Dlaczego oczywiste? Bo chyba jeszcze nigdy nie jechałem na konkurs ze względu na jego aspekt konkursowy, tzn. dla rywalizacji. W ogóle rywalizacja nie leży w mojej (przynajmniej hobbystycznej) naturze - za dużo trzeba się i tak ścigać w życiu, więc w hobby wrzucam na luz na ile się da.
Nawet jeśli startowałem w konkursie, to raczej dla jego wystawowego aspektu - po to żeby pokazać więcej figurek, żeby znajomi mogli je na żywo obejrzeć (i zwykle się uśmiechnąć), po to żeby rozruszać środowisko. Ale przyjeżdżałem głównie dla ludzi - czyli dla Was. Dla tych spotkań, zobaczenia na żywo gąb, które przez większość czasu ukryte są za awatarami (jeśli ktoś w ogóle zadbał o awatara), dla żartów, głupawych zdjęć... Także dla zobaczenia prac innych - pochwalenia, doradzenia, zachęcenia, pogratulowania, podziwiania...
Jeśli miałbym mówić co by mnie zmotywowało albo demotywowało, to:
1. ludzie - znajomi to dobry czynnik motywujący. podstawowy. ich brak, to spadek motywacji.
2. rozmiar imprezy / ilość prac - to kolejna wartość. miło być uczestnikiem czegoś żywiołowego, gdzie widać masowe zaangażowanie. poza tym wiele prac - nawet nie doskonałych, ale przeciętnych, miło wypełnia czas na imprezie, miło się gapi w gabloty, potem miło się komentuje
3. jakość prac - chyba ostatni czynnik dla mnie (bo lokalizację i czas pomijam). nie muszą być wypasy, choć miło takie zobaczyć. ponieważ dla mnie ważniejsze jest spotkanie z ludźmi, a niekoniecznie z "mistrzami", to i prace nie muszą być super wypaśne. miło jeśli trochę jest...
już poprawiam.Slawol wrote:Tak ja to odbieram, ale może zamysł autora był inny
Oczywiście odpowiedziałem na pierwsze Bo przyjechałbym sobie pooglądać Tak po prostu. Ale chciałbym Was tam spotkać też
oczywiście, że chodziło o to, że w przypadku konkursu nie chodzi komuś tyle o aspekt rywalizacyjny co o aspekt wystawowy. więc nie przeszkadzałoby mu, że w wystawie aspektu rywalizacyjnego nie ma.