Wydaje mi sie, ze niechec do hobby wynika najczesciej ze znudzenia/przejedzenie sie nim. Jezeli maluje sie dla kogos, to pozniej nie ma sie ochoty dla malowania figurek sobie. To jezeli chodzi o aspekt poswiecania swojego czasu. Kasa to zupelnie cos innego - niektorzy w tym widza szanse na dorobienie i skoro jest rynek na takie uslugi, wiec czemu nie?
To co mnie motywuje do dalszego zajmowania sie hobby to:
1. granie - podstawowa oraz pierwotna funkcja figurek, granie pomalowaymi figurkami daje duzo frajdy
2. jezdzenie na konkursy - po kazdym konkursie dostaje mega kopa aby samemu cos pomalowac. Naogladam sie swietnych prac w gablotkach i dziala to motywujaco
To co mnie demotywuje i wzbudza niechec to rosnaca kupa niepomalowanych modeli, ktore kupuje, a sie kurza. Samemu chcialbym je pomalowac, wiec nie zlecam ich malowania komus.