[PL] Nora Sławola [17.03.17 - Cornelius]

Jeśli chcecie pokazać swoje *ukończone* prace, to trafiliście we właściwe miejsce
Forum rules
Prosimy, abyście w tym dziale starali się zamieszczać prace i dyskusje na temat gotowych modeli. Jeśli macie fotki WIP (tzn. z przebiegu prac), to zamieśćcie je w stosownym dziale i ewentualnie podajcie link do takiego tematu w poście z gotową pracą.
Post Reply
florek

Post by florek »

Witam.

Widac ze malowałes po raz pierwszy NMM ale ostrze miecza nie jest złe co do złotego NMM to wydaje mi sie ze nie potrzebnie uzyłes farby sunburst yellow. Twarz wydaje sie za plaska wiecej cieni jej by sie przydało zwłaszcza ze Theoden to staruszek. Włosy styłu głowy tez by mogły mieć wiecej cieni.

Ale gratulujie ze probowałeś i ze swój pierwszy NMM pokazałes publicznie.

Pozdrawiam.
mahon
Super Villain
Super Villain
Posts: 23961
Joined: 31 Mar 2005, o 23:36
Location: Poznan, Poland
Contact:

Post by mahon »

Ha, teraz ci ludzie dadzą! ;)
Żartuję oczywiście....

Ten NMM na mieczu jest bardzo dobry - brak mu tylko gładkości w przejściu, jak by farba za słabo kryła albo nierówno się rozprowadziła (liczę, że jak Ania się pojawi to patrząc na figurkę lepiej to zdiagnozuje). Ale rozkład świateł i cienie bardzo wiarygodny i efektowny.

Co by się przydało to chyba podkreślenie osi miecza jakimś rozjaśnieniem, żebykształty wyglądały ostrzej i twardziej.

Na twarzy rzeczywiście przydałoby się więcej cieni - Florek trafił w sedno. Theoden jest starszy i pomarszczony, a to daje świetne pole do nakładania cieni i uzyskania ciekawej twarzy. Przydałoby się to głównie na bokach żuchwy, pod brodą i na szyi, oraz pod dolną wargą - dodatkowe cienie dodałyby dość sporo plastyczności i wyrazu.

Żółty NMM nie wyszedł już za dobrze. Po części to wina mieszanki kolorów (możecie mi mówić, że to kwestia gustu, ale przez to przeżółcenie traci na wiarygodności) ale po części też zagubienie w tym co chciałbyś zrobić. A może po prostu braku serca i czasu? Fakt faktem te złote ozdobniki na pancerzu są naprawdę drobne (kojarzą mi się z elfami Toma Meiera) więc potrzebny byłby tu przede wszystkim spokój i niezły pędzel - albo pomalowanie ich najpierw a potem zamalowanie tego co się "wyjechało" na pancerz.

Pancerz łuskowy jakoś do mnie nie trafił. Po prostu uważam że krawędzie łusek powinny być podkreślone, ale skoro sam mówisz, że malowałeś go bez przekonania to chyba sprawa jest jasna.

Za to najgorsze (moim zdaniem) zostawiłem sobie na koniec: włosy to nie włosy. To mop! Pewnie to wina rzeźby, bo tak mi to wyglądało, ale nie zmienia to faktu, że przy tak łagodnym światłocieniu wyglądają bardzo nieciekawie i wręcz perukowo... Jak pozlepiany makaron... Ale niestety nie bardzo wiem co tu poradzić, bo mi chyba wyszłyby podobnie - może bardziej bym je tylko docieniował?

A co najciekawsze w tym wszystkim - mimo tego, co mi nie pasuje, uważam, że to bardzo efektowny i dobrze pomalowany model. Pewnie po części dlatego, że naprawdę jest nieduży, a może ze względu na udany zestaw kolorów. I tu akurat należą ci się gratulacje - bo paroma "chwytliwymi" elementami udało ci się stworzyć model, który jako całość wygląda efektownie!
-- Mahoń

Image

Back in the garage with my bullshit detector
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

[PL] Warsztat Slawola

Post by Slawol »

Mahon wrote:Ha, teraz ci ludzie dadzą! ;)
Powiedział jeden z nich :mrgreen:

A niech mnie przetrzepią, zasłużyłem sobie :twisted:

No ostrze jakoś się udało, pewnie dlatego, że podzielenie miecza na pół wzdłuż i cieniowanie dwoma kolorami, tak żeby się w połowie przejścia "spotkały", nie jest aż takie trudne, a w taki sposób właśnie sobie ułatwiłem wykonanie tego elementu. Poprawek było dość sporo :)

Oś miecza faktycznie można było podkreślić, żeby klinga była choć trochę "przełamana" w tym miejscu, a nie płaska :)

A twarz? Hmm... Niech ma, odmłodziłem go trochę :) Rubik :mrgreen:

Jeśli chodzi o złoty NMM, to przyznam, że naprawdę się trochę zmęczyłem, trudno to jest zrobić z 3-ech kolorów (i to na takich małych elementach - tak się ambitnie rzuciłem na wiatraki ;)), ale myślę, że odbicia i odblaski "trafiają w obiektyw", przynajmniej gdzieniegdzie :) Lepiej chyba wyszły te naramienniki z tyłu :) A co do malowania samego, to było tak, jak mówisz Mahoń: pędzelek wziąłem najlepszy, jaki miałem, chyba 3/0, czy 4/0. I oczywiście nie raz wyjechałem poza obrys tych elementów, potem poprawiałem czarny pancerz, gołym okiem aż tak tego nie dostrzegłem, a fotografia cyfrowa jest bezlitosna. I bardzo dobrze :) Z większej odległości byłaby to płynnie pomalowana figurka (jak większość), a tak przecież nie jest.
Mahon wrote:włosy to nie włosy. To mop!
Hahahahahahahahahaha :D Tam za młoda twarz, tutaj znów mop, jaki z tego wniosek? Mamy Rubika i Leszczyńskiego w jednym :D Kompozytor i mop-man :) 2 w 1, wash & go itd. :D

A mi się jakoś te włosy podobały, ale chyba zgubiłem jednak "wiek" tej figurki :)

Pancerz łuskowy na żywo dla mnie był OK, na fotkach nie jest. Czego to wina? Może tego, że nie umiem po prostu wychwycić momentu, kiedy wystarczy już rozjaśnień, żeby nie przedobrzyć, myślę sobie wtedy - "na zdjęciach już będzie OK". Zresztą, wiadomo, zdjęcia są różne, a figurka na żywo, to co innego ;) A ten element wyszedł chyba najgorzej.

A tutaj serca nie brakło, czasu też trochę tej figurce poświęciłem :) Brakuje wprawy w tej technice i tyle. Na fotkach zbroja jest szara i "popaćkana", na żywo wydawało mi się, że wystarczy, patrząc na inne modele tego typu. Poza tym momentami była podkreślona bardziej, ale ją stłumiłem, bo wydawało mi się, że przesadziłem (coś w stylu złotego NMM) :)

Dzięki za rzeczową krytykę :)

Pozdrawiam
Sławol
Ana
Painting Mum
Painting Mum
Posts: 3418
Joined: 9 Apr 2005, o 02:49

RE: [PL] Warsztat Slawola

Post by Ana »

:D Niezła robota, bo wszystko ma w sobie odkryty potencjał - każdy element zrobiony z koncepcją. Stety ... albo niestety, przez to wygląda szkicowo, jakbyś chciał pokazać komuś na szybko na czym polega malowanie ;)
U Ciebie to kwestia cierpliwości ... sposobu na nakładanie kolejnych warstw. Wszystko wyglądało by gładziej, gdybyś nie spieszył się z nakładaniem kolejnych warstw i gdybyś pozwolił sobie na wolniejsze przechodzenie z koloru w kolor (chodzi mi o podzielenie na więcej etapów przejścia).
Właściwie widać, że dokładnie wiesz gdzie rozmieścić światłocień, tylko brakuje Ci cierpliwości :P
Ostrze jest extra :D (byłoby lepsze gdybyś poczekał chwilkę - nie odrywałbyś wtedy poprzednich warstw i było by gładziej)
Kolorystyka też fajnie dobrana, ale zarówno koszula jak i czarny pancerz potrzebowały by jeszcze kilku etapów w rozjaśnianiu zanim doszedłbyś do ostatecznego, tego widocznego na figurce.
Nie wiem czy wiesz, ale czerń maluje się dużo łatwiej, gdy w trakcie rozjaśniania (jak u Ciebie na etapie lekkiego rozjaśnienia) wprowadzisz dodatkowy kolor ... ale tylko po to, żeby złagodzić przejście bo czerń do bieli jest trudna. Więc ja np. kiedyś washowałam na tym etapie a po wyschnięciu nakładałam ostateczne rozjaśnienia, a teraz nakładam glaze z niebieskiego albo brązowego na granicy między odcieniami (glaze w tym przypadku lepiej się sprawdza dlatego, że nie zbiera się barwnik w miejscach gdzie powinna zostać sama czerń. Wystarczy więc wytrzeć nadmiar płynu z pędzelka i zamiast washa nałożyć glaze kontrolując przejście jeszcze lepiej). W ten sposób sama często łagodzę zbyt widoczne przejścia. A tak na przyszłość, to łatwiej o staranny efekt, kiedy się cieniuje a nie rozjaśnia ... zwłaszcza czerń - spróbuj :twisted:

Co jeszcze bym zmieniła na przyszłość, to zestaw kolorystyczny na złoto, bo jak już chłopacy wspomnieli jest zbyt żółte. Jeśli chcesz zachować sposób malowania, to przydał by się łagodniejszy odcień żółci.

Twarz i włosy z przodu są moim zdaniem naprawdę dobre :) Gratuluję wyzwania i jego efektów :clap:
-- Ańa

Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

[PL] Warsztat Slawola

Post by Slawol »

Już pędzę z reakcją - łagodzenie odcieni stosowałem przy mieczu, gdy za szybko mi się rozjaśniało ostrze i było widać ostre krawędzie warstw (choć i tak wyszło troszeczkę "szorstko", jak asfalt momentami). Po prostu robiłem właśnie glaze z odcienia pośredniego, w zależności od tego, na jakim etapie "szarości" już byłem :)

A jeśli chodzi o łamanie czerni w trakcie rozjaśniania przy użyciu brązu czy niebieskiego, jak mówisz, to pierwsze słyszę. Pancerz miejscami robiłem podobnie, jak miecz, ale Twój sposób jest zupełnie inny i na pewno wypróbuję. Dziękować za radę :D

Czerń do bieli faktycznie jest ciężka, przekonałem się dobitnie na ostrzu :)

A jeszcze inny sposób cieniowania był zawsze podawany w WD w dziale 'Eavy Metal Workshop/Painting Masterclass: najpierw bazowy kolor, potem można było właśnie zrobić wash (na całości), no i potem samym bazowym kolorem poprawić wystające elementy, a na koniec jeszcze zrobić mieszankę z bielą/kością słoniową do ostatecznego rozjaśnienia. Na to jeszcze już naprawdę na koniec należało nakładać delikatnego washa (dzisiaj my na to mówimy "glaze" albo coś koło tego, pewnie wiesz, o co chodzi), właśnie do wyrównania tonów.

Dzięki wielkie :D

Pozdrawiam
Sławol
przemosz.
Posts: 1318
Joined: 6 Jun 2006, o 14:55

Post by przemosz. »

Elo!
Najbardziej nie podoba mi sie twoje tempo postowania kolejnych figurasek.A co do Theodena to kurde na zywo jakos bardziej mi pasowal.Ostrze git.Przy zlotym chyba zamalowales niektore przejscia i brak tej ostrosci co na mieczu.Sama mieszanka moglaby byc git gdybys zmienil intensywnosc poszczegolnych kolorow.
Generalnie figuraska git:)
mahon
Super Villain
Super Villain
Posts: 23961
Joined: 31 Mar 2005, o 23:36
Location: Poznan, Poland
Contact:

Post by mahon »

Tradycyjny problem - niektóre modele zyskują na żywo, niektóre na fotce. Nie będę się wdawał teraz w rozważania które, ale sami pewnie wiecie, że tak jest....
-- Mahoń

Image

Back in the garage with my bullshit detector
Ana
Painting Mum
Painting Mum
Posts: 3418
Joined: 9 Apr 2005, o 02:49

Post by Ana »

:lol: Slawol, czytasz za dużo tutoriali, a za mało wierzysz we własną intuicję i kreatywność.
Przedwczoraj oglądałam program o psychice - akurat był odcinek o tym, że umysł ludzki ma nieograniczone możliwości i każdy z nas ma jednakowy potencjał :D kwestia tylko wiary we własne umiejętności.

Odkryto, że prawdziwi geniusze nie tylko zawdzięczają swój geniusz genom, ale i pierwszym latom wychowania. Ponoć geniusze tworzą się w otoczeniu, które nie stara się wszystkiego wyjaśniać i pouczać, a w takim, gdzie młoda istotka może sama odkryć i zrozumieć zasady panujące w koło.
Kreatywność to postęp, a jej przeciwieństwem jest działanie odtwórcze.
Umysł jest elastyczny i wystarczy zmienić nastawienie - uwierzyć we własne możliwości i otworzyć umysł.
Opierając się na cudzych metodach nie dajesz sobie szans i się ograniczasz. A więc więzisz własną kreatywność w ramy konwencjonalności.
Zapomnij więc co wcześniej Ci pisałam (i tak już to wszystko gdzieś wcześniej wyczytałeś :twisted: )

Nie oskarżam Cię o odtwórcze podejście do malowania pamperków :smash: ale przestań odpatrywać od tutoriali. Widzimy, że wiesz już wszystko czego potrzeba, żeby stać się samodzienym :) Panie teoretyku, czas na wykazanie się kreatywnością.
:bonk:
-- Ańa

Image
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

[PL] Warsztat Slawola

Post by Slawol »

Heh, ale wyskoczyłaś z tym postem :shock: I akurat na mnie trafiło... :) Skąd taki pomysł, żeby mnie tutaj uświadamiać? Hmm? :)

Psycholog na forum. No no, to teraz jest nas dwoje :D

Słuchaj, jedni grają w nogę, inni na skrzypcach, już to gdzieś kiedyś poruszałem :)

Psychologią interesuję się od dawna, w sumie UAM w Poznaniu i psychologię miałem w głowie, jak kończyłem technikum, ale dałem sobie spokój z zawodem i studiuję sobie tak dla siebie na co dzień :)

Trochę się zapędziłaś z tą oceną o odtwórczości i hamowaniu samego siebie ;) Być może to, o czym mówisz, wynika z tego, że coś tam wiem, coś tam gadam, a mało dowodów w postaci mojej twórczości :) Ale tak to bywa czasami, zdarza mi się coś zmalować, ale raczej więcej jest właśnie tej teorii, bo i szybciej jest post klepnąć, niż naprawdę przysiąść do figurki, modelu, czy jakiegoś w ogóle większego projektu i sukcesywnie się rozwijać :) Co nie znaczy wcale, że przy każdej figurce nie próbuję czegoś nowego. Wręcz przeciwnie, drażni mnie szablonowość i klapki na oczach u większości. A już w ogóle trafia mnie, kiedy ktoś widzi tylko tzw. "fluff" z podręczników i uważa to za prawdę jedyną. Dlatego też np. na CMON i na GD najcenniejsze są prace ludzi, którzy mają za nic konwenanse i robią to dla siebie, wtedy widać ilość pracy włożoną w rozwój osobisty, a co za tym idzie, ma to wymierne efekty np. przy malowaniu figurek.

Dlatego istnieje podział (nikogo nie urażając) na "rzemieśników" - którzy potrafią malować i mają tylko warsztat oraz "artystów" - którzy mają przy tym jeszcze talent, pasję i są indywidualnościami bez hamulców. Dlatego tak trudno ich zrozumieć i nadążyć za nimi - jest to wręcz niemożliwe dla niektórych.

Jest nawet takie powiedzenie, które mi się bardzo podoba, jeśli chodzi o konwenanse, ale jest dość wulgarne ;) Można powiedzieć, że ci, którzy są znani w światku malarskim to po prostu swojego rodzaju nonkonformiści. I tyle.

Dziękuję za wykład nt. geniuszu ludzkiego, rozwoju osobowości i talentu :)

Porady czysto techniczne to jedno, wydeptanie własnych ścieżek w gęstym lesie - to drugie :) NMM robiłem pierwszy raz, a tu mnie od razu prostują, no :D Tylko sobie poczytałem, o co w tym biega, już wiem :)

A Twoja puenta z tym oskarżaniem i teoretykiem rozłożyła mnie na łopatki :D

Ale mam coś takiego:

"Artysto, twórz, nie gadaj" - Johann Wolfgang Goethe
"Aby zdobyć wielkość, człowiek musi tworzyć, nie odtwarzać" - Antoine De Saint-Exupery
"Wyobraźnia ważniejsza jest od wiedzy" - Albert Einstein

Dziękuję :)

Pozdrawiam
Sławol
przemosz.
Posts: 1318
Joined: 6 Jun 2006, o 14:55

Post by przemosz. »

O w morde :D W czasie pisania tego postu bys pomalowal z 2 figuraski
Panie :P Koncz wasc gledzic ino maluj :D

p.s.
Co do zabijania tworczego myslenia to ja mam to teraz wprzedszkolu u synka.Szkoda ze panie tam pracujace sa slabe w tym temacie.Ewidentnie widac jak probuja "poukladac dzieciaki".Nawet bazgranina na kartce jest bardziej tworcza od kolorowanek, ale "system" ma inne zalozenia :/
Ale to temat rzeka, mam nadzieje ze tamy nie rozwalilismy? :D
Post Reply