Hej Miśki!
Małe ogłoszenie, gdyby ktoś mnie szukał... Przez całą noc próbowałem swojego kompa ożywić, ale chyba się na dobre zbuntował... Już się wyzbyłem swoich frustracji i wyczerpałem słownictwo, więc teraz jestem jedynie niewyspany i lekko "poirytowany" Jeśli ktoś by coś ode mnie chciał, to mnie nie ma na forum. Nie wiem, jak długo, ale myślę optymistycznie, że góra kilka dni... Postaram się odpisywać w miarę możliwości na ew. PM-ki i jakieś ważniejsze sprawy, jak tylko się znajdę przy jakiejś maszynie Póki co - muszę swoje pudło przywrócić do życia jak najszybciej i w miarę tanio, a jak nie - to kaplica i wydatek.
Bawcie się dobrze - na razie macie ze mną spokój
[PL] Nie ma mnie. Bedę jak wrócę za dzień dwa, może dłużej..
[PL] Nie ma mnie. Bedę jak wrócę za dzień dwa, może dłużej..
Last edited by mahon on 7 Jul 2011, o 19:25, edited 2 times in total.
Reason: Nieźle się napociłem żeby jakoś [PL] dopisać ;)
Reason: Nieźle się napociłem żeby jakoś [PL] dopisać ;)
-
- The Better Choice
- Posts: 17415
- Joined: 21 Jun 2005, o 17:41
- Location: Silesia, Poland
- Contact:
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
piszesz jakbys myslal ze ktos za toba tesknic bedzie
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
nie wiedzialem ze tu jest prowadzona jakas lista obecnosci
Stop competing with others. Start competing with yourself.
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
Najwyraźniej jest Mahoń będzie wystawiał zaliczenia na koniec semestru
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
Po całej nocy byłem na takim haju, że już mi odbijało i z nudów musiałem się pochwalić/pożalić, "ponarcyzić" trochę, mając nadzieję, że mnie wesprzecie w tych trudnych i dramatycznych dla mnie chwilach - myślałem, że mnie ktoś lubi, ale cóż... Ale już wracam, szybko poszło i w miarę tanio - budżet na figurki na najbliższy miesiąc/dwa poszedł się właśnie "kochać"
A to, że macie mnie gdzieś, to już dawno wiem - musiałem mieć tylko niezbity dowód na to, to i sobie naśmieciłem i nabiłem posty Jak widać Nameless pierwszy był tu z reakcją... Czemu mnie to nie dziwi...
Dobra, można to zamknąć
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
po prostu troszczylismy sie o to zebys - mimo nieobecnosci otrzymal zaliczenie u prof. Mahonia
Stop competing with others. Start competing with yourself.
Re: [PL] Nie ma mnie. Bedę jak wrócę za dzień dwa, może dłuż
A ja za to miałem ostatnio awarię netu i nawał spraw w pracy, więc przeoczyłem nieobecność Sławola. Nie liczy się....
Powiedzcie mi jak to jest na forum bez niego?
Powiedzcie mi jak to jest na forum bez niego?
Re: [PL] Nie ma mnie. Bedę jak wrócę za dzień dwa, może dłuż
No to ja wyjdę raz jeszcze, OK?
Uwaga! Nie będzie mnie w niedzielę między 12:30 a 12:31! Przeżyjecie jakoś?
P.S. Dzięki i sorki za "[PL]" Byłem półprzytomny o tej porze jeszcze i odrzucało mnie na widok komputera...
Uwaga! Nie będzie mnie w niedzielę między 12:30 a 12:31! Przeżyjecie jakoś?
P.S. Dzięki i sorki za "[PL]" Byłem półprzytomny o tej porze jeszcze i odrzucało mnie na widok komputera...
Re: Nie ma mnie. Bedę, jak wrócę - za dzień, dwa, może dłuże
Mój budżet zazwyczaj też tak kończySlawol wrote:
Po całej nocy byłem na takim haju, że już mi odbijało i z nudów musiałem się pochwalić/pożalić, "ponarcyzić" trochę, mając nadzieję, że mnie wesprzecie w tych trudnych i dramatycznych dla mnie chwilach - myślałem, że mnie ktoś lubi, ale cóż... Ale już wracam, szybko poszło i w miarę tanio - budżet na figurki na najbliższy miesiąc/dwa poszedł się właśnie "kochać"
Re: [PL] Nie ma mnie. Bedę jak wrócę za dzień dwa, może dłuż
To macie jakieś budżety U mnie wszystko ulatuje z dymem ...Mój budżet zazwyczaj też tak kończy