Powiem Ci, Maru, że jak się z Tobą często naparzam, tak teraz w większości sie zgadzam
Powiem tylko tyle, że kurczę ten regulamin jednak nie jest oderwany od rzeczywistości, bo ma za sobą godziny, tygodnie i ba - lata duskusji i wrzucania pomysłów tutaj na forum
Owszem, możemy powiedzieć, że są 4 kategorie, a rzeczywistość woła o więcej, ale nie o to mi teraz chodzi. Chodzi mi o to, że znikąd się nie wziął.
Raczej skłaniam się do tego, co powiedziałeś o jego przestrzeganiu. Bardziej tutaj wyszła interpretacja poszczególnych punktów, niż twarde trzymanie się założeń. Ale OK, zostawmy to naprawdę już, bo kręcimy się w kółko niepotrzebnie, a wyżej już zostało powiedziane chyba wystarczająco o tegorocznym ocenianiu. Wspominałem wcześniej o tym, że każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Dodam jedynie, że to rywalizacja też, zasady są równe i każdy chce być tak samo potraktowany, przynosząc swoją pracę
Zgadzam się, że zasady oceniania i sam regulamin można przetrawić na nowo, a przede wszystkim powiedzieć wprost (jejku, jak ja kocham to słowo), że ma być przestrzegany. I jeśli taki nakaz da organizator, to trzeba się tego trzymać. No nie ma że boli, no
Widzisz, ja muszę stanąć z boku, bo byłem organizatorem i sędzią w jednym, ale uważam, że jury to moja pomoc, która bierze na barki ustalone
czasami wspólnie zasady i w razie czego - może powiedzieć, że "tak kazał regulamin, a my wypełniamy wolę organizatora, bo on tu rządzi." I to mnie urządza, bo gdyby ktoś po wyjaśnieniu przez jury miał jeszcze jakieś sprzeciwy, to wtedy ja biorę to na siebie i biedni sędziowie są kryci
A ja chętnie pociągnę dalszą rozmowę. Mogę ją także uciąć tym, że decyzja jury jest ostateczna i jeśli była podjęta
zgodnie z ustalonymi i zatwierdzonymi zasadami - nie ma dyskusji, bo ja pani czy panu powiem TO SAMO, co jury. Nie możemy dopuszczać, by ktokolwiek myślał, że Orwell się wkradł z równymi i równiejszymi. Nawet jeśli to niesłuszny osąd, a z reguły taki jest. Cięzko się odkręca takie szumy.
Ale jeśli sędziowie się nie dostosują, to już mamy źródło problemu, który dopiero wyjdzie potem... Przyklepałem regulamin, zgadzam się z tym, to i ciągniemy zasady, tak jak je widać.
No ale to ja jako ja i tylko moje podejście. Ogólnie lubię, gdy nie ma niedomówień i kogo by nie zapytać - wersja będzie taka sama. Wtedy jest spójność.
Spokojnie, mamy kolejne doświadczenia, kolejny rok na zmiany - działajmy, żeby było lepiej.