4 zdania, które wcześniej wpisałem :)
Ignis wrote: Edit:
odpowiadając na pytanie postawione w temacie: z czysto moralnego i prawnego punktu widzenia powiedziałabym : nie dopuszczajmy piratów.
Dziękuję za odpowiedź :) Lądujesz po stronie "tych na NIE" ;)
Ignis wrote:Jednak co zrobić w sytuacji, gdy ktoś nie jest świadomy że ma fałszywy model i sam został oszukany. Można by powiedzieć i co z tego, regulamin to regulamin, a jednak szkoda, bo ktoś włożył w to pracę.
Ha! Kolejna rzecz! :clap:

Myślę, że tutaj ważna jest świadomość zakupu. Jeśli kupujesz z niepewnego źródła, to miej na uwadze fakt, że to może być podróba. A jeśli kupisz na CMON, czy w innym sklepie, to masz gwarancję, że produkt jest oryginalny, o czym na pewno Cię cena przekona ;)

A tak bokiem jeszcze...

Ktoś może powiedzieć, że małe dziecko nie ma kasy, a rodzice nie dadzą 500zł na Pegaso. No to niech dadzą 50zł na Enigmę. Prostsze, tańsze modele, do tego nie będzie żal pieniędzy, gdy się nie udadzą i się nie zniechęci do hobby. ja też najpierw kupowałem tanie samoloty po 10-20zł, mimo że miałem więcej kasy. Własnie po to, by się nauczyć kleić, a nie zalewać i malować, a nie smarować :) A potem ładowałem nawet 100zł w model, bo wiedziałem, że dam radę go ładnie zrobić. I owszem, tańsze były gorszej jakości także. Zresztą do dzisiaj tak jest.

Ja też kiedyś jak byłem mały, to z początku miałem 20-50zł kieszonkowego (a niektórzy znajomi nie mieli wcale), a wymarzony czołg w skali 1:35 kosztował np. 80zł. Na Tamiyę czy AFV to nawet nie patrzyłem w sklepie (dzisiaj w Gorzowie nie ma sklepu modelarskiego zadnego, a za gówniarza to były 3 nieźle zaopatrzone...), bo jak można mieć tyle kasy, żeby kupić czołg za 200zł? A do tego farby, pędzelki, klej chociaż za 5zł...

I wtedy też można było odlewać, bo zawsze ktoś takie sztuczki znał. Modelarzem była osoba, która SAMA zrobiła model na podstawie planów w czasopiśmie, czy jakichś dużych arkuszy przeskalowanych. Latawiec się robiło samemu z listewek i papieru - dzisiaj byłby to scratchbuilt ;) I mieli kleje i różne żywice, robili sobie sami formy na części, więc można było pomysłeć o kopiowaniu dawno już.
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Ignis
Posts: 172
Joined: 8 Oct 2010, o 23:05

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Ignis »

W regulaminie CB nie ma takiej wzmianki.

Natomiast w innym regulaminie znalazłam zapis, że nie będą akceptowane np. w wolnym tłumaczeniu gołe panie czy też symbole nazizmu itd.
Image
sea.man
Chest of Colors
Chest of Colors
Posts: 4867
Joined: 4 Sep 2008, o 17:58
Location: Munich, Germany

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by sea.man »

Slawol wrote:Sea.man w paru wypowiedziach zdążył zmienić kilka razy zdanie: najpierw twierdzi, żeby zostawić jak jest, potem, że nie popiera piractwa, a na koniec, że nawet z oryginalnym modelem nie przyjechałby na konkurs w powodu zapisku z regulaminie.
Prosze o czytanie ze zrozumieniem. Jestem przeciwko wprowadzaniu takiego punktu w regulaminie i jasno to napisalem. To ze ty sobie to tlumaczysz, iz brak takiego punktu oznacza przychylenie sie piractwu modelarskiemu, nie musi oznaczac, ze to piractwo chce popierac. Ja po prostu widze inne zagrozenie w takim punkcie w regulaminie. Dla mnie watpliowscia w jaki sposob masz zamiar wylapywac tych piratow. Do tej pory nie jestes w stanie powiedziec jakbys mial to robic.
Zadales pytanie:
Slawol wrote:A co mają zrobić organizatorzy imprez (na przykład ja)? Powinni dopuszczać kopie modeli fabrycznych do konkursu (np. żywiczny odlew metalu od Andrei), czy od razu na wstępie dyskwalifikować? A może powinni dodać zapisek do regulaminu o zakazie zgłaszania kopii np. z portali aukcyjnych?
i dostales odpowiedz:
sea.man wrote:Dla mnie taki przepis bylby martwy tworem. Niemozliwym do wykrycia. Najlepiej zostawic tak jak jest, nie wspominac o tym wogole i nie zachecac do tego precedensu.
sea.man wrote: Dlatego interesujace jest dla mnie w jaki jednoznaczny sposob macie zamiar szukac i wylapywac piratow.
Slawol wrote:Właśnie: jak to zrobić jednoznacznie? Może masz jakąś propozycję, jeśliby miało do tego dojść? Nie oczekuj ciągle gotowych rozwiązań, bo inaczej nie byłoby połowy dyskusji na tym forum, tylko zasady ustalone samemu i jak się podoba, to startuj, a jak nie - do widzenia. Właśnie tworzysz regulamin, więc proszę o wypowiedź na temat.
Bez jaj... Piszesz pytanie czy warto dopuszczac tylko orginalne modele, w odpowiedzi ja sie pytam jak masz zamiar to sprawdzac, a ty mi odpisujesz - ty mi to powiedz?! Nie to ty nam wlasnie powiedz, skoro jestes za tym i chcesz cos takiego wprowadzic. Podaje tobie moj wniosek dlaczego moim zdaniem to sie nie sprawdzi. Chcesz dyskusji to podaje tobie kontrargument dlaczego taki zapis bedzie martwy. Nie mam zadnej propozycji, a co gorsza nie widze zadnej mozliwosci abys ty jednoznacznie mogl okreslil czy model jest orginalny czy nie.
Dla ciebie wazenie rekoma modeli nie jest kpina - ok. Dla mnie jest, juz to widze jak przy stoliku podczas skladania prac bierzesz model do reki, wazysz czy aby jest orginalny, pozniej podajesz drugiemu sedziemu, a na koncu trzeci jeszcze powazy... Troche ironiczny obrazek, ale ty mowisz ze tak potrafisz wylapywac piraty. Czy bedziesz uwzgladnial z jakiego drewna jest podstawka pod model (rozne drewno ma rozna mase)? Albo jakie duze kamienia tam sa? Albo czy sciany murow sa z gipsu, plastki, kratonu czy zywicy?
Na pewno czytales ostatni artykul Mahonia o zaburzeniu percepcji podczas jazdy samochodem (i nawet troche o kontrascie w malowaniu figurek bylo) - jezeli na poczatku dostaniesz jakiegos smoka, czy mega diorame to pozniej wszystko bedzie dla ciebie za lekkie.
Slawol wrote:Na Golden Demona narzekanie, że robią co chcą i trzeba się dostosować albo nie jechać i każdy się uciszy i albo pojedzie albo nie. W Polsce ktoś pyta o zdanie środowisko, to też źle, bo przecież jak masz z czymś problem, to wstaw przepis i spokój, po co ta dyskusja. Noż k*rwa mać! Nie widzicie tego, nie?
Przesadzasz i sam sobie dopowiadasz. Nikt nic nie napisal, jakoby nasza rozmowa byla bez sensu. Po prostu ktos sie z toba nie zgadza.
sea.man wrote:Nasze prawo na szczescie jest tak skonstruowane, ze wine trzeba komus udowodnic. Jakimi srodkami chcielibyscie udowadniac owe przestepstwo?
Latwo jest kogos oskarzyc, znacznie trudniej udowodnic.
Slawol wrote: Nie za bardzo politycznie się tu wypowiadasz? Gdzie mam ten tekst przypiąć? Nie wynośmy tego do rangi urzędniczej, bo wyjdzie na to, że jeszcze protokoły trzeba będzie spisywać i sadzać na widoku w oślej ławce takiego osobnika w oczekiwaniu na radiowóz ;) Bez przesady, organizatorzy to nie ACTA :lol: Komu Ty chcesz winę udowadniać? Skoro ktoś nie przyjdzie z podróbą na konkurs, to nie będzie problemu. Proste. Po raz kolejny rozwiązanie problemu.
Tutaj problem jest inny - a jezeli oskarzysz kogos o pirata to co wtedy? Taka osoba bedzie musiala lekko zeskrobac lakier/farbe/podklad, zeby tylko pokazac ze metal sie swieci? No i czy takie cos pozniej nie bedzie mialo wplywu na ocene?
Albo powiesz, ze to jest pirat, bo za lekkie to wtedy taka osoba od razu sie zapyta - ile domniemany orginal wazy. No chyba, ze trzymales w reku kazdy model swiata i dokladnie wiesz ile one waza. A co z firmami, ktore zmienily proces technologiczny jak GW - sa modele lekkie i ciezkie...

Kazdego mozna na starcie oskarzac i juz przy zglaszaniu prosic o udowodnienie orginalu. To jest to 'widzimisie' o ktorym wspomnialem, taki zapis w regulaminie na takie cos pozwala. Organizator wymaga orgnialow - sedziowie wszystko weryfikuja. Moja watpliwosc budzi jak to beda robic.
Tobie brakuje czegos takiego jak alkomat ;) Policja oskarza o jazde po pijaku i od razu jednoznacznie moze swoje oskarzenia potwierdzic (ew. badanie krwii :)).
Ignis wrote:sea.man poruszył ważną kwestię, na co zwrócił już uwagę Grabz i nad tym trzeba by się zastanowić, bo jeśli nie będzie sensownej możlwości fizycznej rozstrzygnięcia wątpliowości itd. to pytanie jaki jest sens wprowadzania takiego zapisu.
Dalej swoje. Nie możesz sprawdzić, to nie wstawiaj zapisu, tak? :) Sens? Owszem, jest: TĘPIENIE PROCEDERU! A resztę napisałem w poprzednich postach i nie będę powtarzał :)
Do diabła, w regulaminie malowania też jest napisane, że model ma być pomalowany własnoręcznie, a i tak ktoś wstawił model malowany przez Bohuna w Australii.
Kiedy to do Was dotrze?
Czyli analogicznie - zdobywam cos, a ty dostajesz maila z Australii ze ten wredny marynarz kupil ta piracko odlana figurke na e-bay'u. I jak wtedy postapisz? Przeciez moglem kupic sobie kilka wersji tego samego modelu i wystawic w wersji orginalnej. Malowanie stosunkowo latwo jest udowodnic, poniewaz mozna porownac zdjecia modeli, to co pod farba siedzi juz trudniej.
Dociera?
Dalej swoje. Nie możesz sprawdzić, to nie wstawiaj zapisu, tak?
Tak. I taki jest dokladnie moj punkt widzenia i sens moich wypowiedzi.
Nie musicie się zgadzać, wcale tego nie oczekuję, ale nawet przyjąć takich argumentów nie możecie? Co jeszcze trzeba Wam powiedzieć na ten temat?
No sorry co to za argument? Chcesz od innych ludzi dyskusji to podajemy swoje argumenty, ty podajesz swoje. Nie oczekuj ze skoro ty napisales swoje zdanie to od razu zmienie zdanie, tak jak i ja nie oczekuje ze ty koniecznie bedziesz musial sie zgodzic ze mna. Na tym polega rozmawianie - przedstawianie innych opinii. Rozumiem twoj punkt widzenia i tak jak pisalem, ja widze to inaczej.
Szkoda, spodziewałem się odpowiedzi tak/nie na postawione pytanie w temacie i ew. uzasadnienie, a nie odniesienie do mojej osoby i imprezy w Gorzowie ;) Że nie wspomnę o owijaniu w bawełnę, zamiast twardego "tak" lub "nie". Boicie się odpowiedzialności za te dwa małe słowa? Co jest trudnego w powiedzeniu jednego albo drugiego słowa?
Po ponownym przeczytaniu wszystkich postow w tym temacie wydaje mi sie, ze jestem w stanie w 100% kto chcialby widziec taki punkt w regulaminie, a kto nie. Po za tym taki sposob pisania jest moim zadniem orbrazliwy, szczegolnie ze kazdy z nas poswiecil troche czasu na przemyslenie i napisanie wiecej niz jednej odpowiedzi. Jezeli ktokolwiek napisalby tylko tak/nie to od razu bylby pytanie na miske "a dlaczego?". Jezeli tylko tego oczekiwales to trzeba bylo zrobic ankiete i po sprawie. Mialbys czarno na bialym, a nie kazdy z nas produkuje sie zeby obgadac wszystkie konsekwencje takiej zmiany.
Wychodzi na to, że to ja mam po prostu taki charakter, że lubię być na wszystko przygotowany, zamiast zwyczajnie mieć to w poważaniu.
A my nie mamy ciebie w powazaniu i dlatego odpisalismy, inaczej liczba postow w tym watku bylaby 0. ;)

Fuck, prawie nic dzisiaj w pracy nie zrobilem...
miniatures painted:
2011 - 83, 2012 - 38, 2013 - 45, 2014 - 56, 2015 - 95, 2016 - 106, 2017 - 22
Maru
Camera Expert
Camera Expert
Posts: 3631
Joined: 4 Jun 2005, o 01:22

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Maru »

Wall of text czyli co Kapitanowi miedziano włosemu leżało na wątrobie i teraz wyskoczyło w formie pomieszanej ;)

mam nadzieję że się skapnęliście że gram Adwokata diabła :)
i nadal będę to robił

przykład z Bohunem - chybiony - gość nie ukradł modelu a malowanie na nim - model był i jest odlewem Forge World (który kradnie pomysły GW - ale to ich wewnętrzna sprawa ) który był delikatne zmodyfikowany przez Bohuna (UWAGA ! możliwe naruszenie praw autorksich poprzez dokonanie modyfikacji nie uzgodnionych z autorem modelu :lol: - absurd ale taka jest prawda)

więc uwaga z robieniem regulaminu typu hop siup bo zaraz konwersje będą niedozwolone chyba że będzie sie miało zgodę na piśmie z podpisami wydawcy modelu i z potwierdzeniem jeszcze mejlem i zdjęciami i Video relacja zezwalającą wprowadzenie modyfikacji

jestem za zapisem (jeśli w ogóle )typu "modele powinny być..." zamiast "muszą być..." - kategoryczny zapis zmusza do przestrzegania - organizatorów.
Może to doprowadzić do polowania na czarownice i nie dopuszczenia "legalnych" prac i kuriozalne dopuszczenia np "sklonowanych" modeli FW (jak udowodnić że pomalowany model FW nie jest nie oryginalny ? - ta firma leje tak losowo i z tak dziwnych żywić że to szok )

Co do Firm i co one czuja na swoim miejscu - jeśli nie jesteś firmą to nie wiesz..
możliwe że kierują się czysto marketingowym spojrzeniem i totalnie je grzeje czy model z ich firmy który wygrywa jest oryginał czy nie - liczy się wygrana i darmowa reklama jaka za tym idzie bo to oni maja prawo ogłośić że tu i tu ich model Wygrał konkurs i to oni zaprezentują na swojej stronie zdjęcia które zachęca kupujących
- po prostu nie wiesz

o to co myśli Przemek z Max mini najłatwiej Zapytać Przemka :roll:

jest jeszcze inna sprawa wiele firm w tym Andrea (ale nie jedyna Corvus beli, Pulp city i masę innych ) wspominana wcześniej ma na rynku swoje modele żywiczne które "oficjalne" są metalowe - są to zazwyczaj próbne casty czy cuś tam innego i one zazwyczaj trafiają do malarzy co by zrobili na nich firmowe malowane do katalogu - ale też sa dawane jako Gifty, albo "w przeprosiny" więc są na rynku
i co z tym zamierzacie zakazać i ukarać kogoś za to że dostał gifta ??
ostatnio malowałem Model do Pulp City (ten Greem z miotaczem) jako gift i jest on 100% "nielegalny" - jest żywiczny, (powinien być metalowy) ba nawet nie miał premiery jeszcze! i w ogóle "nie istnieje" na razie
- czyli co był by nie dopuszczony ??

jest tego więcej ale muszę obrać melona :P (obowiązki wzywają) jeszcze tu wrócę :P
"GOOD RACK CAN MAKE A DONKEY ATTACK LION"
http://maru.worldblogcafe.com/
Image
Ignis
Posts: 172
Joined: 8 Oct 2010, o 23:05

Re: [PL] Podróbki modeli w konkursach - dopuszczać czy nie?

Post by Ignis »

I sami widzicie, teoretycznie nie powinno się dopuszczać piartów, a praktycznie to nie ma narzędzi do tego żeby to kontrolować. Ciężko się więc jednoznacznie określić w 100% za czy przeciw, zbyt wiele ta sprawa ma odcieni, aby stwierdzić czy jest biała czy czarna.

Czy w związku z tym umieszczony powinien być zapis że powinny być zgłaszane oryginalne modele i pozostaje wierzyć że będą się nim kierować uczestnicy? Bo ja osobiście nie mam pomysłu jakby można było w rzetelny sposób dokonać takiej oceny.
Image
Post Reply