[PL] gladkosc malowania ...
[PL] gladkosc malowania ...
Na poprzednim Hussarze bylem pod wrazeniem wiekszosci prac ,a zwlaszcza gladkosci malowania ... Co prawda ostatnio (imo oczywiscie) znacznie to porawilem u siebie ,ale nadal to nie jest to co powinno byc (szczegolnie jezeli chodzi o konkursy itp. gdzie gladkosc jest bardzo wazna) .
Poki co stosuje nastepujace rzeczy ,zeby gladkosc byla zadowalajaca :
-przygotowanie figsa ... Czyli papiery scierne (do 1200) + w przypadku metali wata stalowa .Czesto gesto cisne ostro papierami nawet gladkie plaskie powierzchnie np: sciany drednotow itp.
-dalsze przygotowanie figsa ... Czyli mycie (mydlem) ,osuszenie ... od tej chwili nie tykam lapami ,a figs zawsze spoczywa na gabce ,przed malowanie zazwyczaj pozbywam sie kurzu jezeli takowy osiadl . Podklad zawsze wale spreyem ,a baze nanosze aerografem .
-Korek ... w koncu sie przekonalem/przyzwyczailem do malowania nie trzymajac figsa w lapach .
-Samo malowanie ... tu chyba najlepiej jest ,bo w miare opanowalem robic gladkie przejscia ,a zeby jeszcze to poprawic zazwyczaj rezygnuje z dodawania bialej przy rozjasnianiu np: do zielonego daje kommando khaki .Niebieski robie przykladowo od ciemnej bazy dodajac niebieskiego ,a tylko ostateczne rozjasnienia/krawedziowanie robie z bialy .Nie wiem moze to tylko mnie sie tak robi ale prawie kazda farbka + bialy to mordega z robieniem gladkich przejsc (Ana chyba wspominala na swoim blogu zeby to robic bokiem pedzla(?) wtedy jakos lepiej to wychodzi ,bo szpicem to lipa lekka ) .Do tego jeszcze zawsze uzywam dwoch pojemnikow na wode (jeden do metalikow ,drugi do zwyklej farby ) .
-Na koniec zazwyczaj jeszcze wygladzam troche lakierem matowym ...
chyba wszystko z grubsza ... no i teraz pytanie jak osiagnac mega hiper gladkosc malowania
Poki co stosuje nastepujace rzeczy ,zeby gladkosc byla zadowalajaca :
-przygotowanie figsa ... Czyli papiery scierne (do 1200) + w przypadku metali wata stalowa .Czesto gesto cisne ostro papierami nawet gladkie plaskie powierzchnie np: sciany drednotow itp.
-dalsze przygotowanie figsa ... Czyli mycie (mydlem) ,osuszenie ... od tej chwili nie tykam lapami ,a figs zawsze spoczywa na gabce ,przed malowanie zazwyczaj pozbywam sie kurzu jezeli takowy osiadl . Podklad zawsze wale spreyem ,a baze nanosze aerografem .
-Korek ... w koncu sie przekonalem/przyzwyczailem do malowania nie trzymajac figsa w lapach .
-Samo malowanie ... tu chyba najlepiej jest ,bo w miare opanowalem robic gladkie przejscia ,a zeby jeszcze to poprawic zazwyczaj rezygnuje z dodawania bialej przy rozjasnianiu np: do zielonego daje kommando khaki .Niebieski robie przykladowo od ciemnej bazy dodajac niebieskiego ,a tylko ostateczne rozjasnienia/krawedziowanie robie z bialy .Nie wiem moze to tylko mnie sie tak robi ale prawie kazda farbka + bialy to mordega z robieniem gladkich przejsc (Ana chyba wspominala na swoim blogu zeby to robic bokiem pedzla(?) wtedy jakos lepiej to wychodzi ,bo szpicem to lipa lekka ) .Do tego jeszcze zawsze uzywam dwoch pojemnikow na wode (jeden do metalikow ,drugi do zwyklej farby ) .
-Na koniec zazwyczaj jeszcze wygladzam troche lakierem matowym ...
chyba wszystko z grubsza ... no i teraz pytanie jak osiagnac mega hiper gladkosc malowania
Re: [PL] gladkosc malowania ...
malować tylko glazami a podstawowe kolory w miarę możliwości nakładać aero, albo być Anią
Re: [PL] gladkosc malowania ...
Ja niestety nie jestem Ania, wiec praktycznie rzecz biorac wszystko glazuje;/ Nakladam naprawde setki warstw, co niestety skutkuje nieco wolniejszym tempem malowania;/
Poza tym odkrylam, ze mi osobiscie latwiej jest budowac gladkie cienie niz rozjasniac, wiec baza u mnie to tak mniej wiecej 75% highligha a 'docelowy' kolor bazowy jest w jednym z glazow.
Co do bialego to moge zeznac, ze ten cytadelowy nie nadaje sie do niczego. Mi sie strasznie grudzil i fafroclowal. Kupilam p3 (za namowa Ani) i jest znacznie lepiej.
Poza tym moge polecic flow improvera. Pomaga na gladkosc rozlozenia farby (chociaz smakuje jak idz stad).
'eM
Poza tym odkrylam, ze mi osobiscie latwiej jest budowac gladkie cienie niz rozjasniac, wiec baza u mnie to tak mniej wiecej 75% highligha a 'docelowy' kolor bazowy jest w jednym z glazow.
Co do bialego to moge zeznac, ze ten cytadelowy nie nadaje sie do niczego. Mi sie strasznie grudzil i fafroclowal. Kupilam p3 (za namowa Ani) i jest znacznie lepiej.
Poza tym moge polecic flow improvera. Pomaga na gladkosc rozlozenia farby (chociaz smakuje jak idz stad).
'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
Twisted Brushes
Re: [PL] gladkosc malowania ...
ja wygladzam slina, a z glejzami mam problem, bo zawsze zostaje mi otoczka po wyschnieciu farby, co prawda mozna ja usunac potem pedzlem, ale drazni mnie to, macie na to jakas metode ?
Re: [PL] gladkosc malowania ...
lol:D
malowanie na sline??:>
Co do otoczki farby to trzeba ja sobie 'popychac' w kierunku gdzie glaze ma byc silniejszy. Nie bardzo wiem jak to opisac, ale MM w niemal kazdym swoim tutorialu zwracaja na to uwage. Pieknie pokazal to Bohun miedzy innymi.
'eM
malowanie na sline??:>
Co do otoczki farby to trzeba ja sobie 'popychac' w kierunku gdzie glaze ma byc silniejszy. Nie bardzo wiem jak to opisac, ale MM w niemal kazdym swoim tutorialu zwracaja na to uwage. Pieknie pokazal to Bohun miedzy innymi.
'eM
Impossible is Nothing!!
Twisted Brushes
Twisted Brushes
Re: [PL] gladkosc malowania ...
bede nad tym pracował
tak, slina to bardzo dobry według mnie rozrabiacz i chwilowy opozniacz farby, chwilowy tzn kilka sekund, ale to wystarczy zeby rozprowadzic farbe. W mojej galerii sa wysokie elfy, ktore maja nmm. malowanie go wyglada tak- biały podkład na to czysty szary vallejo, ktory wygladzam slina z białym i juz jest gładkie przejscie, potem do szarego dodaje troche czarnego i wygladzam slina a potem juz prawie samym czarnym i rowniez wygładzam. Zrobienie takiego jednego toporka z uzyciem sliny, bez krawedziowania itp to kwestia 1-2 minut
tak, slina to bardzo dobry według mnie rozrabiacz i chwilowy opozniacz farby, chwilowy tzn kilka sekund, ale to wystarczy zeby rozprowadzic farbe. W mojej galerii sa wysokie elfy, ktore maja nmm. malowanie go wyglada tak- biały podkład na to czysty szary vallejo, ktory wygladzam slina z białym i juz jest gładkie przejscie, potem do szarego dodaje troche czarnego i wygladzam slina a potem juz prawie samym czarnym i rowniez wygładzam. Zrobienie takiego jednego toporka z uzyciem sliny, bez krawedziowania itp to kwestia 1-2 minut
Re: [PL] gladkosc malowania ...
Ja bym tego nie robił, to ci rujnuje midtony.Na koniec zazwyczaj jeszcze wygladzam troche lakierem matowym ...
Ja raz miałem fantazje wysmarować całkiem fajny model w ten sposób i naście godzin malowania poszło w kosmos.
Problem z otoczką ma każdy, to jest efekt tego, że nakłada się za dużo farby i nie chodzi mi o gęstość, ale o ilość. Napięcie powierzchniowe ładnie działa i jak nie masz jakiegoś medium, to wszystko ładnie spływa na boki i robi się coś na wzór plam na marmurze.
Efekt ciekawy, ale nie o to chodzi. Jak to ci cię zrobi, to generalnie jest mała załamka, bo ciężko to zamalować jest wbrew pozorom
Jeśli chodzi o cieniowanie glejzami/rzadką farbą itd. to technikę rewelacyjnie pokazał Bonamant w swoim DVD. Farbę popychasz od światła do cienia, a idealna konsystencja farby(ilość jej na pędzlu!) jest taka, że jak skończysz kłaść krechę, to farba powinna powoli wysychać i w tym momencie nie poprawiasz tej kreski, nie kładziesz następnej na niej, bo przesuwasz pigment, który właśnie ładnie gradientem rozłożyłeś. Pozwól wyschnąć i dopiero potem kładź następną warstwę.
Jest jeszcze inny sposób na ładne przejścia - napaćkaj cienie i światła, a potem równaj w midtonach i maluj "do czasu aż będzie ładnie" Podglądając Bohuna, to można jeszcze zobaczyć jak robi blending wodą i drugim pędzlem.
To tak mocno teoretyzując.
Generalnie zajmuje to w chu.... czasu, no przynajmniej mi
Last edited by mr_Denial on 14 Oct 2011, o 12:25, edited 1 time in total.
Re: [PL] gladkosc malowania ...
Źle robicie te glaze'y To trzeba wytrzeć pędzel w kartkę tak żeby zostało na nim tylko troszeczkę rozwodnionej farby, to się pokrywa elementy rozwodniona farbą, a nie zalewa nią, to są dwie zupełnie różne techniki. A co do gładkości to poza glazeami można jeszcze kupić dobry pędzel [ wiadomo jaki ] i bardzo szybko malować kilkoma kolorami tą samą powierzchnię rozcierając oba kolory pomiędzy sobą, ja tak teraz maluję niektóre elementy, a poza tym winsor jakoś tak działa ,że on sam lekko rozmywa te kolory, więc nieraz po prostu kłade warstwę obok warstwy a to i tak wychodzi płynnie. No i tak w ogóle to jak chce sie mieć ładne, gładkie przejścia to trzeba sie po prostu napracować i tyle, nie ma żadnej magicznej, szybkiej metody, tylko ciężka praca
A i tak jak wspomniał daniel nie korzystajcie z lakieru matowego, gdzieś w moim temacie pokazałem jak wyglądała ręka demon prince'a przed i po lakierowaniu, maaaaasakra.
A i tak jak wspomniał daniel nie korzystajcie z lakieru matowego, gdzieś w moim temacie pokazałem jak wyglądała ręka demon prince'a przed i po lakierowaniu, maaaaasakra.
Re: [PL] gladkosc malowania ...
Ale ciekawy temat!
Co do problemu z otoczka, to zawsze sie pojawia jak bardzo rozwodnie farbke. Wydawalo mi sie ze jak zaczne uzywac glaze medium to mi pomoze, niestety nie jest tak zawsze i nie wiem czy to nie jest kwestia zle dobranych proporcji.
Co do problemu z otoczka, to zawsze sie pojawia jak bardzo rozwodnie farbke. Wydawalo mi sie ze jak zaczne uzywac glaze medium to mi pomoze, niestety nie jest tak zawsze i nie wiem czy to nie jest kwestia zle dobranych proporcji.
miniatures painted:
2011 - 83, 2012 - 38, 2013 - 45, 2014 - 56, 2015 - 95, 2016 - 106, 2017 - 22
2011 - 83, 2012 - 38, 2013 - 45, 2014 - 56, 2015 - 95, 2016 - 106, 2017 - 22
Re: [PL] gladkosc malowania ...
mr_Denial wrote:Ja bym tego nie robił, to ci rujnuje midtony.Na koniec zazwyczaj jeszcze wygladzam troche lakierem matowym ...
Ja raz miałem fantazje wysmarować całkiem fajny model w ten sposób i naście godzin malowania poszło w kosmos.
Flameon wrote:Źle robicie te glaze'y To trzeba wytrzeć pędzel w kartkę tak żeby zostało na nim tylko troszeczkę rozwodnionej farby, to się pokrywa elementy rozwodniona farbą, a nie zalewa nią, to są dwie zupełnie różne techniki.