[PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Offtop - wiecie, wszystko i nic...
Post Reply
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Slawol »

No, Miśki. Nikt nic nie oglądał ostatnio? :)

U mnie były filmy:

"Come Dio Comanda" - na podstawie powieści podobno, ale nie czytałem. Ponury, realistyczny obraz, niezła gra aktorska. O różnych problemach, więc bardziej do analizy, niż do rozrywki.

Poza tym nowszy film "Nietykalni" ("Intouchables"), o którym ktoś tu wcześniej wspominał, chyba sea.man. Oczywiście nie mylić ze świetnym, starym gangsterskim filmem Briana De Palmy o tym samym polskim tytule ("Untouchables") i z gwiazdorską obsadą.

Tu z kolei można naprawdę się odprężyć i pośmiać. Bardzo wciągająca historia, pokazana bez zbędnych dodatków. Oparta na faktach, więc zainteresowani mogą sobie poczytać wywiady z prawdziwymi ludźmi, których postaci bardzo dobrze odegrało dwóch aktorów :) Nie można się na tym filmie nudzić :) Zachęcam i polecam, nie psuję zabawy.
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Slawol »

Zajrzałem jakiś czas temu już do kina na "Prometeusza 3D". Może być, efekty niezłe i to chyba tyle. Rozrywkowo niezły, fabularnie trochę kulawy, ale swój kllimat jakiś tam ma. Niektóre efekty przypominały mi grę "Dead Space".

Poza tym - żeby za dużo nie powiedzieć i nie psuć:

- "Case 39" - taki sobie, motyw wałkowany do bólu, sam film raczej na raz, mnie tam nie przeraził za bardzo, obejrzeć można,

- "Get The Gringo" z M. Gibsonem. Tutaj krótko: oglądać!,

- "Men In Black 3" - dla fanów serii, mnie lekko rozczarował już i nie miał tego jajcarskiego klimatu, co poprzednie części, ale parę tekstów i scenek śmiesznych. Poza tym rozwiązywanie problemów poprzez podróż w czasie to żadna nowość w kinie... Za to postać Borysa Zwierzaka była super :D,

- odświeżyłem sobie "Big Lebowskiego" (to zawsze się świetnie ogląda), "Gwiezdne Wojny", stare (4, 5, 6), do tego "Milczenie owiec", "Hannibala"... Zacząłem oglądać "Avengersów", ale znużył mnie dość szybko. Może zrobię drugie podejście kiedyś... No i powtórzyłem sobie "Szpiega", bardzo dobry film.

P.S.
A'propos gier - polecam zagrać w "Limbo", taką czarno-białą, prostą graficznie platformówkę. Tytuł dobrze oddaje to, co się dzieje w grze. Klimat jest super (gra dla lubiących horrory, skrzypienie drzwi i czasami chore wyjścia z sytuacji), do tego trochę można nawet pogłówkować przy niektórych zagadkach. Znajomość praw fizyki bardzo się przydaje i ułatwia myślenie ;)
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Slawol »

Dzisiaj wróciłem z "Hobbita 3D" i mogę śmiało polecić fanom i nie tylko :) Pięknie zrealizowany film, detale jak zwykle się nieco różnią, ale taki to już urok. Nawet 3D wyszło nieźle i warto pooglądać w tej technice.

Widziałem też "Resident Evi: Retribution" niedawno. Dolina całkowita.

A i "Mroczny Rycerz powstaje" mi ostatnio przeleciał przed oczami. Bane jako postać (i głos) świetny, muzyka niezła, Batman to kukła, dialogi czasami jeszcze gorsze, film taki sobie...
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Marta
Posts: 1840
Joined: 22 Apr 2009, o 20:24
Location: London
Contact:

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Marta »

Slawol wrote:Dzisiaj wróciłem z "Hobbita 3D" i mogę śmiało polecić fanom i nie tylko :) Pięknie zrealizowany film, detale jak zwykle się nieco różnią, ale taki to już urok. Nawet 3D wyszło nieźle i warto pooglądać w tej technice.
mam wrazenie, ze widzielismy dwa rozne filmy...
jak dla mnie totalna bieda, wygladalo to bardziej jak zestaw klipow z MTV polaczonych z jakimis 'smiesznymi' wstawkami i ladnymi sceneriami. Dawno czytalam Hobbita, duzo juz nie pamietam, wiec moze ksiazka tez byla taka biedna pod wzgledem spojnosci fabuly...
W ogole czesto mialam wrazenie, ze ogladam urywki filmu a nie calosc, jakby mi brakowalo sporych kawalkow akcji:( Mowie to z poziomu osoby nie pamietajacej ksiazki, wiec prawie ze swiezego widza.
Na dodatek bylo pare fragmentow na bezczela wytykajacych palcem przyszle wydarzenia z Lotra.

Nie wiem, nie sadze, zebym byla za stara na holiłudzkie kino z wartka akcja, nawet czasem nie wymagam od filmow glebi (np expendables bylo mila rozrywka), ale Hobbit mocno mnie rozczarowal. Az zaluje zmarnowanego czasu:(

pzdr

'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
juszczynk
Posts: 55
Joined: 10 Dec 2012, o 18:15

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by juszczynk »

Chociaz wyglada bajkowo to mi osobiscie nie przypadl do gustu . Trudno jest uratowac ksiazke ktora jest oparta na gandalafie. Na nanan idzie sobie gromadka i nagle niebezpiecznstwo . Jestesmy bezbronni ,ale gandalf nie wiadomo skad przybywa i ratuje nam tylek . Rezyser staral sie jak mogl , ale tego nie da sie sensownie pokazac . Fajnie ze ten film pokazuje ze obraz nie musi sie skladac z 2 h wybuchow a powoli sie rozwija. Szczerze dzielenie ksiazki ktora ma zaledwie 300 stron na 3 czesci to przegiecie ,ale czego nie robi sie dla hajsu
Marta
Posts: 1840
Joined: 22 Apr 2009, o 20:24
Location: London
Contact:

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Marta »

juszczynk wrote:C Szczerze dzielenie ksiazki ktora ma zaledwie 300 stron na 3 czesci to przegiecie ,ale czego nie robi sie dla hajsu
ah, a wiec to byla tylko pierwsza czesc??
to sporo tlumaczy;p

'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
Nameless
The Better Choice
The Better Choice
Posts: 17415
Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
Location: Silesia, Poland
Contact:

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Nameless »

juszczynk wrote:gandalf nie wiadomo skad przybywa i ratuje nam tylek
bo czarodziej w srodziemiu to ktos wiecej niz w starym swiecie, gdzie co potyczka o miedze to z kilku magow rzucajacych fireballe znajdziesz ;)
ale to na marginesie.

wlasnie wrocilem z hobbita, sliczna bajeczka, slicznie pokazana. fajnie, ze technika pozwala zobaczyc to, co czlowiek sobie od 20 lat wyobraza po lekturze :)
jesli chodzi o 3 czesci - pewnie, ze dla kasy. i jesli chodzi o samego hobbita, to nie ma to zadnego sensu. ale jesli spojrzy sie szerzej, to zaczyna to miec sens. wlozyli do filmu rzeczy z innych ksiazek tolkiena, rozbudowali historie, polaczyli z wladca pierscieni...
stworza po 3 czesci wielki obraz srodziemia, wielka historie. Bedzie szesciopak jak star wars. dla mnie nawet lepszy, bo ja zawsze bylem bardziej fantasy niz sf :)
Nameless Painter Blog
==================================================
Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Slawol »

O "Hobbicie" sporo się nagdałem też na BP i dalej uważam, że film był dobry :) I tak, zgadzam się, że można to niejako na siłę rozciągnąć do 3-ech części, ale zgadzam się także z tym, że to już nie jest jedna książka do odwalenia na ekranie, a cała historia, fankluby na całym świecie, uwielbienie dla twórczości Tolkiena i tak dalej i tak dalej... W sumie nikt więcej nie podjął się stworzenia całego świata na ekranie i wbicia nam, konsumentom, fanom i miłośnikom kolejnej sagi, do której można będzie wracać z przyjemnością. Kasa kasą, dla mnie mogą robić 3 części, ja i tak zapłacę za bilet raz, a potem przeniosę się na mały ekran.

No ja sporo filmów widziałem w ostatnich tygodniach... Niektóre nowsze, niektóre starsze albo jeszcze inne znane...

1. "Mroczne cienie" - nawet niezły, chociaż nie był to Burton, do którego przywykłem. Może to sprawa akcji, która toczy się w sumie w dzień, bo las, noc i inne motywy jak najbardziej znane u tego reżysera. Charakteryzacja, dialogi, fabuła też udane. Depp jako wampir udany, muzyka Elfmana znów świetna, reszta bohaterów dała radę. Z wybijająych się to Eva Green jako wiedźma, jej wredny uśmieszek mnie rozwalał, idealna mimika do tej roli. Michellka to klasa sama w sobie, do tego świetnie ubrana w czarną suknię. No i Carter jako pani psycholog też dała radę. Momentami trochę się fabuła ciągnęła, ale ogólnie pozytywnie odebrałem całość. Raczej dla relaksu, niż do rozmyślań, ale obejrzeć można więcej, niż raz.

2. "Lęk wysokości". Dorociński znów w formie, właściwie ostatnio gra w wielu filmach i u mnie w rankingu jest wysoko. Całość raczej nie do piwa, ale polecam.

3. "American Psycho" 1 i 2, powtórzyłem sobie. Jedynka jest świetna klimatem i trzeba uważnie oglądać, rola Bale'a rewelacyjna. Dwójka dla fanów czarnego humoru i szkolnego klimatu, choć mnie momentami nieco nużyła.

4. "Niebezpieczna metoda" z Jungiem i Freudem oraz Spielrein. Dla wielbicieli wszystkiego, co związane z naszą psychiką i tych dwóch pierwszych nazwisk ;) Aktorzy spisali się dobrze. Dla mnie oczywiście film super.

5. "Trzej muszkieterowie" (Bloom, Jovovich, Waltz i inni), których zwiastun tutaj wrzucałem kiedyś. Widowisko, akcja i trochę humoru, dla relaksu jak najbardziej, nikt się nie zawiedzie. Ogólnie niezbyt wymagająca mielonka, ale nawet parę razy się zaśmiałem. Nie szukać zgodności z literaturą, bo szlag Was trafi. Za to kostiumy świetne i ogólna oprawa.

6. "Polowanie na Czerwony Październik" i "Karmazynowy przypływ", powtórka z rozrywki. Najlepsi aktorzy i świetne filmy. Obydwa pewnie znacie, więc reklamować nie trzeba. Do tego motyw z "Crimson Tide" kiedyś dawno wykonał Nightwish tylko na koncercie jako wersję live (chyba w 2000 czy 2001 roku), a dokładnie jako "Crimson Tide/Deep Blue Sea" :mrgreen:

7. No i mój ulubieniec nr 2, czyli dr Hannibal Lecter w maratonie (któryś raz już, chyba mam fioła) :D Z całej serii to chyba "Po drugiej stronie maski" oceniam najniżej, bynajmniej nie zwe względu na aktorów, ale na nieco ciągnącą się dla mnie fabułę. Napięcie jednak jest i klimat też.

8. "Fallen" z D. Washingtonem w duecie z Goodmanem i na dokładkę Sutherlandem, też jako przypomnienie. Polecam.

W kolejce pewnie "Django" i "Pokłosie" (na które miałem iść do kina, ale odpuściłem sobie), coś tam o Westerplatte też jest...
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Nameless
The Better Choice
The Better Choice
Posts: 17415
Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
Location: Silesia, Poland
Contact:

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Nameless »

co tam z tego widzialem...
mroczne cienie smieszne, ale nawet burton z deppem i bonham-carter nie uratowali sitcomu z lat 60 czy 70.
lek wysokosci - to o ojcu chorym psychicznie, tak? Dorocinskiego lubie, jest bardzo dobry, ale jest tez przy okazji jak de Niro - gra jedna role na trzech minach w kazdym filmie. Rola ojca za to rewelacyjna.
niebezpieczna metoda - garsc banalow dla domoroslych psychologow, ale lubie mortensena, fassbendera i cassela. ba, niech bedzie ze i knightley tez lubie.
trzej muszkieterowie - o, to byla niewiarygodna chala. glupia, niesmieszna, bezsensowna, nawet waltz gral jakby mu sie nie chcialo. i sie nie dziwie, przy takim gniocie. skasowal i poszedl do domu.
lodzie podwodnie i hannibale dawno temu ogladane.

na poklosie idz obowiazkowo. na django tez sie wybieram, ale chyba skonczy sie wypozyczeniem kiedys tam, dziecko przeszkadza w wyjsciu ;)

a ja z plyty zobaczylem 1 serie gry o tron. fajne, ale dla mnie za malo fantastyki, za duzo "historii". i za duze przeskoki w fabule. armia sobie idzie, w nastepnej scenie juz jest po bitwie z niezwykle waznym jencem w niewoli. i za malo watkow zamkneli, konczy sie ta seria ni z gruszki ni z pietruszki.
ale druga serie tez z checia zobacze.
Nameless Painter Blog
==================================================
Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] 3D, 2D i CofCD - różne wymiary kina

Post by Slawol »

Nameless wrote:lek wysokosci - to o ojcu chorym psychicznie, tak? Dorocinskiego lubie, jest bardzo dobry, ale jest tez przy okazji jak de Niro - gra jedna role na trzech minach w kazdym filmie. Rola ojca za to rewelacyjna.
No, Dorociński mrukliwy dość. Rola ojca doskonała, prawda.
Nameless wrote:niebezpieczna metoda - garsc banalow dla domoroslych psychologow, ale lubie mortensena, fassbendera i cassela. ba, niech bedzie ze i knightley tez lubie.
A pewnie, że nie był to film do pisania rozprawy i roztrząsania problemów, ale tematyka mnie przekonała. Ot, miło się oglądało, mi się podobał bardzo. A Knightley była świetna w tej roli.
Nameless wrote:trzej muszkieterowie - o, to byla niewiarygodna chala. glupia, niesmieszna, bezsensowna, nawet waltz gral jakby mu sie nie chcialo. i sie nie dziwie, przy takim gniocie. skasowal i poszedl do domu.
To ja chyba byłem mniej krytyczny i bardziej wyluzowany podczas oglądania. Ale parę rzeczy kłuło, fakt.
Nameless wrote:lodzie podwodnie i hannibale dawno temu ogladane.
A ja jeszcze mam do zaliczenia (po raz n-ty) "Das Boot"... Płytę wkładam rzadko w napęd, bo muszę mieć bite ponad 4 godziny, żeby go obejrzeć. A do filmu wracać lubię. Jest jeszcze inny film z okrętem podwodnym "U-571", gra tam nawet Jon Bon Jovi, ale sam film średni.
Nameless wrote:na poklosie idz obowiazkowo. na django tez sie wybieram, ale chyba skonczy sie wypozyczeniem kiedys tam, dziecko przeszkadza w wyjsciu ;)
"Pokłosie" już dawno wyszło z kina u mnie w mieście, na "Django" się nie wybieram, bo mi się nie chce i szkoda mi kasy. Tarantino lubię oglądać bez hałasu i szumu, w mniejszym gronie o sprawdzonych reakcjach, który nikt się nie musi wstydzić :D Poczekam na mały ekran.
Nameless wrote:konczy sie ta seria ni z gruszki ni z pietruszki.
ale druga serie tez z checia zobacze.
A ja drugiego sezonu tronowego do tej pory nie ruszyłem. Jakoś mi się podobało zakończenie pierwszego i tak mi dobrze. Ale może kiedyś się zdecyduję...
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
Post Reply