Reynevan wrote:edit - fotki podmienione
To teraz już mogę wyjść z nory i oficjalnie pominąć tę kwestię
W sumie to najlepiej wyszło Ci brudzenie i niszczenie. Sam kolor także bardzo zgaszony i naturalny taki, dobrze rozjaśniony.
Ogólnie to mam wrażenie, że - poza tym, że to pierwszy model tego typu - trochę na nim ćwiczyłeś i widać bardzo modelarskie podejście do tematu, bo kolorów jest po prostu mało
Cały model jest praktycznie niebieski. nie, nie wygląda to źle, ale tak mi się skojarzyło, jakbyś malował kolejnego pustynnego Panzera IV
Podoba się:
- kolor,
- zniszczing, zdraping i brudzing,
- detale,
Co bym dodał/zmienił:
- na pewno więcej metalu na nogach, a niebieskie zostawił tylko osłony i palce. Reszta to mechanizmy, siłowniki i takie tam,
- bogatszą podstawkę, niekoniecznie terenowo, ale więcej dodatków środowiskowych by się przydało, bo tak to nudą trochę wieje,
- rury rydechowe mają dziwny dla mnie kolor. Tak po prostu. technicznie ładne, ale nie pasują mi do zniszczeń na modelu, wolałbym stalowe z okopceniami chociaż,
- freehandy jakieś, bo pancerz Drednoughta z podstawki jest po prostu biedny i goły...,
- mocniej bym nawiercił lufy w broni,
- OSL, jak już wspomniano, jest niezbyt wiarygodny, zwłaszcza ten na jego lewym ramieniu (jest tam krawędź, która na pewno przysłania lampkę, więc u góry nie widziałbym takiego blasku, raczej na dole prędzej). Poza tym myślę, że mocniej powinno być przy źródle światła, niż w dalszej odległości (sarkofag przy lampie na prawym ramieniu). Najlepiej wyszło tylko pod największą latarą.
I to chyba tyle. Styl widać, wykonanie też bardzo dobrze, ale mało różnych różności. Jak na pierwszy kosmiczny model, to i tak bardzo dobrze